87 odpowiedzi w tym temacie

[budo_slakuss]

Mam pytanie do dziewczym cwiczących walki w parterze.....
jak sie cwiczy z facetni na macie ?
jakies obawy i dyskonfort ?
cz to nie jest zbytni kontakt fizyczny?

ciekawy jestem jakie macie doswiadczenia i przemyslenia na ten temat .....

POzdrawiam

[budo_inka]

hymmm ...
zbytni kontakt fizyczny, brzmi groźnie hehe no ale wydaje mi sie ze nie :twisted:
Mnie cwiczy sie swietnie.Przyjemnie jest pokonać typka wiekszego od siebie, mimo że przed walką mówił że walka z dziewczyną to strata czasu bo "co ona może mi zrobic"
Ale z facetem też łatwiej przyjąc przegraną,
zawsze jest się jak wytłumaczyć :roll:
a co do drugiego pytania, to pewnie na poczatku troche to krepuje jak w czasie walki koszulka ci się podwinie pod szyję, albo koleś cię obala wpychając glowe w okolice mostka 8O ale jeśli chcesz naprawde trenować a nie tylko "polować" na treningach to nauczysz się podchodzić do tego z dystansem.

[budo_pinecone85]

"polowac" ? :-)

[budo_kubunio]

no ladnie teraz jak przyjda jakies sroki na trening to bede czul sie jak zwierzyna: |


kurcze szkoda ze temat malo poczytny bo chyba nie tylko InkA trenuje

[budo_martka]

kiedy zaczynałam trenować nie miałam zbytniego wyboru przeciwnika bo na treningach byłam jedyna dziewczyną i uważam że było to bardzo dobre dla mnie gdyż musiałam bardzo szybko nauczyc się dobrze walczyć-nie tylko dla satysfakcji ale i dla zbudowania jakiegoś autorytetu i zburzenia tego absurdalenego stereotypu że kiebieta w walce nie ma szans z mężczyzną-i chyba nieźle mi sie to udało.
to jest sport i nie patrze na to jak na "kontakt fizyczny" -facet jest poprostu przeciwnikiem tak jak kobieta (a kiedy czuję się np samotnie wtedy szybko pędze na trening by móc poprzytulac sie do spoconych męskich torsów i od razu mi lepiej :wink: :wink: :wink: )
jak się ćwiczy z facetami... -pomimo tego że podchodzą bardziej ambicjonalnie (-dziewczyny dla porównania są bardziej zawzięte ) to ja jestem zadowolona i lubię z nimi ćwiczyć, można nauczyć się bardzo wiele, przede wszystkim chyba techniki gdyż w walce z facetem babka raczej nie może przyfizolić bo zazwyczaj to domena chłopców, ale i tak warto uczestniczyc w takich pojedynkach
nie ma obaw ani dyskomfortu-bynajmniej ja nie odczuwam
zabrakłoby tu miejsca gdybym miała opisywac wszytskie doświadczenia po walkach z mężczyznami ale myslę że ogólnie są pozytywne, zabawne historie są kiedy np koleś przychodzi na pierwszy trening i przypada mu trenować ze mną lub np walczyć-fajnie się wstydzą kiedy mam ich w gardzie i tak triumfalnie przyciskaja moje nadgarski do maty kiedy daję im dojśc do dosiadu a najzabawniejsze jest kiedy walcząc szepczą coś w stylu że boja się mi coś zrobić że nie chcą fizolić że nie potrafią tak z kobietą itp-wtedy szybko ich kończe i od razu ucza sie wielu rzeczy i przełamują bariery 8)
irytuje mnie tylko to w niektórych że poprostu wychodzą z założenia że nie będą ćwiczyc ani walczyć z kobieta i nigdy tego nie robią-myśle poprostu że boją się przegrać gdyż uważają że przegrana z kobieta jest gorsza niz facetem-dla tych panów rada: schowajcie sobie tę męska dume do kieszeni spodni i najlepiej zostawcie je w domu i przyjdzcie na trening w innych i zacznijcie ćwiczyć żeby wkońcu nas pokonać a nie tylko dobrze gadac i ściemniać!!!
i dla porównania bardzo cenię sobie tych zawodników którzy pomimo wielokrotnej przegranej ze mną i tak zawsze podchodzą prosząc o walke i po odklepaniu ściskaja mi mocno dłoń i mówią na ucho uśmiechając się "..i tak Cie kiedyś skończę..."
a pozatym czuję się doceniona także w momencie kiedy jakiś konkretny dobry zawodnik tez sam podchodzi i pyta czy możemy zawalczyć-wówczas czuje równość bo wiem że wybrał mnie i chce powalczyć naprawdę :-) (ale tacy to żadkość i na wagę złota sa dla mnie-SZACUNEK DLA WAS!!!)


pozatym teraz coś w tajemnicy...ale nikomu nie mówcie...
uwielbiam kończyc facetów i pokazywać im jak bardzo się mylą uważając że kobiety są cienkie :peace:

[budo_singlaub]

Ej czy tylko mnie się w głowie zakręciło podczas czytanie postu Martki?
Jest taki ... zmysłowy.
Jeśli tylko mnie to idę się leczyć.
Pozdro

[budo_wolverine]

kiedyś do "mojej" sekcji vale tudo przyszły 2 dziewczyny trenować i widać że krenowały kick boxing bo nawet dobrze kopały ale jak było bjj to tylko między sobą trenowały a jak jedna nie przyszła to druga jak miała z jakimś typem trenować to cały czas siedziała na macie i nie trenowała Fakt ćwiczenia były można powiedzieć dość kontaktowe, by w tamtym czasiew do zawodów się przygotowywaliśmy i były np. trójkonty na głowe, balachy z dosiadu i wiele kontrowersyjnych pozycji dla przypadkowego przechodzia

[budo_kubunio]

Ej czy tylko mnie się w głowie zakręciło podczas czytanie postu Martki?
Jest taki ... zmysłowy.

heeh nie tylko tobie, wiec daruj sobie lekarza: )

Martka rzadzisz, zasypiajac bede myslal o ostatnim zdaniu twojego posta: )
uwielbiam ambitne kobiety ktore chca dorownac facetom. motywuja mnie do ciaglej pracy nad soba

[budo_martka]

ach... no właśnie dziewczyny nie wiedzą co jest najlepsze i jak wiele tracą
wiem jedno, że F.Nietzsche był bardzo mądrym człowiekiem i całkowicie podpisuje sie pod jego słowami: "Walka jest wychowawczynią wolności" -tnenig sprawia, że czuje sie naprawdę wolna...


i jeszcze tylko jedno...co mnie dręczy i męczy i jeśli tego nie napiszę to może mnie to zabije nawet... nie mogę zdzierżyć podejścia męskiej części populacji do samych walk kobiet... dlaczego zawsze mam odczucie, że zawody np są dla facetów a kobiety są dodatkową atrakcja i rozrywką... nóż sie w kieszeni otwiera gdy słyszę komentarze w stylu "...i OCZYWIŚCIE na macie centralnej walki kobiet..." ; lub "...to może zorganizujemy jakieś SUPER FAJNE walki kobiet..."
epoka lodowcowa juz dawno się skończyła więc proszę niektórych o rozszerzenie swoich horyzontów myślowych i nie czekanie na wsadzenie nas do klatki pełnej kiślu by móc ślinić sie na widok naszych walk ... jestem za emancypacją kobiet i będę walczyła ile mam sił (a mam ich baaardzo dużo!!!) abyśmy zostały traktowane na poziomie jak każda inna kategoria w każdej kwesti (z niecierpliwością czekam na Submission kobiet :wink: :wink: :wink: )
a jeśli ktoś nie może się pogodzić z tym że kobieta może byc w czyms lepsza od niego to niech lepiej za sport sie nie zabiera bo wygrywanie jest łatwe jednak o renomie zawodnika decyduje sposób w jaki on zachowuje sie po przegranej... Porażka jest jedynie szansą na to, aby zacząć jeszcze raz - inteligentniej. To naprawde święte mądre słowa a skoro to święte i mądre słowa to trzeba je zapamiętać wziąć do serca i jeszcze wdrożyc w życie (-POWODZENIA!!)

Nie gardź sobą, że bitwę przegrałeś. Trzeba pewnej siły, by się zapędzić tam, gdzie się bitwy przegrywa.

ale się rozpisałam...

pozdrawiam wszystkich zakochanych... w BJJ poklon

[budo_slakuss]

Dzieki dziwczyny za bardzo fajne dluugie odpowiedzi... o to chodzilo...
czyli na trening mozna tez przyjsc sie poprzytulać (faceci pokulać , dziewczyny poprzytulac)

Widac podchodzicie bardzo ambitnie.... mi np. bylo by dziwnie przegrac z dziewczyna choc napewni trafi sie taka nie jedna ,, ale jedna k cos w tym jest ze meska duma poczula by sie urazona i mozliwe ze padl by komentaz " dalem jej wygrac"......

nigdy nie cwiczylem z dziewczyną w partzerze na macie ( w domu cwiczylem parter nie raz...) , czaem cwicze Aikido w parze mieszanej ale najpierw rzeczywiscie mialem opory i balem sie ze zrobir krzywde.....

poza ty tenniewygodny stroj cwiczycie w gi ??

mi np. czesto podwija sie koszulka odkrywajac cala klatke, niejednokrotnie sciagaja sie spodnie.... itd - to pewnie najgorsze....

Martka , Inka gdzie cwiczycie ????

pozdrawiam

[budo_martka]

uprzejmie kłania się żeńska część BERSERKERS TEAM SZCZECIN!!!

a jeśli chodzi o gi i cały uniform do trenowania ... tak, ćwiczymy w gi pod nim oczywiście koszulki bo jakżeby inaczej a pod koszulka sportowy stanik (-nie ma nic gorszego niz wbijający sie drut w klatke piersiową ) nam tez sie podwijaja koszulki i odwiązuja spodnie ale żeby tylko ludzie mieli takie problemy to świat byłby piękny... -poprawiasz koszulkę zawiązujesz spodnie i fight bez sentymentów:)
mi najbardziej przeszkadza fryzura-najchetniej to na zapałke bym sie obcieła bo wtedy byłoby wygodnie, ale włosy sa dla mnie atrybutem kobiecości więc nie pozostało mi nic innego jak ciągła męczarnia, ale ja lubie wyzwania

URODZONY BY WALCZYĆ URODZONY BY ŻYĆ
SERCE WŁOŻONE W WALKĘ BY NAJLEPSZYM BYĆ
TYLKO ZWYCIĘSTWO PRZYNOSI CHWAŁĘ
TRENING CZYNI MISTRZA-TĘ DROGĘ WYBRAŁEM...

[budo_marciek]

No widze ze dziewczynki cwicza i cwicza :P:P
sluchaja nawet takich piosenek o walce itd.

nonono dziewczynki fajnie i niemartwcie sie my tez z wami lubimy cwiczyc,
a szczegolnie PARTER , jesli walka jest ze stojki to przewaznie szybciutko schodzimy do parteru , ale nigdy niebedziemy z wami tak walczyc jak z ' meczyznami ' , choc kiedys oberwalem od dziewczyny jak jej powiedzialem "jestes dziewczyna choc tak lekko " albo "a umiesz padac" no to wtedy mi sie oberwalo a pozatym potraficie byc brutalne niekiedy nawet bardzo :roll: ale to w was kochamy :P
Z wami walka jest lekka a i przyjemna :P:P:P

PozdrOoo ... dla was :*

[budo_popo]

Ja kiedys trenowalem z dziewczyna i bynajmniej nie traktowalem jej delikatniej niz chlopakow, moze wynikalo to z faktu, ze wazyla wiecej odemnie (przynajmniej po obaleniech miekko ladowalem ).

[budo_pinecone85]

Ja po jakims miesiacu treningu przewalilem z kobieta i musze powiedziec, przyznac ze dobra jest!!! Technicznie 5 razy lepsza ode mnie byla gdyby nie lekka przewaga zily fizycznej nie wytrzymalbym nawet tych kilku minut.

[budo_martka]

to dlaczego Ona nie bywa na zawodach??? :?

[budo_xjankowski]

Widac podchodzicie bardzo ambitnie.... mi np. bylo by dziwnie przegrac z dziewczyna choc napewni trafi sie taka nie jedna ,, ale jedna k cos w tym jest ze meska duma poczula by sie urazona i mozliwe ze padl by komentaz " dalem jej wygrac"......

Przegrana z kobietą na treningu ŻADNEJ hańby nie przynosi. Chyba za bardzo emocjonalnie podchodzisz do treningu. W ogóle nie rozumiem o co chodzi w tym temacie :roll: Trening to trening i nie ważne czy kulasz się z babką czy z facetem.

[budo_marciek]

Fajnie sie cwiczy z dziewczynami np. jak widzisz ze dziewczyna np. przegra z toba i niechce pozniej czy kiedys indziej rewazny to jak ty z nia zawalczysz. poprostu troszke dluzej z nia sie sciskasz na macie , a pozniej jak ci wejdzie to przegrywasz , i mowisz do niej ze chcesz rewanzu pozniej :P oczywiscie jak fajnie ci sie z nia cwiczy ...

Dziewczynki nie obrazajcie sie . ale my z wami niekiedy lubiy od tak przegrac hehehe

PozdrOoo .. dla wszystkich Cwiczacych Dziewczat

[budo_martka]

Fajnie sie cwiczy z dziewczynami np. jak widzisz ze dziewczyna np. przegra z toba i niechce pozniej czy kiedys indziej rewazny to jak ty z nia zawalczysz. poprostu troszke dluzej z nia sie sciskasz na macie , a pozniej jak ci wejdzie to przegrywasz , i mowisz do niej ze chcesz rewanzu pozniej :P oczywiscie jak fajnie ci sie z nia cwiczy ...

Dziewczynki nie obrazajcie sie . ale my z wami niekiedy lubiy od tak przegrac hehehe

-chyba coś zamieszałeś bo nie rozumiem wypowiedzi albo mam zaburzenia procesu myslenia (to wysoce prawdopodobne dzisiaj :wink: ) -

a wy z nami przegracie i od razu myslicie o rewanżu, bo nie możecie przyjąć do siebie że przegraliście, że w tym momencie na ten czas dziewczyna była od was lepsza... i nie ma przypadkowych wygranych lub "fuksem" (fuksy się nie liczą :-) ) -popełniasz błąd a ktoś umiejetnie to wykorzystuje, prosta sprawa...
ach...
mogłabym pisać na ten temat całe eseje ale muszę własnie wychodzic na trening by tą teorię o której wspominam na pole praktyczne przenieść

pozdrówka

[budo_marciek]

niekiedy tak jest . a niekiedy to chlopak sam daje cos zeby cos dziewcynie wyszlo .. zeby moc z nia jeszcze raz zawalczyc. z wami dziewczynami sie slodka cwiczy :P

Nio idz idz , dokop chopaka :)

[budo_kubunio]

marciek napisal ze podnieca go kulanie sie z dziewczynami i dlatego czasem daje im specjalnie wygrywac. ma wtedy pretekst do rewanzu i znowu moze poczuc to cos kiedy dziewczyna ma go w gardzie

pffff...