Hej mieszko, popatrz na lewo <--. Mam 17 lat, nie jestem żadnym specjalistą.
Ile pompek robsz, to zależy od indywidualneych predyspozycji. Ja (176 cm, 60 kg) nie potrafię zrobić w seji, bez spadku dorego tempa, więcej niż 40 pompek na kościach, "czołem do ziemi". Jeżeli zależy Ci na sile dynamicznej ciosów prostych, to w ślad za serwisem
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] polecam ręce wąsko wzdłuż tułowia i np. 20 powtórzeń. Bardzo niewygodne i to tylko półśrodek. Jak chcesz silnie i celnie walić, to obijaj worek, gruszkę, partnera. Nie zadawaj mocnych ciosów w powietrze, bo uszkodzisz stawy.
Pompki mają wiele odmian i angażują różne grupy mięśniowe. W gimnazjum kolega pokazał nam nową technikę: dłonie stykają się ze sobą wewnętrznymi krawędziami, palce u rąk leżą na sobie i układasz się tak, by spoczywające na podłodze dłonie leżały na splocie słonecznym. No To teraz włącz Faithless - Mass Destruction i rób pompki. Co? Nie możesz?? Ani jednej!?? Pierwszego dnia nikt nie zrobił ani jednej. Drugiego dnia wymęczyłem jedno powtórzenie. Po tygodniu, duża część chłopaków w klasie, robiła co najmniej kilka - uaktywniły się żadko urzywane mięśnie.
Moją dietę kiedyś stanowiła "raczej klasyczna polska kuchnia", ale uzupełniona o sporzywane
kilka razy dziennie ważywa. Pewnego razu w ramach festiwalu nauki poszedłem na SGGW i tam pani dr. wklepała skład ilościowo-surowcowy mej diety do kompa. Dwa razy w tygodniu jadłem talerz zupy mlecznej, codziennie jadłem ser żółty (bo go lubię :wink: ) i okazało się że sporzywam dziennie tylko 71% zalecanej normy wapnia.
Właściwie najlepiej zbilansowane miałem witaminy.
Po konsultacji z innymi doktorami-żywieniowcami zdecydowałem się na zmianę diety.
Przestałem zrzerać słone paluszki (z tego co pamiętam to 10 sztuk=200 kcal), kotlety smażone na tradycyjnej patelni pokrytej olejem roślinnym, zastąpiłem smażonymi bez ani kropli tłuszczu na patelni pokrytej teflonem (taki kotlet wygląda inaczej niż normalny, ale mi smakuje). Większość pieczywa jasnego zastąpiłem ciemnym, rozpocząłem konsumpcję ryżu, utrzymałem wysokie spożycie ważywi owoców. Nie zacząłem pić 2 szklanek mleka dziennie, ani jeść ryb co najmniej 2 razy w tygodniu. Nie jestem niewolnikiem zdrowego odrzywiania.
Bardzo ważne jest, żeby najadać się do syta. Jeżeli podjadamy coś między posiłkami, to owoce/warzywa (najlepsze i najsmaczniejsze - surowe). Unikajmy zbyt dużego sporzycia słodyczy, napojów z dużą zawartością cukru/słodziku.
Autorytety wielokrotnie podkreślały konieczność abstynencji alkocholowej. Oczywiście alk ma swe dobre strony, ale patrząc na niektóre zdjęcia z działu
Nasze podobizny ma się wrażenie, że lubimy Bachusa za bardzo.
Moja zmieniona dieta okazała się być dobrze zbilansowana pod względem ilości energii, odpowiednich kwasów tłuszczowych, witamin... Tylko wapnia wciąż mało

.
Szczególnie dla pań.
Jeżeli uważasz, że picie Coca-Coli (reserved) light jest zdrowsze od zwykłej, to się mylisz.
Coca-Cola light rzeczywiście nie zawiera cukru jako materiału słodzącego, jednak jest słodzona słodzikiem (ale styl - kompletne dno), który jest 500 (słownie pięćset) razy słodszym od cukru.
Jeżeli jak ja jesteś amatorem hardcore'owych wrażeń, to weź 5 pastylek słodziku do ust i zacznij ssać. Słodki, przyjemny smaczek... na razie. Zaraz zrobi się gożko i niemiło. Większość ludzi krzywi się i mówi ale "świństwo!", ale ty przecież lubisz Coca-Colę light , prawda??
Pamiętaj o odpowiedniej ilości wody w swym menu. Pragnienie świetnie można ugasić za pomocą chłodnej wody z kilkunastoma kroplami soku z cytryny. Także na pewne dolegliwości pomaga.
Wg. pań doktor, aby zwiększyć możliwości organizmu ,należy:
Jeść urozmaicone posiłki o dobrze dobranym składzie, ilości i stałej porze, być szczęśliwym, uprawiać sport (ekspertki szczegulnie polecały stosunki seksualne, jako doskonałą metodę na 2 ostatnie punkty), unikać zbyt dużo cukru, soli, tłuszczów, alka.
Od siebie dodam, że trzeba się wysypiać. Aaaaaaa...
Mowisz na rzeczy.
Nie rozumiem! Co chciałeś powiedzieć?
Czy mógłbyś powtórzyć jakimś jaśniejszym językiem?
To jest mój 10 post. Kożystając z okazji chciałbym podziękować wszystkim tworzącym ten świetny vortal, a szczególnie kapralowi za "que pasa??? ", Samuelowi za
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników], niewinne_rysy za pozdrowienia i moderatorom za cały serwis.
Sorry że odbiegłem od tematu, ale to się tak trochę łączy w jakąś całość.