Skocz do zawartości


Zdjęcie

Treningi Kung Fu dla dzieci szkolnych.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
8 odpowiedzi w tym temacie

budo_marcin(18)
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 195 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Zakopane

Napisano Ponad rok temu

Treningi Kung Fu dla dzieci szkolnych.
Na forum "Cross-budo" toczy się ciekawa dyskusja pt. "samoobrona dla dzieci?". Dotyka zagadnień m. inn.:
1. Czy uczyć dzieci w wieku szkolnym, realnych technik, ataków na stawy, oczy itp?
2. Czy dzieci w tym wieku są w stanie zrozumieć, że tego typu technik nie należy używac w szkole na przerwie przeciwko nielubianym kolegom?
3. Czy nie ograniczyć treningu dzieci w SW tylko do ćwiczeń ogólnorozwojowych, ewentualnie z elementami "bezpiecznych" technik w formie zabawy?
Te pytania zainteresowały mnie o tyle, że sam prowadzę od 3 lat treningi Kung Fu dla dzieci i cały czas staram się udoskonalać metodykę zajęć. Ponieważ sprawa dotyczy konkretnie Kung Fu (a tamten temat był poświęcony Krav Maga dla dzieci) postanowiłem, zamiast dołączyć się do dyskusji na "Cross-Budo", założyć nowy temat na tym forum. Mam nadzieję, że moderatorzy nie uznają tego za spam :)

Chciałbym zapytać instuktorów Kung Fu: jak prowadzicie treningi dla dzieci?

Ojców i matki (także przyszłych :) ): na jakie zajęcia chcecie wysyłać swoje dzieci?

Dzieci (jeżeli są na forum :) ): co o tym wszystkim sądzicie?

Pozdrawiam
  • 0

budo_tsailifo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2580 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: Treningi Kung Fu dla dzieci szkolnych.
A jakiego stylu uczysz ?
  • 0

budo_marcin(18)
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 195 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Zakopane

Napisano Ponad rok temu

Re: Treningi Kung Fu dla dzieci szkolnych.
Choy Lee Fut rodziny Chen :) A raczej próbuję uczyć, bo moje umiejętności są wciąż mizerne :wink: Ale staram się poprawiać :)
  • 0

budo_tsailifo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2580 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: Treningi Kung Fu dla dzieci szkolnych.
No to nie mam co się rozpisywać :)
  • 0

budo_tsailifo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2580 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: Treningi Kung Fu dla dzieci szkolnych.
Ale trochę napisać można :)

1. Czy uczyć dzieci w wieku szkolnym, realnych technik, ataków na stawy, oczy itp?


Jeżeli już uczyć technik to powinny one być realne, bo jak uczyć inaczej ? Jeżeli uczę kopnięcia w przód to wypadało by wytłumaczyć (dzieciom również) jak taką technikę wykonać i do czego może służyć... natomiast wcale nie trzeba tłumaczyć "wszystkich" możliwych zastosowań... zwłaszcza że dzieci "myślą" trochę inaczej niż młodzież czy dorośli.
Myślę że należy się skupić na nauce idealności wykonywania technik, a nie na tym jak złamać komuś kolano...

2. Czy dzieci w tym wieku są w stanie zrozumieć, że tego typu technik nie należy używac w szkole na przerwie przeciwko nielubianym kolegom?


Tak, tutaj leży problem... dzieci nie są w stanie rozróżnić pewnych spraw... nie są wstanie określić stopnia zagrożenia jakie ze sobą niosą techniki... należy dzieciom "wbijać" do głowy że używanie poznanych technik w stosunku do innych (dzieci) jest sprawą złą i jako taka powinna być przez instruktorów "piętnowana" aby uniknąć jakiś niepotrzebnych zdażeń.

3. Czy nie ograniczyć treningu dzieci w SW tylko do ćwiczeń ogólnorozwojowych, ewentualnie z elementami "bezpiecznych" technik w formie zabawy?


Myślę że można uczyć technik itd. ale z sensem... instruktor musi sam okleślić ile można nauczyć, a co należy zachować na później...
  • 0

budo_gpw
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 475 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:usa-chicago

Napisano Ponad rok temu

Re: Treningi Kung Fu dla dzieci szkolnych.
Majac mozliwosc porownania treningu dla najmlodszych w polsce i tutaj w stanach mozna jasno stwierdzic ze polskie szkoly sa daleko do tylu w nauczaniu sztuk walki dla dzieci. Z czego to wynika trudno jednoznacznie okreslic ,byc moze z tego ze dzieci sa bardzo duza grupa cwiczacych w usa. Wiec ,szkoly ,systemy ,federacje opracowuja specjalne programy szkoleniowe wlasnie dla najmlodszych. Ponad polowa cwiczacych teakwondo , hapkido, rozne odmiany kung fu -wushu to wlasnie dzieci. Dlatego w prowadzono dla nich specjalna gradacje stopni do stopnia ''czarnego pasa'' wlacznie jednak kryteria sa zupelnie inne niz dla doroslego i inne zapotrzebowania sa samych dzieci.Dzieci raczej nie przychodza aby uczyc sie pod ulice , bardziej bawi je sama idea wspolzawodnictwa z rowiesnikami.Wielokrotnie mam mozliwosc przygladania sie walka sparingowym takich maluchow w wieku juz 3 -4 lat czasem stoja ze lzami w oczach po tym jak oberwali w nos ale jest to dla nich wielka frajda szczegolnie w tedy kiedy wiedza ze zawsze moga liczyc na doping ze strony rodzicow. I wlasnie kolejne sprawa chyba wieksza swiadomosc rodzicow ktorzy dobrze zdaja sobiee sprawe z tego ze sztuki walki to nie tylko nauka walki ale takze ogolny rozwoj dziecka fizyczny i psychiczny zreszta amerykanie maja bzika na punckie tzw social life i wiedza ze dziecko powinno miec od najmlodzszych lat zainteresowania i jak najczesciej miec mozliwosc spotykania sie z rowiesnikami.Tak wiec czesto to wlasnie rodzic przyprowadza swoje dziecko na trening sztuk walk i jest o wiele wczesniej niz okaze sie ze maly Johny dostal w nos od kolegi w szkole bo nie umial walczyc.
  • 0

budo_marcin(18)
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 195 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Zakopane

Napisano Ponad rok temu

Re: Treningi Kung Fu dla dzieci szkolnych.
Dzięki za wypowiedzi tsailifo i gpw.
Po lekturze tematu "samoobrona dla dzieci?" na forum "Cross-budo" trochę się zaniepokoiłem, że mój sposób prowadzenia treningu jest za bardzo "kontaktowy", ale chyba nie jest tak źle:-)
Wasze uwagi podniosły mnie na duchu :-)

Treningi dla dzieci prowadzę następująco:

1. Rozgrzewka.
Po kolei rozgrzewanie: nadgarstków, łokci, barków, kręgosłupa szyjnego, bioder, kolan, stawów skokowych.
2. Bieg ok. 5 minut, w jego trakcie ćwiczenia: bieg tyłem, bokiem, "przeplatanka", wyskoki, przysiady, skiping A i skiping B, obroty, itp.
3. Rozciąganie dynamiczne ramion i nóg, np. wymachy nóg do przodu i do tyłu, w bok, po łuku, (2 serie po 10 razy - pierwsza seria 50% wysokości), wymachy ramion, rozgrzewka ukierunkowana na techniki z punktu 7.
4. Trening pozycji: podstawowe pozycje systemu, zarówno nisko, statycznie, jak i dynamicznie w ruchu, także połączone z technikami ręcznymi.
5. Podstawowe techniki ręczne i nożne systemu: np. 3 kombinacje, każda po 10 razy na stronę (powoli, ale w niskich pozycjach i mocno)
6. Pierwsza zabawa ogólnorozwojowa. Preferuję zabawy, które przekładają się na sztuki walki np. wyrabiające szybkość ciosu, zdarzają się jednak także ćwiczenia klasyczne, np. slalom pomiędzy tyczkami z przykucnięciem przy tyczce, wyścigi "taczek" lub "żabek".
7. Trening głównego "tematu" zajęć. Są to dwie techniki (kombinacje), ręczna i nożna. Ćwiczone są w seriach po 10 powtórzeń, pierwsza seria powoli z kontrolą toru ruchu, druga i trzecia dynamicznie i mocno, czwarta na tarczach, piąta znowu powoli.
8. Druga zabawa ogólnorozwojowa.
9. Forma. Np. Ng Lun Choy, sekwencjami po kilka ruchów. Pierwszy raz spokojnie, następnie dynamicznie.
10. Trzecia zabawa.
11. Trening siłowy. Np. 10 pompek, 10 brzuszków (spinanie), 10 unoszeń nóg w leżeniu, ćwiczenia na dolny grzbiet (tzw. "foczki"), przysiady/żabki ("jumping"). Czasami także trening obwodowy.
12. Trening kończę czasem chwilą siedzącej medytacji (to może akurat nie jest element z Choy Lee Fut, ale wynika z sentymentu dla mojego dawnego instruktora - Roberta Słapczyńskiego, który często tak kończył zajęcia :-)

I teraz element kontrowersyjny: czasami do takiego treningu włączam trening w parach, dzieci uczą się jak wykorzystywac znane im techniki, jakie punkty atakować (np. staw kolanowy w przypadku kopnięć yeurn kirk albo jarp kirk), "zaznaczają" te miejsca wykonując technikę. Ponieważ dzieci niezbyt kontrolują siłę, ćwiczenia te ZAWSZE wykonywane są powoli i z pełną koncentracją. ZAWSZE, jak mantrę, powtarzam im, że mogą kogoś bardzo skrzywdzić tymi technikami, że można je stosować tylko w szczególnych sytuacjach np. gdy ktoś dorosły chce je skrzywdzić. Znam zresztą zarówno dzieci, które uczę, jak i ich rodziców, podchodzę więc do tych "pogadanek" dosyć indywidualnie.

W dyskusji na forum "Cross-budo" pojawiła się opinia, że trening dzieci to powinno być kilkadziesiąt procent ćwiczeń ogólnorozwojowych a`la przewroty, pady itp. Nie zgadzam się z tym poglądem. Takie ćwiczenia to rzeczywiście ekstra sprawa, ale jeżeli ktoś chce aby jego dziecko się ich uczyło, niech je zapisze np. na gimnastykę. Tam się ich nauczy lepiej, szybciej i bezpieczniej niż u mnie. Ponieważ nauczam tradycyjnego systemu Kung-fu (a nie fikołków i szpagatów), uważam, że należy nauczać go w sposób realny.

Jeszcze raz dzięki dla tsailifo i gpw, jak macie jeszcze jakieś uwagi do powyższego schematu zajęć, to będę za nie wdzięczny.

Pozdrawiam
  • 0

budo_tsailifo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2580 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: Treningi Kung Fu dla dzieci szkolnych.
Schemat jak schemat... musisz go sobie tak ustawić aby wszyscy byli zadowoleni... u mnie w skrucie jest tak :

1. Zbiórka + cały ceremoniał (ukłony, ołtarzyk itp.)
2. Rozgrzewka ogólna + rozciągania
3. Gry i zabawy ruchowe
4. Techniki pojedyncze, łączone - zarówno solo jak i w parach
5. Ćwiczenie form (Siu Jin Kuen i Siu Pau Kuen)
6. Ćwiczenie technik na tarczach
7. Zabawa ruchowa
8. Zakończenie zajęć (ceremoniał itp.)
  • 0

budo_haqqax
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 854 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Treningi Kung Fu dla dzieci szkolnych.

I teraz element kontrowersyjny: czasami do takiego treningu włączam trening w parach, dzieci uczą się jak wykorzystywac znane im techniki...


Osobiscie pomijanie cwiczen w parach uznal bym za bardziej kontrowersyjne, niz ich wprowadzanie.

W dyskusji na forum "Cross-budo" pojawiła się opinia, że trening dzieci to powinno być kilkadziesiąt procent ćwiczeń ogólnorozwojowych a`la przewroty, pady itp. Nie zgadzam się z tym poglądem.


Nooo... to zalezy...

Na pewno skoro dzieciak przychodzi do Ciebie, zebys go uczyl kung fu, to powinienes wlasnie to robic, najlepiej jak potrafisz i w sposob dostosowany do jego wieku. Jesli uwazasz, ze takie cwiczenia nic nie daja w nauce Twojego stylu, to nie powinno byc nacisku na nie - byc moze mozna by ograniczyc je tylko do rozgrzewki, jako cwiczenie przydatne w rozwoju ogolnym dzieciaka. A moze wlasnie mimo wszystko powinienes je robic, bo pomaga w rozwoju dziecka... ale nie jako substytut, zeby zapelnic czas treningu. Czas na treningu powinien byc poswiecony albo na nauczanie i szlifowanie konkretnych umiejetnosci i technik, albo na wykonywanie cwiczen do nich przygotowujacych. Celem jest nauka stylu.

Jednak w stylach takich jak jiu jitsu, judo, VVD i podobnych - trzeba na takie elementy poswiecic duzo czasu. Cwiczenie fikolkow jest dla dzieciakow interesujace, uczy je padac (co w ogole pozwoli im z radoscia cwiczyc np. rzuty - czlowiek nieprzygotowany ma malo radosci z bycia rzucanym). Dobre przygotowanie gimnastyczne, orientacja w przestrzeni pomoze im pozniej w odnalezieniu sie jak sie potoczy z kolega po macie...

Co do planu treningu, ilosci powtorzen w seriach itd... Plan treningu jest oczywiscie niezbedny, ale moim zdaniem w przypadku dzieciakow wazniejsza niz w przypadku doroslych jest obserwacja co sie dzieje z grupa i reakcja na to. Pamietam mojego instruktora, ktory widzac, ze jestesmy rozproszeni albo rozleniwieni potrafil jednym ryknieciem i szybka seria kilku powtorzen zmienic nastroj grupy. Mial charyzme... Z drugiej strony mozolne trzaskanie formy w te i z powrotem po prostu nuzy i zabiera ochote do treningu. W przypadku dzieci jest to bardziej widoczne.

Ja osobiscie mialem taka strategie, zeby utrzymac rownowage w dzieciecej grupie miedzy znuzeniem a rozgadana banda dzieciakow - jesli oczywiscie mialem wolna reke, a nie polecenie trzaskania jakiejs formy w kolko do nowych dyspozycji. Po pierwsze dyscyplina - grupa ma sluchac co mowisz i natychmiast wykonywac polecenia - za gadanie od razu przysiady (dzieciakow nie karalismy pompkami). Jak grupa rozbawiona, to w szeregi i cwiczenie technik podstawowych. Jak po oczach widzialem, ze zaczynaja metniec i odplywac, to w pary i cwiczenie czegos interesujacego albo inne fikolki.Osobiscie jestem zwolennikiem cwiczenia form z umiarem.

Przy treningu z dziecmi moim zdaniem jest wazne, zeby widzialy, ze uwaznie obserwujesz co robia - to je dopinguje. Ja to robilem po prostu ostentacyjnie po kolei obserwujac kazdego i poprawiajac, co sie dalo poprawic. Nie wolno nikogo pomijac ani wyrozniac. Zawsze nalezy pochwalic dwie rzeczy: dobre wykonanie techniki i pracowitosc. Jesli dzieciak sie staral, zawsze szukalem okazji, zeby mu powiedziec, ze w ten sposob na pewno bedzie w przyszlosci bardzo dobry, nawet jesli teraz ma jakies trudnosci - i w ogole wyrazic w jakis sposob uznanie dla jego postawy. Nigdy nie mowilem, ze jakis dzieciak robi cos zle, albo ze mu cos nie wychodzi. Zamiast tego mowilo sie po prostu "szerzej nogi", "wyzej rece", "tutaj mu za bardzo zginasz reke" itd.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024