Realna walka na ulicy
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Polecam
Co myslicie??
Szybka akcja pare fornt kickow, mawashi i kilka strzalow
Jak dla mnie to gosc i tak jest cienki, bo typ po takich strzalach na glowe powinien co najmniej przytomnosc stracic :? :? :? :?
:? :?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
To nie ma nic wspólnego z walką. To egzekucja i to w najgorszym prymitywnym, bydlęcym stylu. Film dość stary i z tego co słyszałem, to autorzy przejechali się na umieszczeniu go w internecie bo skończyło się sądem. Akcja działa się w Łodzi. I jakem spokojny człowiek, to mi się łapy same zaciskają jak takie gnojstwo widzę.
Wlasnie.
Napisano Ponad rok temu
1. tamten ma kumpli, którzy mu pomogą
2. jest z koleżanką, której przy okazji też się może oberwać jak będzie kozaczył
Skurwysyństwo w najczystszej postaci.
A tak abstrahując od tego z kwestii czysto technicznych: Czy aby na pewno ten wątek powinien się znaleźć w dziale "karate"? Ja bym go dał do "ulicy" jeśli w ogóle....
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Siedzi sobie jakiś chłopak z koleżanką na ławce, po czym przychodzi łobuz z obstawą (bo jeśli dobrze słyszałem to z tyłu jakieś osobistości go "dopingowały") i z bliżej nieokreślonych powodów zaczyna go bić. Bity nawet jakby chciał to nie za bardzo może coś zrobić, bo:
1. tamten ma kumpli, którzy mu pomogą
2. jest z koleżanką, której przy okazji też się może oberwać jak będzie kozaczył
Skurwysyństwo w najczystszej postaci.
A tak abstrahując od tego z kwestii czysto technicznych: Czy aby na pewno ten wątek powinien się znaleźć w dziale "karate"? Ja bym go dał do "ulicy" jeśli w ogóle....
Znowu trzeba sie zgodzic. Z tego co kiedys w TV slyszalem to koles, ktory kopal tego chlopaka trenowal karate... Wiec moze dlatego to sie tu znalazlo.
Napisano Ponad rok temu
Wrzucilem tu ten film, poniewaz chcialem oswiadomic co niektorym jak wyglada walka na ulicy. Tak jest w kazdym wypadku. Nie ma juz czegos takiego jak honorowa solowka.
:? :? :? :?
Napisano Ponad rok temu
Z tym gościem przecsedziałęm potem w jednej ławie dwa lata :wink:
Napisano Ponad rok temu
Z drugiej strony ten kopiacy nie trenowal karate tylko capoeire. W tle slychac jak ktos mowi 'capoeira' i za chwile cos w stylu 'z parafuzo go' (dobrze juz nie pamietam). Wiec chyba jednak OT Proponuje przeniesc do dzialu 'ulica'...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
RAZ umówiłem się na solówkę. Było to za szczeniackich czasów podstawówki, gdy byłem młody i głupi. Z przeciwnikie podeszliśmy do sprawy w dość cywilizowany sposób: na ubitej ziemi, każdy z sekundantem, bez zbiegowiska gapiów,po fakcie - pełna dyskrecja odnonie wyniku starcia. Mimo, że całe to zdarzenie można opisać jedynie jako wyjątkowo szczeniackie i niepoważnie, to cechowało się zdecydowanie wyższym stopniem ucywilizoania niż barbarzyństwo, ktre obserwujemy na wpomnianym tu filmie.:
Dokladnie masz racje. Jak ja chodzilem do podstawowki, to tez jeszcze sprawy zalatwialo sie w cywilizowany sposob. A dzis???? Szkoda gadac, zaluzmy nawet, ze wygramy solowke, a z dwa dni przyjdzie gosciu z 20 kumplami i bedzie pozamiatane szkoda gadac :? :? :? :?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Dokladnie masz racje. Jak ja chodzilem do podstawowki, to tez jeszcze sprawy zalatwialo sie w cywilizowany sposob. A dzis???? Szkoda gadac, zaluzmy nawet, ze wygramy solowke, a z dwa dni przyjdzie gosciu z 20 kumplami i bedzie pozamiatane szkoda gadac :? :? :? :?
Kwestia środowiska i otoczenia - z tego co wiem jesteśmy mniej więcej rówieśnikami, a ja od samego początku moich szkolnych lat pamiętam, że jak była solówka to każdy z uczestników lubił "pomagać szczęściu" przy pomocy znajomych...
A co do gościa to cienias z niego przewraca się jak kopie i to tak nisko. Nie wspominając o jego frontkickach.
Prawdę mówiąc, to chyba nawet z kopaniem tak nisko ma problemy - filmik jest dosyć ciemny i cieżko dopatrzeć się szczegółów, ale mi się wydaje, że on podskoczył żeby być w stanie kopnąć okrężnie na tą wysokość i dlatego się wywrócił.
Napisano Ponad rok temu
Kwestia środowiska i otoczenia - z tego co wiem jesteśmy mniej więcej rówieśnikami, a ja od samego początku moich szkolnych lat pamiętam, że jak była solówka to każdy z uczestników lubił "pomagać szczęściu" przy pomocy znajomych...
No to u mnie bylo inaczej, co najwyzej bylo nieraz 100 gapiow, ale nikt nie pomagal solo to solo, ewentualnie zagrzewli do walki dopingiem.
Prawdę mówiąc, to chyba nawet z kopaniem tak nisko ma problemy - filmik jest dosyć ciemny i cieżko dopatrzeć się szczegółów, ale mi się wydaje, że on podskoczył żeby być w stanie kopnąć okrężnie na tą wysokość i dlatego się wywrócił
Fakt. Tez zauwazylem. A moze chcial z wyskoku kopnac
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Kiedys spalili na Czerwonym Pradniku auto chlopakowi co takim wlasnie nawtykal.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Na to nie ma innej rady niż profilaktyka - po prostu trzeba uważać, żeby nie znaleźć się w złym miejscu o złym czasie.
Swiete slowa :wink:
Tez wychodze z zalozenia, zeby nie szukac guza i omijac podejrzane miejsca.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Walka bez doświadczenia
- Ponad rok temu
-
Nowy Punkt Regulaminu - przeczytajcie koniecznie
- Ponad rok temu
-
Zapalniczka
- Ponad rok temu
-
Walka w szkole :(
- Ponad rok temu
-
zonk
- Ponad rok temu
-
Alarmy osobiste
- Ponad rok temu
-
moda na ubrania ?
- Ponad rok temu
-
Bic go przy dziewczynie czy nie?
- Ponad rok temu
-
Psychika na ulicy
- Ponad rok temu
-
< Bardzo ciekawe statystyki (broń i jej użycie w US) >
- Ponad rok temu