Re: nóz K. Łubgan - Łódź
Wiem ze masz sentyment do tego noza, ale pytam czy bys go kupil majac do wyboru inne
Teraz, po 20 letnim testowaniu w naprawdę ekstremalny sposób - kupiłbym w ciemno.
Daj Boziu wszystkim nożom taki stosunek jakości do ceny. A i ergonomia całkiem w porządku.
Dodając do tego, że zakupu dokonałem za kasę, uzyskaną za puste butelki (Najświętsze Słowo Honoru!!)...
Wyczyniałem z tym nożykiem dosłownie wszystko, co można sobie wyobrazić, jest zniszczony, ale nadal cały.
I co więcej - teraz katuję stridera, a łubganka zacząłem oszczędzać - jest już na nożowej emeryturze, bo jak sobie pomyślę, że po tylu latach, teraz mógłbym go uszczerbić, złamać.
O nie...
Pzdr.
-wój-