Ostrzeżenie od Toma Mayo dla kupujących Ironwood w USA...
Napisano Ponad rok temu
Gdybym miał jakiś skomplikowany proces produkcji czegokolwiek, który dodakowo wymagałby jakiś specjalnych umiejętności czy procedur, to z pewnością chciabym go chronić jak najbardziej, bo to czysta gotówka. I pewnie postąpiłbym podobnie, tzn. zastrzegłbym żeby ktoś obcy nigdy tego nie wykorzystał. O ile nie robiłbym tego sam, albo zostawił w rodzinie.
Ale to tylko moje zdanie. :wink:
Napisano Ponad rok temu
A czlowiekowi kariery w tym biznesie nie wroze, jak sie wiesc rozniesie troche to drewienko u niego polezy...
Napisano Ponad rok temu
A czlowiekowi kariery w tym biznesie nie wroze, jak sie wiesc rozniesie troche to drewienko u niego polezy...
nic nie polezy. da 20% taniej i 80% kupujacych zapomni. jak obnizy 50% to tutaj tez znajdzie kupców.
taki uklad gdzie ludzie pilnuja swego interesu.
Napisano Ponad rok temu
Z moich skromnych obserwacji moge napisac, ze ludzie w USA maja dosc duze "poczucie honoru" (z braku lepszego slowa) w interesach tak wiec znajdzie sie sporo takich, ktorzy beda gotowi doplacic te 20% i kupic z "czystym sumieniem".
A tak mi sie przynajmniej wydaje.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Moje zdanie w tej kwestii podtrzymuje, czas pokaze.
Napisano Ponad rok temu
mój szacunek zyskał mistrz który mimo ze nie byłem jego krewnym nawet nauczył mie czego tylko mógł. a mozesz wierzyc- renowacji mebli technikami 18to, 19 to wiecznymi nie ucza w szkole.
nie kazal podpisywac ze nie bede jego konkurentem, nie zabraniał robic fuch i do tej pory ma moja wdziecznosc i szacunek.
a zadrzali sie MISZCZE którzy jakby mogli to przez cały termin by cie trzymali na szczocie i przy szlifierce.
wiem ze to moze bedzie cyniczne, ale kupujac nóz nie zastanawiamy sie zazwyczaj czy koles który go firmuje nie wyzyskuje swoich pracownikow, czy jest wporzadku wzgledem wspólnikow... nie, liczy sie cena i firma. widziałem tu setki postów gdzie te 2 wartosci były brane pod uwage a nikt sie nie zastanawia czy firma X nie puszcza swych cudeniek po 200$ a zatrudnia meksykanów za 25 dolców tygodniowo.
wiec konflikt pomiedzy dwoma przedsiebiorcami / nie oceniam zadnego bo nie znam/ jest czyms normalnym. zaprzeganie do tego pojecia honoru, czy solidarnosci z oszukanym jest hipokryzja.
Napisano Ponad rok temu
ile osób myślało o kupnie drewna u Boba ??
nikt ??
no cóż dziekuje
alep apelem ale chuj wie co między nimi i jak było
bedzie miał taniej to i tak bedzie mial klientów
co tu sie podniecać że sie 2 typów pożarło
tam gdzie są interesy i kasa to codzienność
czym tu sie podniecać.
Napisano Ponad rok temu
chyba nikt jeszcze /z polski/ nie kupowal u tego znajomego pitera drewna, i w ciagu 5 lat pewnie tez nikt nie kupi.
cromcruah, czy ty w ogóle czytasz co piszesz? Czy to mój apel aby nie kupować (czy też kupować) u jakiegoś mojego znajomego? Jezu, człowieku, o czym ty mówisz??? Nie znam ani jednego, ani drugiego, ani ironwoodu nie kupowałem u żadnego z nich. ALE znam Toma Mayo, i znam "parę" osób ze środowiska knifemakerów zza oceanu. I jeśli powstaje taki apel, pod którym się podpisują, to po prostu przenoszę go tu bez wahania i cienia wątpliwości! Jeśli spowodowało to, że choćby jeden Seiken nie kupił choćby jednego klocka u Boba, to jest to już pełny sukces i cieszę się niezmiernie, że zamieściłem ten apel. Znam Toma Mayo na tyle, żeby mu w stu-i-jeden-procentach zaufać iż jest tak, jak napisał. To środowisko jest na tyle integralne, że nie ma tu miejsca na jakiekolwiek niehonorowe zagrywki i łamanie danego słowa (nie umowy, SŁOWA). Takie zachowania są i będą BEZWZGLĘDNIE tępione. I tyle.
Napisano Ponad rok temu
nie oceniam kto ma racje w tym sporze bo ja nie jestem strona w nim, ani nie znam nikogo w niego zamieszanego. wyraziłem jedynie watpliwosc ze taki apel ma sens.
jesli koles zlamał patent lub umowe, jesli ukradł baze danych klientów, to jak sadze, w stanach mozna bez problemu wyegzekwowac swoje prawa na drodze sadowej.
jesli nie zlamał prawa a tylko dane słowo to jego firma raczej bedzie istniec i tak. bo w interesach honor przelicza sie na kase.
okej, ja nie kupie kawałka bo ten bob to swinia. seiken nie kupi, jumbo tez nie.
i facet bedzie w plecy na jakies 3 kawałki drewienka. pewnie bedzie miał traume z tego powodu.
ale załoze sie ze kolesie z branży którzy handluja hurtem wsadza sobie
honor do plecaka jak bob da im 20% upustu. bo kolesie z branzy umieja liczyc. wielu handlujacych /nie tylko nozami/ olewa czy cos jest nabyte honorowo bo liczy sie raczej stosunek jakosć/cena.
tak juz jest i nic nie poradzisz.
ci kolesie jednak nie czytają vortalu budo wiec takie apele dla nich tez nizc nie znacza..
dlatego mysle ze ten post powinien tu byc zamieszczony w rubryce ciekawostki a nie w formie ostrzezenia.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
np. Ludzie wysylajacy swoje ukochane noze do zolnierzy w afganistnie, bo tak, bo tak nalezy. Rodzina...ot co.
Zeby nie bylo, bo cos kurde tak dziwnie napisalem :
Chodzilo mi o to ze ktos tam wyzej nie czai tej klimy!
Ja ja czuje jak najbardziej
Napisano Ponad rok temu
cromcruah, jak ja się cieszę, że zaprezentowane w twojej wypowiedzi podejście nie jest zbyt powszechne w tych kręgach... :roll:
piter, zeby byc dobrze zrozumiałym: nie jest to moje podejscie tylko obawiam sie ze sie mylisz. nie sadze zeby "brac knifmakerska" była bardziej honorowa i uczciwa niz bikerzy czy hodowcy gołębi.
pojedynczy nozorób jak ja, moze i nie kupowac u boba. kupi gdzie indziej. w necie od handlarza który kupił u boba za duza znizke. i nozorób ma czyste sumienie i posrednik zarobi i bob sie cieszy.
bo jak ktos robi sobie nozyk dla siebie vczy kumpla to moze sobie pozwolic na honorowe zagrywki. jak ktos ma hutrownie to przedewszystkim mysli o biznesie.
a co do honoru w tej grupie to mozna by dyskutowac, chyba ze firmy posredniczace w sprzedazy nozy wyłączamy z dyskusji.
Napisano Ponad rok temu
Wracajac do samego "incydentu" , cos mi tu smierdzi.Doczytalem dzisiaj na UN ze chodzi o Roba z ADI , firmy ktora instnieje conajmniej od 5 lat ( poniewaz wtedy sam kupilem od niego palke) , jak on mowi od 1987 , Ktos pracujacy w tym samy bussinesie zorientowal sie po 8 latach ze ma konkurenta ????
Kurcze nie wiem , ale ADI ma dobra reputacje , robi np. zajebiscie cuden palki policyjne z ironwood , ktore nosi wiekszosc cops w Arizonie i Texasie.
Cos tu jest pokrecone
Napisano Ponad rok temu
nie neguje potrzeby uczciwego grania, czy to jako knifmaker czy jako ktokolwiek inny. ale nie spodziewam sie ze ludzie dostarczający przez internet czesci rowerowe czy drewno do okładzin graja uczciwie tylko dla tego ze sa zwiazani z jakąś grupą ludzi wyznająca pewne zasady.
knifmakerów / nie nożorobów amatorów/ jest na swiecie dajmy na to pare tysiecy, w naszym pieknym kraju ludzi których mozna nazwac knifmakerem jest dajmy na to parunasu. na vortalu budo jest jeden, tlim. reszta ludzi zajmujacych sie zarobkowo tematem to handlowcy których z całym szacunkiem do ich kompetencji knifmakerem nazwac niepodobna.
apel do nas, kolesi strugajacych nozyki dla zabawy, jest bez sensu. po pierwsze - jesli kupujemy cokolwiek, to robimy to w sieci i nie mamy wpływu na to gdzie taki e-shop sie zaopatruje. po drugie - skala restrykcji wynikajacych z naszego bojkotu jest niezauwazalna, to jak w powiedzeniu o gównie i okręcie. po trzecie i najwazniejsze - nawet gdybysmy byli czołowym odbiorcą tego drewna to skazywanie kogos na ostracyzm bo ma negatywną opinie wg. jednego /czy paru znajomych/ jest chore- nie znamy racji drugiej strony.
knifmakerzy mogą miec jakis kodeks, bardzo dobrze. ale to rzemieslnicy którzy sa srodowiskiem dosc elitarnym, i przenoszenie tego kodeksu na handlowców jest nieporozumieniem. handlowcy to przedsiebiorcy którzy jesli nie łamią obowiazujacego prawa mogą działac wg zasad wolnego rynku. nie oczekujmy wysokich norm moralnych od ludzi którzy sprzedaja rowery, noze czy pietruszke. starczy ze bedą uczciwi względem klientów. rywalizacja miedzy nimi to zasady konkurencji. a jesli ktos stosuje nieuczciwą to mozna go podac do sadu. w omawianym tutaj przykładzie nikt chyba po sadach nie chodzi.
jedyna korzysc z tego apelu to taka ze moglismy sie przez chwile poczuc jak cząstka wielkiej knifmakerskiej rodziny. miło było.
Napisano Ponad rok temu
O, widzisz, trzeba szukać pozytywnych aspektów sprawyjedyna korzysc z tego apelu to taka ze moglismy sie przez chwile poczuc jak cząstka wielkiej knifmakerskiej rodziny. miło było.
Napisano Ponad rok temu
nie opłaca sie.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Poradnik mechanika dla każdego.
- Ponad rok temu
-
Obróbka NC11LV
- Ponad rok temu
-
Prymityw
- Ponad rok temu
-
Proszę o pomoc
- Ponad rok temu
-
bataki taktyczny
- Ponad rok temu
-
Stal
- Ponad rok temu
-
Jak się robi takie coś?
- Ponad rok temu
-
Masakra - knifemaking supplies u czechów.
- Ponad rok temu
-
Co mozna znalezc na zlomie...
- Ponad rok temu
-
Co to za cholerstwo?
- Ponad rok temu