-Cała walka będzie trwała 5 minut w jednej rundzie
-Trener może wziąć "czas" (30 sekund) podczas walki ale tylko po komendzie Kyonggo
-Zwycięzca będzie wyłaniany na 3 sposoby:
*przewaga 4 punktów nawet jeśli czas nie dobiegł końca
*jeżeli jeden z zawodników zdobędzie 7 punktów nawet jeśli czas nie dobiegł końca
*wygrana na punkty po czasie
-przy remisie wygrywa ten kto zdobył pierwszy punkt
-jeżeli nikt nie zdobył punktu, wygrywa ten kto okazał więcej "sportowej walki", uprzejmości i umięjetności
Co sądzicie o tym eksperymencie z przepisami dot. WTFu, które będą obowiązywać (a właściwie obowiązują bo to już wczoraj/dziś) podczas zawodów w Stuttgartcie? Moim zdaniem bardzo uatrakcyjnią walkę, wprowadzą więcej szybkości, taktyki i przemyślenia do walki. Jeżeli Taekwondo miałoby się obronić przed wypadnięciem z letniej olimpiady to takie zmiany wydają mi się konieczne.