53 odpowiedzi w tym temacie

[budo_as]

Kilku znanych brazylijskich fighterów ( i zapewne nie tylko) to osoby głęboko wierzące.
Uważam, że bycie chrześcijaninem nie koliduje ze sztukami walki. 8)

[budo_kubuś puchatek]

Dla rownowagi - osoby wierzace to nie tylko katolicy. Pisze to, w wielu rozmowach mozna uslyszec prawie z automatu - nie jest chrzescijaninem, tzn. jest nie wierzacy (np. w programach pana Pospieszalskiego i "jego" gosci).
K_P

[budo_ukyo78]

1. [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Dobre maja logo
2. Z innych przypadkow n.t. Jezusa mozna wymienic dosyc agresywyny akt wywalenia handlarzy spod swiatyni chyba jedyny w Nowym Testamencie (dawno nie czytalem moge sie mylic) gdzie Jezus wpada w gniew i uzywa agresji. Zreszta jest to przypadek nie podchodzacy pod nadstawianie policzka bo chodzi i dobro wyzsze - dla Jezusa - niz jego osobista duma itd.
3. Sa ksieza cwiczacy karate, sa ksieza boksujacy - byl taki nawet co pobil zlodziei parafii - to chyba ten sam co jest duspasterzem bokserow Gwardii Wroclaw:) nawet pamietam z telewizji jak sie smial ze zlodzieje gardy nie trzymali on zrobil zejscie i prawy prosty:) wiec mozna.
4. O ile mi wiadomo sprawa komplikuje sie przy systemach pracujacych z "energiami" typu taichi, joga i tego typu pomysly - goju ryu tez chyba pracuje- i tu np. Dominikanie wpadaja juz w lekki poploch nie mowiac o grupach oazowych - te wypedzaja szatana nawet z sluchaczy death metalu - ale to chyba wina niewiedzy troche a z drogiej strony tez samych systemow orientalnych ktore wplataja mistycyzm tam gdzie mogloby sie bez niego obejsc.
5. Wlasnie mi sie przypomnialo w aikido podobno jest to tez problem, Morihei byl takim sekciarzem Shinto, nawet byl caly watek na podforum aikido od nierozdzielnosci aikido od religii Morihei.

p.s. ciekawostka:
W forum jest artykul o tym w co naukowcy wierza a nie moga udowodnic. Pani psycholog jakas stwierdzila ze wlasciwie ludzie moga odrzucic istnienie wlasnego ja- tym samym istnienie sysytemow religijnych itd - i nadal zachowuja sie wyjatkowo etycznie.

[budo_kubuś puchatek]

Popatrz to pani pycholog doszla do tego w koncu, co buddyzm 2,5 tys. lat temu. No, ale lepiej pono niz wcale.
Ja to w koncu suma reprodukcji na wlsny temat.
K_P
PS. Ale nie jest mi lepiej w ogole z tego powodu, ze to wiem.

[budo_ukyo78]

no to bardzo ciekawy byl artykul, nie pamietam co to za numer "Forum" - chyba taki z drutem kolczastym na okladce. Oczywiscie bylo tez tam duzo fizykow ktorych jak to zwykle wnioski pokryly sie z buddyzmem, to co zwykle o czasie i pszestrzeni i postrzeganiu swiata

[budo_jodan]

Dośc ciekawie choć karkołomnie połączono chrześcijaństwo (tzw "chrystocentryzm") z SW w Pszczyńskiej Akademii Sztuk Walki. Do znalezienia na ich www.
Z własnej praktyki wiem, że dewotom-dyletantom zazwyzcaj sie pieprzy i to zdrowo - zetknałem się ze stwierdzeniem, że karate nie jest katolickie, bo się biją... Gośc nie mogł nie wiedzieć, że w jednej z sąsiednich parafii ksiądz w ramach pracy z młodzieżą prowadzi zajęcia judo. Wolał to pominąc milczeniem, bo tak mu było wygodniej.

[budo_jacu$]

moj shihan jest zarazem katecheta a i w sekcji ksiedza mielismy swego czasu. jesli oni moga trenowac i nie boja sie ze pojda do piekla to chyba wcale te dwie sprawy sie nie gryza... a temat ciekawy (dla mnie bynajmniej:))

[budo_dar75]

moj shihan jest zarazem katecheta a i w sekcji ksiedza mielismy swego czasu. jesli oni moga trenowac i nie boja sie ze pojda do piekla to chyba wcale te dwie sprawy sie nie gryza... a temat ciekawy (dla mnie bynajmniej:))

"oni" robią wiele rzeczy za które powinni pojśc do piekła

[budo_jodan]

cynik, masz mój wielki szaconek. ten kawałek "niejaki Jezus powiedział..." - czapki z głów!
Zgadam się, ze powinni tam pójśc co poniektórzy.

[budo_ray_luka]

"oni" robią wiele rzeczy za które powinni pojśc do piekła

Każdy człowiek robi rzeczy, za które powinien pójść do piekła.

[budo_wiko]

To pytanie nasunęło mi się wczoraj, jak oglądałem dokument o BJJ kręcony w Brazyli. Jeden z trenerów powiedział coś takiego "gdy umysł jest pusty przychodzi do niego diabeł" (wolne tłumaczenie z oryginalnego "when the mind is empty the devil comes in").

Ale powiedział to jako zachętę do tego, żeby mieć pusty umysł i potem móc walczyć "jak diabeł", czy też jako ostrzeżenie, przed "niemyśleniem"?

[budo_ray_luka]

Zdecydowanie wypowiadał się za myśleniem. Generalnie w tym dokumencie było przedstawione (przynajmniej odniosłem takie wrażenie), że trenujący powinni dążyć do czegoś więcej niż tylko do umiejętności walki

[budo_mistake]

mój były chłopak jest świadkiem jehowy i nie podobał mu się fakt, że trenuje karate. Próbowal mnie zniechęcić do tego, ale na szczęście mu sie nie udało Według niego udział w służbie wojskowej i formacjach cywilnych = ćwiczenie do wojny, a ćwiczenie technik samoobrony = pochodzenie militarne. Pamiętam sytuacje, gdy wracaliśmy razem z kina i przypałętało się jakiś dwóch łepków. Nie pamiętam co chcieli, ale wiem że się wkurzyłam :twisted: Zaczęli mnie wyzywać, więc wystartowałam do nich i pytam się grzecznie czy chcą wpierdol na to odciąga mnie od nich mój chłopak z tekstem, że on to wszystko załatwi. No dobra, nie ma sprawy 8) Podszedł do nich i GRZECZNIE się pyta czego PANOWIE chcą, a im kopary w dół Myślałam, że padne. Ja tu się wyrywam żeby skopać im tyłki a ten... Nie tylko ja byłam w szoku, bo usłyszawszy to chłopaki się zmyli nie powiem, podobało mi się to, bo obyło się bez rozlewu krwi ale na bank mój były by sobie na drugi raz nie poradził - on nie umie, NIE MOŻE się bić!!



druga sytuacja

wracam wieczorem z treningu, spotykam sąsiadke z bloku - baaaardzo wierząca kobieta
- skąd wracasz ??
- z treningu
- jak ty tak możesz robić dziecko ?!?!
- ale co ciociu ??
- ja czytałam co się na takich treningach dzieje!! wy kłaniacie się tam szatanowi !!
(dała mi jakąś broszurke -ona nie jest świadkiem jehowy) dokładnie nie pamietam co tam było napisane, ale ogólnie sens był taki, żeby przemyśleć co jest dla mnie ważniejsze. Bóg czy treningi. Autorzy zwracali szczególna uwage na podobieństwo ?? w ukłonie w strone sensei'a i ukłonie w strone tabernakulum. Szczerze to jakoś nie widze żadnego oddzielam te dwie kwestie od siebie i jest git

[budo_druss]

Związek między wiarą a SW ma tak dalece osobisty charakter,że wszelkie generalizowanie (w moim odczuciu) skazane jest na porażkę.

Pozdrawiam