A Ty się czego mię czepiasz, koleżanko?... rzeczywiście strzeliłem gafę, ale to przez trefne źródła (pewnie te Sanjuro )
Dałem Ci jakiś powód, czy co? :wink:
Napisano Ponad rok temu
A Ty się czego mię czepiasz, koleżanko?... rzeczywiście strzeliłem gafę, ale to przez trefne źródła (pewnie te Sanjuro )
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Konkrety człowieku! Wiesz co to znaczy????A to czemu czyżbyś się wstydził czy jak???? No bo masz taką wspaniałą wiedzę że chyba powinieneś siepochwalić gdzie ją zdobywałes 8)
Napisano Ponad rok temu
Tak to już jest, że pseudofakty nie poparte dowodami budzą wątpliwości.Widze że może lepiej najpierw ja odpowiem, napisałem tak dlatego, że ty wymagas dokladnych, namacalnych dowodów o pewnych wydarzeniach, a sam na potwioerdzenie swoich wątpliwości nie potrafić podać żadnego. I tyle.
No powiedz
Napisano Ponad rok temu
A nie odsyłam ludzi do redakcji 'New York Times', wiedząc, że tym sposobem nie będą raczej w stanie obalić moich 'faktów', tak jak Ty to robisz.
Napisano Ponad rok temu
Tak to już jest, że pseudofakty nie poparte dowodami budzą wątpliwości.Widze że może lepiej najpierw ja odpowiem, napisałem tak dlatego, że ty wymagas dokladnych, namacalnych dowodów o pewnych wydarzeniach, a sam na potwioerdzenie swoich wątpliwości nie potrafić podać żadnego. I tyle.
No powiedz
Dlatego warto przyznawać co jest tylko anegdotą, a co udowodnionym faktem.
Kiedy przytaczam niesprawdzone informacje, to potrafię przyznać, że nie mam 100% pewności co do ich źródła, lub wręcz, że uważam je za na poły legendarne.
A nie odsyłam ludzi do redakcji 'New York Times', wiedząc, że tym sposobem nie będą raczej w stanie obalić moich 'faktów', tak jak Ty to robisz.
A na 'potwiedzenie wątpliwości' nie przytacza się faktów. Coś Ci się znowu myli.
Aby mieć wątpliwości wystarczy myśleć.
Napisano Ponad rok temu
Dobra dobra, czyli twoim zdaniem Oyama sobie powymyślał rzeczy aby zdobyć popularność????
Nooooo ale napisałem chyba ze dwa posty dalej, że tę akurat anegdotę przeczytałem tu, na forum. (Poza tym, znam ją już tylko z przekazów ustnych.)A zresztą gdzie zarzucałem cio nieprawdę napisałe tylko że twoje żródła są raczej cienki( jak choćby wypowiedź o walce Oyamy)
Ską Ty wiesz, co ja zamierzałem. Wróżką jesteś, czy jak......wcakle nie zamierzałeś napisać że to tylko tak mogło być, dopuki nie zahaczyłem o to.
Z tej samej beczki.Na pytanie op innych karateków którzy pokonali taja ty wystrzeliwujesz z informacjami z innej beczki.
To wypadałoby jeszcze przeprosić... ;-)i moje wypowiedzi nie maja charakteru złośliwego, no może w tym jednycm przypadku to się przyznaje.
Chętnie poznam te tytuły i autorów.A co do moich wypowiedzi to ja popieram je na wydanych książkach i mogę ci podać tytuły jak zechcesz. A skoro w książce jest napisane oparte na faktach, to dla mnie to wystarczy, i nie czepiaj sie mnie tylko autorów książek
Odpowiedziałbym Ci w tonie zadaniego pytania, ale to by było baaardzo niekulturalne...Co trenujesz do cholery?
Napisano Ponad rok temu
A co zanegowałem, konkretnie?...Sprostowanie ty nie poddajesz ich w wątpliwość ty je po prostu negujesz
I koniec bajki./
pozdro
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
I znowu od nowa- ale ci powiem walka z Black CobraA co zanegowałem, konkretnie?...Sprostowanie ty nie poddajesz ich w wątpliwość ty je po prostu negujesz
I koniec bajki./
pozdro
pozdro
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Czy aby Ty nie jesteś trochę trolem? :wink:
Napisano Ponad rok temu
Napewno nie bardziej niż ty. O cokolwiek ci chodziło (choć się domyślam). :wink:Czy aby Ty nie jesteś trochę trolem? :wink:
Napisano Ponad rok temu
Zacytuję ją nawet:I znowu od nowa- ale ci powiem walka z Black CobraA co zanegowałem, konkretnie?...Sprostowanie ty nie poddajesz ich w wątpliwość ty je po prostu negujesz
I koniec bajki./
pozdro
pozdro
PS. przejżyj swoją wypowiedź.
I co? Nadal widzisz coś niewłaściwego w wyrażaniu przeze mnie wątpliwości w tej formie?...
Napisałem:
Zastanawia mnie tylko to, że aby obcokrajowiec walczył w stolicy na Lumpini lub na Ratchadamneon Smile , to musiał albo być członkiem reprezentacji w tym celu tam zaproszonej (ale takie zawody to chyba kwestia sporo późniejsza), albo zostać uznanym za godnego - w tym celu najczęściej musiał wykazać się walkami w mniej prestiżowych miejscach (tak np. było z Soeno - musiał ponoć walczyć najpierw gdzieś na prowincji).
Do tego kiedyś czytałem, że walka Oyamy z tym Tajem miała jakoby odbyć się na Okinawie (co zresztą wydało mi się dziwne).
Tak czy siak toniemy chyba w gąszczu plotek, niedomówień i legend.
Tak już jest niestety z większością opowieści z tamtego okresu.
Napisano Ponad rok temu
A kimże był ten nikomu nie zany Taj? Może jakimś zwykłym oszołomem?
Już raczej szczyciłbym się zwycięstwami Soeno w Tajlandii. Są to fakty potwierdzone, a pokonani Tajowie byli faktycznie świetnymi zawodnikami.
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu