Facet ociera się w autobusie :/
Napisano Ponad rok temu
ale liść wychowawczy by nie zaszkodził od jakiegoś przypadkowego obrońce słabszych, który akurat jechałby tym autobusem :twisted:
Napisano Ponad rok temu
Po lekturze tego topica złapałem się na tym, że ostatnio często rozkminiam jadąc busem czy nie grasuje obok jakiś froterysta, i podświadomie nastawiam się na interwencję. Mam nadzieje, że wtedy w porę mnie ktoś od niego odciągnie.
Pozdro dziewczyny i pamiętajcie- najtrudniejszy jest pierwszy krok, kiedy przełamiecie się zareagujecie, dalej pójdzie łatwiej (i nie mówię tu o rozwiązaniu siłowym, parę np. słownych ripost jakie są na poprzednich stronach naprawdę może się sprawdzić)
Napisano Ponad rok temu
Ahhh samce, zawsze się cieszą jak ktoś im da nawet najmniejszy powód aby komuś przywalić.
Napisano Ponad rok temu
ok, będę sie zawsze pytał panny co łączy ją z natrętem
a potem odjadę z nią na białym koniu ku zachodzącemu słońcu. Tylko co wtedy powiem swojej dotychczasowej Lejdi? Wiem! "Pakuj się!"
e lityl dżołk :wink:
Swoją drogą poruszanie tego tematu uwidacznia skalę zjawiska, uzmysławia jak przykre mogą być dla was takie zdarzenia. Bo przyznajcie - mało który facet zdaje sobie sprawę jak się czujecie po podobnym incydencie. 3m się.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Swoją drogą poruszanie tego tematu uwidacznia skalę zjawiska, uzmysławia jak przykre mogą być dla was takie zdarzenia. Bo przyznajcie - mało który facet zdaje sobie sprawę jak się czujecie po podobnym incydencie. 3m się.
Ja sobie te twoje słowa złotymi zgłoski wypiszę. Będą dowodem na to, że są jednak na świecie faceci, kórzy myślą, kojarzą fakty i wyciągają wnioski.
Napisano Ponad rok temu
Ładnych parę lat temu miałam pecha tego doświadczyć i uważam, że było to jedno z gorszych przeżyć psychicznych w moim życiu.
Dzięki za zrozumienie Schtruntz.
Napisano Ponad rok temu
Ja natomiast ostatnio miałam inną nieprzyjemną sytuację co prawda nie w autobusie a w samochodzie. Robię kurs na prawo jazdy i mam nowego instruktora który usilnie podczas jazdy usiłował głaskać mnie po nodze a moje uwagi na ten temat kwitował stwierdzeniem że nie znam się na żartach. Jedno,drugie ostrzeżenie za trzecim oberwał porządnie po łapach i jest spokój. Trzeba reagować gwałtownie i stanowczo na takie "żarty"
Napisano Ponad rok temu
bardzo ładne rozwiązanie sytuacji
małe pytanie: facet się zdziwił, zmieszał, obraził czy potraktował to jak "Żart"
Pozdr!
Napisano Ponad rok temu
Kolejne jazdy mijają bez starć, facet nie jest obrażony a ręce trzyma przy sobie :-)
Napisano Ponad rok temu
Jako facet patrzę na to troszeczkę inaczej, ale po tekście:
Ty się naprawdę nie znasz na żartach.
Reakcja w autobusie to: dłonie na ramiona, kolano w krocze, "Pan się nie śmieje?", opuszczenie miejsca.
W samochodzie gorzej
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Najgorzej to stac w miejscu udawać
Natomiast jak jest to te 5% to najlepiej zacząć głośno wymyślać mu od zboczeńców seksualnych, dewiantów, pedofili itp. wroga reakcja otaczających osób zwykle zmusi go do opuszczenia pojazdu...
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Full Kontakt w Gdańsku
- Ponad rok temu
-
artykuł
- Ponad rok temu
-
Bezpłatne seminarium samoobrony w Kielcach
- Ponad rok temu
-
Kobiecizm?
- Ponad rok temu
-
PROGRESSTERON - czy był ktoś?
- Ponad rok temu
-
Pozegnanie
- Ponad rok temu
-
czym groza gesty
- Ponad rok temu
-
co wybrać?
- Ponad rok temu
-
Instruktorka czy instruktor samoobrony kobiet, kto jest bard
- Ponad rok temu
-
Samoobrona kobiet w Lublinie (partii podziękujemy)
- Ponad rok temu