23 odpowiedzi w tym temacie

[budo_sanjuro yojimbo]

Nie mieszam. To w co ja się kiedyś bawiłem niewiele miało wspólnego ze współczesnymi bractwami rycerskimi. Kolega pytał o rany jekie odnosi się walcząc tępą białą bronią, więc opisałem mu swoje doświadczenia w tym zakresie. Nie twierdziłem bynajmniej w żadnym momencie, że nie można ową tępą bronią kogoś zabić lub okaleczyć...

[budo_pioterusan]

W jAKIM CELU SIE O TAKIE MAKABRYCZNE ZDARZENIE PYTASZ?

[budo_pablo]

Czy i na ile niebezpieczne jest przyjęcie ciosu tępym mieczem typu iaito lub europejskim w nieosłonięte części ciała, mniej lub bardziej wrażliwe na uderzenia, zakładając, że cios ten został wymierzony przez osobę mającą pojęcie o posługiwaniu się takim sprzętem? Czy ma ktoś konkretne przypadki pozwalające ocenić rozmiar kontuzji?

Widziałem "od środka" kilka bitew z bractwami rycerskimi.. różne kontuzje się zdarzały, a trzeba pamiętać, że bitwy takie to inscenizacja walk, a nie prawdziwa bitwa i wiele rzeczy jest zakazanych: sztychy, uderzenia w niechronione części ciała itd. Oczywiście na bitwach jest też te 10% wariatów, którzy z nieznanych bliżej przyczyn (obstawiam zespoły maniakalno-depresyjne) uważają, że biorą udział w prawdziwych bitwach.

jak już ktoś miał pecha i naprawdę oberwał, to z reguły efektowna sikawka z krwią, lekarz i dużo szycia. przy czym powtarzam, to są inscenizacje bitew, nie pojedynki, a rany są efektem "wypadku" przy inscenizacji, a nie efektem zamierzonogo działania. Pojedynki są na turniejach, na palcaty (drewniane atrapy) lub młotki do klepania blachy.

iaito: nawet iaito z miękkiego stopu metali jest niebezpieczne. przypadkowe zahaczenie iaito samego siebie, np. po zbyt męczącym treningu i źle zrobionym noto = miecz włazi z mięsko, aż się zatrzyma na kości. Cios "wymierzony" i trafiony = wolę nie myśleć.

[budo_michal_n]

W przypadku pchnięcia Iaito - rana z mozliwym skutkiem smiertelnym zależnie do lokalizacji, wypadków było kilka, zwykle przypadkowo podczas treningu ostrze "wypadało" z tsuka (rękojeści) na skutek niedopatrzenia sprawnosci mocowania i całości drewnianej "zatyczki" mekugi i po przeleceniu ze znaczną prędkością (uzyskiwaną podczas cięcia) kilku metrów wbijało się w coś - zwykle w ścianę a czasem w "miękkie"....
co do pojedynku na iaito to oprócz dośc oczywistej głupoty takiego rozwiązania i oczywistej możliwości bardzo poważnego zranienia z skutkiem smiertelnym włącznie jest jeszcze kwestia faktu, że iaito nie jest zaprojektowane i wykonane do jakiegokolwiek ciecia i blokowania i nawet w tzw walce rezyserowanej zakladajac ze ktoś chce zniszczyc dwa iaito do tego celu (bo raczej nie bedeą sie do niczego nadawły po przyjeciu paru bloków) moze sie zdarzyc pęknęcie broni i przypadkowe uszkodzenie ... niewiadomo czego. jak ktoś już koniecznie musi to niech to będzie przynajmniej kute stalowe iaito i jesli to mozliwe to nie kute z pręta bo jakosc takich mieczy jest dosc wątpliwa ale o tym to moze nich opowiedzą specjalisci od stali. Ja sie ograniczam do oceny efektów na ciał człowieka na czym sie troche znam... broń sieczna jest niezwykle niebezpieczna, rany są zwykle trudne do zaopatrzenia, krwawienie znaczne, efekt ostateczny bardzo zlezy od lokalizacji rany i odegłości od odziału chirirgicznego a stateczny efekt kosmetyczny (nawet w przypadku banalnych zranień powierzchonych) jest zwykle opłakany....
Z całą stanowczością odradzam wszelkie "zabawy" tego typu zwłaszcza tanimi iaito i bez zbroi.