Przekrzykiwanie, rzucanie gróźb ...
Napisano Ponad rok temu
"Jesli widziałaś kiedyś prawdziwą uliczną walkę dwóch mężczyzn, to najprawdopodobniej byłaś też świadkiem ich wzajemnego przekrzykiwania się i rzucania gróźb. Tak właśnie, w ich wypadku, wyglądał proces testowania przeciwnika. To przekrzykiwanie się służy określeniu, który z tych dwóch ludzi zostanie zwycięzcą. Gdy dochodzi do fizycznego starcia, uważny obserwator już wie, kto zostanie zwycięży. Podczas tej wstępnej fazy zostało bowiem ustalone, kto dominuje w tym starciu, a kto ulega napastnikowi."
Moje pytanie brzmi - czy ta reguła ma również zastosowanie do starć kobiety z mężczyzną? czy kobieta może za pomocą krzyków i gróźb ustalić swoją pozycję w satrciu? czy to tylko dotyczy mężczyzn?
Napisano Ponad rok temu
Moje pytanie brzmi - czy ta reguła?
Ta reguła nie ma charakteru uniwersalnego. Najgroźniejsi się nie przykrzykują co by ustalić kto dominuje. Oni wiedzą kto jest samcem alfa, a gdy zajdzie tego potrzeba skutecznie tego dowiodą.
Napisano Ponad rok temu
W sytuacji ktora opisalem (bo to zdaje sie z mojej ksiazki jakis kawalek) chodzilo o starcie dwu mezczyzn, ktorzy maja taki sam cel. Bo zwykle zreszta mezczyzni bija sie dlatego, ze maja taki sam cel. Ten cel, to prestiz, honor czy jak to zwal. Czyli na przyklad zaczyna sie od stluczki samochodowej i jednego zbitego reflektora, a pozniej jest cos, co sie nazywa logika kolejnych krokow. Czyli poniewaz on mi odpyskowal, ja mu musze odpyskowac mocniej. Poniewaz on mnie szarpnal, ja musze go tracic. Poniewaz mnie tracil, musze go popchnac, popchnal mnie wiec go musze uderzyc itd. Az do wziecia z samochodu kawalka lomu i zdewastowania samochodu przeciwnika, nastepnie przechodzimy do dewastowania samego przeciwnika. Tak od jednego zbitego reflektora przechodzimy do sali sadowej, szpitala itd. Chyba, ze ktorys z tych facetow wczesniej peknie.
W przypadku konfliktu mezczyzny z kobieta tez mozna uzyskac taki efekt eskalacji. Mozna go tez nie uzyskac. Moze opisz dokladniej jaka sytuacje masz na mysli, to pogadamy.
Pawel Drozdziakl
Napisano Ponad rok temu
Moje pytanie brzmi - czy ta reguła?
Ta reguła nie ma charakteru uniwersalnego. Najgroźniejsi się nie przykrzykują co by ustalić kto dominuje. Oni wiedzą kto jest samcem alfa, a gdy zajdzie tego potrzeba skutecznie tego dowiodą.
kto to jest alfa?
Napisano Ponad rok temu
K.
Napisano Ponad rok temu
to jest nieskuteczne, na niektore baby trzeba czasem krzyknac ale to nie ma nic wspolnego ze starciem. na obcych sie nie krzyczy chyba ze sie chce kogos oszukac, ze sie go boimy
Napisano Ponad rok temu
Oczywiście, że to cytat z Twojej książki. Jaką inną książkę można cytować na tym forum? :wink:
Chodzi mi o sytuację podobną do tej, o której mówi zahar - kiedy kobieta chce oszukać faceta, że się go boi.
Bedąc zupełnym szczenięciem wpakowałam się kiedyś w taką sytuację z rówieśnikiem. Żadne tam zagrożenie bezpieczeństwa, ale wydarłam się na niego dość brutalnie. A mój wygląd w owych czasach - muszę dodać -nie kwalifikował mnie do kategorii osób odzywających się w ten sposób. Chłopak zastygł ze zdziwienia (co to dziewczę wygaduje?? czy ja się przesłyszałem??). Myślę, że gdyby miał złe zamiary wobec mnie, ten krótki czas jego zbaranienia mogłabym wykorzystać na ucieczkę z miejsca zagrożenia. A może nie mogłabym?
Zdaję sobie sprawę, że czcze pogróżki mogą eskalować spór. A kobieta w takim słownym starciu z mężczyzną (tak jak i w fizycznym) jest w gorszej sytuacji. Język polski zdaje się być też w opozycji do kobiet. Mężczyzna może wykrzyczeć do mężczyzny - przepraszam za dosłowność - bo cię zajebię! A czym ma zagrozić kobieta? Jeżeli w ogóle ma grozić.
Napisano Ponad rok temu
Takie dyskusje zwykle maja to do siebie, ze kazdy ma swoje zdanie odmienne od innych i go broni jak moze, a jak dokladnie wypytac, to sie okazuje, ze w ogole nie zdefiniowali na poczatku o jakiej sytuacji rozmawiaja i kazdy sobie jakas inna wyobraza. W dodatku uwaza, ze ta jego to jest ta najbardziej oczywista, ktora moze przyjsc do glowy :-)
Wszystko zalezy od konkretnych okolicznosci.
- czy to jest tak, ze to jest ktos znajomy, czy ktos obcy?
- czy on sie podwala, narzuca sie czy chce bic?
- czy to jest uliczny rabus ktory chce wyrwac torbe?
- czy to porywacz ktory cie wciaga do samochodu?
- czy to przyszly porywacz ktory cie sledzi?
- czy to zbok, ktory lazi za babami i karmi sie tym, ze sie niepokoja kiedy im patrzy na plecy?
- czy to srednio nawalony kolo od ktorego sie nie daje odczepic po wyjsciu z knajpy, gdzie z nim z grzecznosci zatanczylas dwa razy bo sie napraszal?
- czy to maz, ktory wrocil pijany do domu po nocy i szuka dymu?
- czy to kolo w windzie, ktory przestepuje z nogi na noge, patrzy na ciebie i pyta, czy masz chlopaka i czy lubisz to z nim robic?
- czy to kolo w windzie, ktory sie rzuca z kawalkiem szkla i przygwazdza cie do sciany tej windy syczac nie ruszaj sie bo cie zajebie?
Kazda z tych sytuacji to zupelnie inny czlowiek i zupelnie inna specyfika.
W zasadzie mozemy omowic kazda z nich w oddzielnym topiku. Z tym, ze ja bede wysylal posty w tempie jeden na trzy, cztery dni. Ale czemu nie.
Pawel Drozdziak
Napisano Ponad rok temu
Ja nie reaguje na krzyki i grozby ani nie odpowiadam ... interweniuje dopiero na bezposrednie zagrozenie i je neutralizuje ... natomiast uwazam ze przekrzykiwanie sie kto lepszy czy kto grozniejszy ma sluzyc tylko zabiciu wlasnego strachu i udowodnienianie samsmu sobie ze sie jest "groznym".
Napisano Ponad rok temu
Aha, tamtemu kolesiowi rzuciłem jeszcze w twarz bananem, którego akurat jadłem, to też mogło mieć znaczenie
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
KravMaga+samoobrona kobiet
- Ponad rok temu
-
wykrecanie reki
- Ponad rok temu
-
kochac i być kochanym , Szacunek Szanowac i byc Szanowanym ?
- Ponad rok temu
-
Z nozem na dziewczyne
- Ponad rok temu
-
Taser X26
- Ponad rok temu
-
Samoobrona dzieci
- Ponad rok temu
-
kursy i treningi dla kobiet
- Ponad rok temu
-
Dlaczego kobiety nie ćwiczą Muay Thai?
- Ponad rok temu
-
Gwałt zbiorowy?
- Ponad rok temu
-
jak sie zachowac
- Ponad rok temu