12 odpowiedzi w tym temacie

[budo_haqqax]

Ponizej linki do filmikow z pokazow - mowiac scisle, nie jest to klasyczne Viet Vo Dao - styl nazywa sie Quan Khi Dao. Ma pochodzenie wietnamskie, ale tez nalecialosci chinskie. Mimo to mozna uznac, ze filmiki pokazuja mniej wiecej, jak wyglada Viet Vo Dao. Jest sporo nozyc, akrobatyki (ktora rzeczywiscie jest trenowana na salach - pamietam jeszcze jak robilismy salta do przodu i tylu z asekuracja kolegow) - no ogolny obraz nie odstaje od naszego stylu (nie ma tylko u nas pewnych wushowatych elementow, ktore sie na filmikach pojawiaja). Troche sie na tych pokazach wyglupiaja pod publiczke, ale mozna to wybaczyc...

Linki do filmikow na stronie [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_gog0]

Pare pytań i spostrzeżeń :

0. :wow: Niektóre techniki zrobiły na mnie piorunjące wrażenie. Ale chyba najbardziej to ich sala do ćwiczeń Ech gdyby takie warunki mieć w polsce

1. Jakim cudem oni sobie karków nie łamią robiąc sobie nawzajem takie nożyce ( niesawicie widowiskowe musze rzec) ? Niesamowita precyzja....

2. Jak wygląda sprawa nauki walki bronią w WJJKO ? Od kiedy powinno zacząć się jej uczyć, czy wybiera sie jakąś konkretną itd. A może sprawa zarówno w VVD jak i KTJ wygląda tak samo ? (baka, baka, baka spojrzałem sobie 2 tematy niżej,a tam odpowiedź , sorki za bałagan)

[budo_haqqax]

Ech gdyby takie warunki mieć w polsce

VVD w Polsce tez nie ma (a raczej nie mialo - obecnie trenujacy moga napisac jak to teraz wyglada) niestety takich warunkow. W zwiazku z czym trening niektorych technik byl utrudniony...

Jakim cudem oni sobie karków nie łamią robiąc sobie nawzajem takie nożyce ( niesawicie widowiskowe musze rzec) ?

Trening VVD wspominam jako poczatkowo bardzo ciezki. Np po przerwie wakacyjnej po pierwszym treningu trudno bylo zejsc po schodach do szatni... Robilismy koszmarne ilosci jumpingow (ja to ciezko znosilem, nasz instruktor mial taka skaze genetyczna, ze go jumpingi wcale nie meczyly), pompek, brzuszkow (przy tym sobie ja odpoczywalem, poniewaz trenujac regularnie odkrylem, ze moge robic dowolna ilosc brzuszkow - teraz sie to oczywiscie zmienilo). Dosc czesto na zajeciach pojawiala sie akrobatyka - rozne stania na rekach, przewroty, skoki przez skrzynie lub ustawionych w rzadku kolegow, gwiazdy, przetaczanie przez partnera, cwiczenia przygotowujace do salt do przodu i tylu, proby wykonywania flickflackow i salt w obydwie strony, sporo sparringow. Nawet brzuszki robilo sie wskakujac na pas i chwytajac kolege nogami. Po takim treningu przyzwyczajasz sie troche do takich skokow i nie gubisz sie tak bardzo, ani nie boisz przetoczen czy skokow na szyje... Gdyby jeszcze byla porzadna mata, to trening takich technik bylby wprost przyjemnoscia... i tak zreszta jest, ale to nie to samo...

Czy te techniki sa az tak bardzo niebezpieczne dla cwiczacego? Przy stopniowym przechodzeniu od rzeczy latwych do trudniejszych, przejsciu przez caly trening przygotowujacy - nie sadze by bylo w tym cos niebezpiecznego. Wykonanie takiej techniki na kims nieprzygotowanym albo przez osobe nieprzygotowana chyba moze byc niebezpieczne - tak samo zreszta jak agresywne wykonanie dzwigni lub wysokiego rzutu przez bark albo mocnego podciecia na kims kto nigdy nie padal...

[budo_chrystianek]

takie tylko glupie pytanie od czlowieka nie majacego totalnie pojecia a vvd
tych fikolkow nie ma na sparingach itd?

[budo_haqqax]

Kiedy ja cwiczylem VVD nie mielismy maty. Byl taki okres, ze mata byla wynajmowana gdzies na soboty i ci co mogli chodzic mowili, ze robili tam rozne fajne rzeczy... Ja niestety nie moglem i nie widzialem. Zreszta to trwalo krotko.

Normalnie cwiczylismy na parkiecie albo na materacach. To wplywalo niestety na nasza nauke. Nozyc w ogole prawie nie cwiczylismy, mimo ze sa one wizytowka stylu. Wysokie nozyce sa w programie na wyzsze stopnie niz moj. Mialem okazje ich sprobowac kiedy jeden z kolegow ze starszym stopniem kiedys sobie powtarzal material do egzaminu. My cwiczylismy troche nozyc na wysokosci kolan i pasa. Nie bylo tego za duzo i bieglosci wielkiej nie osiagnelismy - nie przypominam sobie, zebym widzial kiedys nozyce wykonywane na poziom co najmniej pasa w sparringu VVD na zywo (nie na filmiku z zawodow). Nozyc na poziom szyi ani nie cwiczylismy jeszcze, ani nie stosowalismy w sparringach. Mysle, ze sytuacje do ich zastosowania by sie znalazly, bo niektorzy ludzie pod seria uderzen sie kula, czasem odwracaja plecami nawet, i nie patrza co robisz. Mysle ze takiemu komus mozna by wskoczyc na kark - ale tego nie robilismy - po pierwsze dlatego ze nie cwiczylismy tego, po drugie dlatego ze walczylismy na parkiecie i bylo by to chyba dosc niebezpieczne, a na pewno bardzo nieprzyjemne. Zwykle sie takiego obalalo kopnieciem pod kolano ciagnac za wlosy do tylu...

Nozyce na wysokosc kolan sa nawet dosc przydatne - jak upadniesz mozesz sie nimi probowac bronic z ziemi (to sa roznego rodzaju kopniecia w nogi - niektore dosc zaskakujace - lub zahaczenia nog polaczone z kopnieciami w nogi, krocze, tulow lub twarz) i szukac okazji by wstac na nogi.

Jednak to, ze nie robilismy wysokich nozyc wcale nie znaczy, ze podczas sparringow nie bylo roznych fikolkow. Bardzo czesto walka w stojce konczyla sie obaleniem, czasami bardzo spektakularnym.

W ogole walki w VVD sa bardzo zywiolowe i bardzo ciekawe. Nie raz zalowalem, ze niektore akcje nie zostaly uwiecznione, bo nieczesto mozna cos takiego zobaczyc gdzie indziej. Jednak tak ostro nieczesto sie walczy, bo wszystkim szkoda na to zdrowia. Zwykle ludzie sie oszczedzaja - walcza na pol gwizdka, rezygnuja ze szczegolnie nieprzyjemnych akcji, daja powalczyc slabszym kolegom itp. Czasem jednak akcja sie rozkrecala - np. podczas odwiedzin mocno pewnych siebie kolegow trenujacych inne style, albo podczas walk w koleczku - kiedy walczy jedna para a cala sekcja patrzyla :-)

[budo_ryszard jóźwiak]

Muszę Ciebie pocieszyć. W Wawie na 5 klubów mamy 3 pełne maty ( Wola, Praga i Bemowo ). Tak wię już Don Chan ćwiczymy bez przeszkód. na ostatnich zawodach w latach 2001 - 2004 stałą konkurncja były nożyce i chłopaki sobie nieźle radzili.

pozdro !

[budo_haqqax]

Muszę Ciebie pocieszyć. W Wawie na 5 klubów mamy 3 pełne maty ( Wola, Praga i Bemowo ). Tak wię już Don Chan ćwiczymy bez przeszkód.

Bardzo mnie to cieszy :-) Tzn. ze oprocz nozyc mozna tez normalnie pocwiczyc rzuty i w ogole na wiecej sobie pozwalac. Mam nadzieje, ze polskie VVD bedzie mialo sale treningowe nie gorsze niz te na zachodzie.

Ech, mam nadzieje, ze bede jeszcze mial okazje pocwiczyc VVD i uzupelnic braki techniczne, nie tylko "nozycowe" :-)

[budo_ryszard jóźwiak]

Film o VVD na TVN Turbo, który szedł w ramach cyklu programów o MA był nakręcany na Esperanto - pełen full wypas - maty, worki, tarcze a więc możemy poszaleć.

[budo_kapral]

poklon poklon poklon poklon

zawsze mnie Viet Vo Dao keciło;)

[budo_boski]

Bardzo nam przyjemnie
Jakies krotkie filmiki mozesz znalesc na naszej stronie [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] a takze na stronie Mistrza Ryszarda Jozwiaka. Linki na stronie.
Pozdrawiam

[budo_kapral]

komputer mi już ssie filmiki jak napalona nastolatka,
dzięki

[budo_spid]

Te nożyce wyglądają na bardzo kontuzjogenną technikę zarówno dla wykonującego ją jak i dla ofiary, ale bardziej dla ofiary(szyja!!!).

[budo_boski]

no i chyba o to chodzi . Jezeli wie sie jak wykonac, to nikomu sie krzywda nie dzieje (podobnie z rzutami).