41 odpowiedzi w tym temacie

[budo_novocaine]

No wlasnie duszenia , ale na takiej "solowce niestety nie mozna dusic i to jest problem

a dlaczego niby nie mozna dusic..? :?

[budo_zahar]

bo dusza sie, gryza, szarpia za wlosy baby. takie sa zasady, na piesci, kopac wolno ale nie wszedzie

[budo_novocaine]

co do gryzienia i lapania za wlosy moge sie zgodzic, ale co do duszenia nie. jest to pelnowartosciowa walka. jak potrafisz kogos zlapac i unieruchomic - dlaczego nie? niech walczy, zeby sie uwolnic. parteru pewnie tez nie mozna (nie chodzi mi o kopanie w kilku lezacego)?
tez sobie zasady wymyslili..

[budo_zahar]

a ja nie mowie czy to jest w porzo czy nie. chodzi o to, ze ludki pod ulice bardziej koksuja a jak cwicza to boks, kika i jak grupa dopadna kogos na solo to chca tak zrobic zeby ich ziom wygral i to na zasadach.
latwiej dopakowac niz biegac na judo nie?

[budo_hary]

Koles nie musial byc ani nacpany ani pijany , takie zaciecie do walki wystepuje takze podczas kuracji na sterydzie. Jezeli do tego dorzucimy jakies extazki to jest bajka i niesmiertelnosc sie załancza. Jedynym sposoben na takiego typa jest kokaina buhahahha

[budo_zahar]

kiedys tego nie bylo.
sam widze, ze sie teraz mlodym w lbach pojebalo. ida takie szczylki po 18-20 lat na akcje i sie jakims gownem spiduja. na moje to porobia w branzy 2-5 lat i sie skoncza. no i na takim dopingu to leb inaczej pracuje. zle szanse oceniaja. ostatnio ziom mi mowi, ze wypuscil na miasto mlodego, zeby sprawdzic czy cykor a ten poskladal pacjenta ale sie patrol nawinal i mlody zamiast w dluga wyskoczyl sam na ekipe, jego szczescie, ze jeszcze gnoj i nie podlega ale zrobi taki numer jeszcze raz i pojdzie na bok

[budo__zar_]

[quote]bo dusza sie, gryza, szarpia za wlosy baby[/quote]

Dźwigni też nie można zakładać?! Ciekawe, ciekawe... Mówimy tu o tzw. "solówkach" czy jak się obronić i wyjść cało?
Dla mnie nie liczy się jak - ważny jest efekt i skuteczność. Jak będę miał pod ręką krzesło to go użyję, nieważne że przeciwnik nie jest uzbrojony - ja nie zaczepiam, a jak ktoś zaczepia musi się liczyć z konsekwencjami...



[quote]to chca tak zrobic zeby ich ziom wygral i to na zasadach.
[/quote]

Zasady na ulicy?! Chyba się przesłyszałem?! Nie to niemożliwe... Jakieś zasady w walce ulicznej?!?!


[quote]na moje to porobia w branzy 2-5 lat i sie skoncza[/quote]

Przepraszam - w jakiej "branży"? Gangsterce? Zadymy? Kopanie grupowe bezbronnych?

[quote] zle szanse oceniaja [/quote]

Źle oceniają szanse na co? Na skopanie kogoś?! Czy na bijatykę z patrolem?!


[quote]ostatnio ziom mi mowi, ze wypuscil na miasto mlodego[/quote]

Fajnych masz "ziomów"...


[quote] wyskoczyl sam na ekipe, jego szczescie, ze jeszcze gnoj i nie podlega[/quote]

No tak... Szczęście rzeczywiście... Najpierw oklepał kogoś a potem poszedł się tłuc z patrolem (domyślam się że policji) - naprawdę to qwa niesamowite szczęście że nie mogą mu nic zrobić bo za młody... A jak będzie starszy to co? Będzie od razu strzelał do przechodniów i patroli?!

Ludzie pomyślcie co wy wypisujecie!!!

P.S. Adam ja cię proszę... Słów normalnie brak...[/quote]

[budo_denwu]

caly czas ktos pierdoli o zasadach - tak, uwierzcie, ze sa zasady..

nie wiem czy ciezko wam zrozumiec czy co...
wyzywa was ktos za cos na solowe w szkole
idziecie gdzies np. do parku, gdzies kolo szkoly.
idzie z wami gruba jakies 50 osob, robia kolko i wy sie napierdalacie, stoja wasi kumple i kumple przeciwnika, nikt sie nie wtraca dopoki nie bedzie jakiegos 'lewego zagrania' z czyjejs strony.

proste, ze na takich solowkach sa zasady - nie mozna kopac w jaja, lezacego to juz zalezy od indywidualnych ustalen. mysle tez, ze duszenia by nie przeszly, to samo 'wykrecanie' łap. proste - pięści, liście i buty i tyle.

ja to tak widze u siebie w szkole, moze u was jest cos innego, poza tym autor mowil wlasnie o takich 'szkolnych solowkach', a nie o obronie na ulicy.

[budo_novocaine]

Jedynym sposoben na takiego typa jest kokaina buhahahha

heh, a novocaine'a zadziala..?

mam nadzieje, ze patrol poskladal mlodego?
:roll:

[budo__zar_]

nikt sie nie wtraca dopoki nie bedzie jakiegos 'lewego zagrania' z czyjejs strony

To znaczyże jak zastosujesz technikę rodem z Aikido to zostaniesz zbutowany przez kolegów twojego przeciwnika za "niedozwolone" zagrania? A jak kolegom się nie spodoba że uderzasz za mocno i też zostaniesz zbutowany? Sorry - nie wierzę w coś takiego jak zasady na solówkach i na ulicy. A (jak pokazuje historia) wygranych się nie sądzi. Można się dogadać bez obijania sobie twarzy i krzywdzenia się nawzajem.

Jeszcze jedno - co jeśli ktoś mnie wyzywa na "solo" a ja odmawiam?

[budo_novocaine]

Jeszcze jedno - co jeśli ktoś mnie wyzywa na "solo" a ja odmawiam?

to jestes ciota i pewnie cie zbutuja
mnie przez 12 lat chodzenia do szkoly nikt jeszcze na solowke nie wyzwal, ciagle czekam :twisted:

[budo__zar_]

to jestes ciota i pewnie cie zbutuja

No właśnie - tutaj wychodzą wszystkie te "zasady"

Na szczęście czasy szkoły i "solówek" mam za sobą

P.S. Jak zawsze zrobił się offtopic... :wink: To chyba standard...

[budo_zahar]

zar jak pytasz, tak jak masz z kims solowe, naprzyklad o dupe albo o teren to zasady sa. albo jak jak sa 2 ekipy i towarzycho chce sie sprawdzic. nawet jest tak, ze jak wyjdzie, ze ktos naspidowany a solowa byla o cos to gosc leci nizej

[budo_zahar]

przypomnialo mi sie jak ogladalismy golote z tysonem. ja goloty nie znam bo z innej dzielnicy jestem ale ziom razem z nim mial czasami robotki i pamieta, ze andrzej zawsze szydzil z tych co sie na solowy spiduja, chociaz wtedy bylo tego jeszcze malo.
i jak andrzej wyczail, ze tyson sie najaral od razu olal frajera i wyszedl z ringu. choc tyson swoj chuliganski honor ma tylko mu w glowie kiche king zrobil ale to inna bajka

[budo_denwu]

To znaczyże jak zastosujesz technikę rodem z Aikido to zostaniesz zbutowany przez kolegów twojego przeciwnika za "niedozwolone" zagrania?

a jak ja zastosuje technike rodem z jakiegos combata gdzie sie uczy machania nożem? pomyśl.
jak nie mozna uzywac 'tricków', ktore sa codziennoscia w jakiejs sztuce to nie znaczy, ze to nie ma zasad, a wrecz przeciwnie - skoro nie mozna, to sa jakies zasady.

A jak kolegom się nie spodoba że uderzasz za mocno i też zostaniesz zbutowany?

a jak to, a jak tamto? ja nie spotkałem takiej sytuacji, a gdybać można nad różnymi. nawet gdyby sie zdarzyla taka sytuacja to te wyjątki chyba by tylko potwierdziły regułe

Sorry - nie wierzę w coś takiego jak zasady na solówkach i na ulicy. A (jak pokazuje historia) wygranych się nie sądzi. Można się dogadać bez obijania sobie twarzy i krzywdzenia się nawzajem.

nie wierzysz - trudno. wiadomo, ze czasami zdarzaja sie jakies jazdy, ale w wiekszosci jak widzialem to takie solowki sa w sumie 'kulturalne', ale sam przyznaje, ze sie zdarzaja oszołomy, zalezy kto z kim sie bije i z takiego zdania powinno sie wychodzic. a, ze mozna sie dogadac bez obijania mordy - wiadomo, ale nikt nie chce schowac honoru jako pierwszy - to glupie, ale i... ludzkie

[budo_nakes]

Jeszcze jedno - co jeśli ktoś mnie wyzywa na "solo" a ja odmawiam?

no to wtedy jestes uwazany za "frajera' i "pizde" w szkole

[budo_nakes]

i jak andrzej wyczail, ze tyson sie najaral od razu olal frajera i wyszedl z ringu. choc tyson swoj chuliganski honor ma tylko mu w glowie kiche king zrobil ale to inna bajka[/quote]


hmmm dziwne bo jak sie "najarasz" to raczej jestes spokojny a nie dostajesz powera i agresor

[budo_tsailifo]

kiedys tego nie bylo.
sam widze, ze sie teraz mlodym w lbach pojebalo. ida takie szczylki po 18-20 lat na akcje i sie jakims gownem spiduja. na moje to porobia w branzy 2-5 lat i sie skoncza. no i na takim dopingu to leb inaczej pracuje. zle szanse oceniaja. ostatnio ziom mi mowi, ze wypuscil na miasto mlodego, zeby sprawdzic czy cykor a ten poskladal pacjenta ale sie patrol nawinal i mlody zamiast w dluga wyskoczyl sam na ekipe, jego szczescie, ze jeszcze gnoj i nie podlega ale zrobi taki numer jeszcze raz i pojdzie na bok

zahar : ile ty masz lat bo gadasz jak małolat co się kryminałów naoglądał...

[budo_kwiatq]

[quote name="nakes"]Witam!
Ostatnio biłem się z pewny kolesiem troche to lipnie wygladało bo on nie stosował zasad więc ja też nawet nie mogłem przez caly czas utrzymac postawy do walki itp
Dalej piszesz że nie mogłeś dusić bo są zasady to tyczą się tylko jednej strony?????????

[budo_denwu]

chodzi chyba o to, ze nie stosowal zasad, w sensie, ze zamiast bic sie jak mezczyzna rzucal sie na Ciebie i machal lapami - ja to tak odczulem i widzialem nieraz to samo i nieraz myslalem co ja bym zrobil jakby tak sie walka toczyla