Taka mala dygresja... A na miejscu jest picie browara na Bialym Marszu lub szukanie na nim zaczepki? Niech ludzie robia to co potrafia i chca byleby pokazac ze robia to z sercem a nie dla picu. Nie pochwalam tutaj rody za papieza ale tez nie ganie ludzi ktorzy za taka inicjatywa sa. Kazdy krok ktory ma oddac czesc wielkiemu czlowiekowi jest dobry dla mnie w jakimkolwiek sensie.
Niby racja, ale jeśli śmierć m. Bimby była uczczona wstrzymaniem się od treningów, to już to jest dla mnie dobrym powodem, żeby nie robić takowej rody, a raczej idąc tym tropem nie ćwiczyć.. ale droga wolna po prostu sam w rodzie czczącej śmierć papieża bym udziału nie wziął. Nie wyobrażam sobie by zabawa/walka w rytm głośnej muzy mogła być dobrym sposobem na wyrażenie szacunku.