zreszta - problemy z hq japan sa dla ludzi ktorzy prowadza wlasne sekcje i sa w okolicach 6 dana i nie posiadaja nauczyciela. Bo, jezeli prowadzisz klub/sekcje/ i masz 1-4 dan, a masz nauczyciela, to problem z glowy. On cie bedzie promowal na wyzsze stopnie, bo bedzie tym zainteresowany. Finansowo, szkoleniowo i dla swojej wlasnej renomy.
Jak napisal buijn - stopnie to sprawa pomiedzy nauczycielem a uczniem i czlowieka majacago zalozmy 6-1 kyu nie powinno obchodzic ,czy jego kyu ma autoryzacjie z hq czy nie.. po co? dla komfortu psychicznego? jezeli tak to kto jet wazniejszy dla niego? hq czy jego nauczyciel?
tak wiec pisanie ,ze ktos nie moze egzaminowac.. to po prostu wtulanie ciemnoty. Przez kilkanascie lat [podejrzewam - i zapewne slusznie] hombu dojo nie wie nic o stopniech kyu w pl.
W polowie lat80-tych M. Osinski zdyskwalifikowal wiekszosc klubow w pl - bo mu sie nie podobaly. Czym dosyc skutecznie wstrzymal rozwoj aikido w pl. Sytuacja sie powtarza.
Aha, czyli myslenie o hombu dojo to najgorsze co moze spotkac aikidoke. Nie wiedzialem, znaczy ze caly czas zylem w klamstwie
jak najbardziej tak.