Tył autobusu i pewna sytuacja...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Dla mnie Pani Gienia jest kimś 'ważnym z ulicy', bo u niej zawsze świeże jajka na śnadanie można kupić. A sprzedaje je właśnie na ulicy.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
To już prędzej spodziewałbym się w nnim papieża
A poważnie, to z kontekstu wypowiedzi kolegi dość jasno chyba wynikało, że 'kims ważnym' z ulicy jest jakiś niesłychanie groźny chuligan alibo inny jakiś 'mafiozo'... :wink:
Choć oczywiście mogę się mylić...
Napisano Ponad rok temu
Nie chodzi mi o ojca rydzyka czy kulczyka tylko o tzw ulicznych twardzieli.
Nie nabieram wody w usta tylko jak wy niewiecie kto to jest osoba ważna na tzw "ulicy" to ja niewiem jak to wytłumaczyć - nie jestem pedagogiem.
Napisano Ponad rok temu
Mało kto takiemu podskoczy...
Napisano Ponad rok temu
8O
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nie jestem sobie w stanie wyobrazic takiej osiedlowej "szychy" co zamiast swoim merolem albo taryfa (jak pod wplywem %) jezdzi autobusem. I na dodatek oglada jak pani Henia nie chciala postawic sie panu Zdziskowi, i potem rozpuszcza ploty ze ta pani Henia to miekka jest.
8O
W sumie masz rację, ale weź pod uwagę, że samochodami to raczej jeżdżą dorośli...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
No to ja znam trzy takie metody :wink:Mówiecie o metodach wyrobienia sobie szacunku na ulicy...Jakie sa wasze metody??hmm??słucham....bo pisał ktos o tym....wiec niech napisze swoje spotrzzenia....pozdro
Pierwsza to wybrać największego twardziela na całej ulicy, na oczach wszystkich innych twardzieli wywlec go z merola i spuścić mu łomot.
Druga (nieco mniej skuteczna i bardziej czasochłonna, ale za to już rokująca pewne szanse przeżycia) - zaaranżować sytuację tak, żeby twardziel jechał autobusem (np. uszkodzić mu merola i ukraść portfel oraz komórkę coby nie mógł wracać taksówką) i gdy jakiś pijany dziadek zacznie na nas naskakiwać to mu tak napyskować że chej.
Trzecia metoda - mówić starszym ludziom dzień dobry i ustępować im miejsca, przpepuszczać kobiety przodem, mówić proszę, dziękuję i przepraszam, schludnie się ubierać, nie pluć i nie przeklinać. :wink:
Polecałbym tę trzecią metodę, choć w sumie coś mi mówi, że nie o taki rodzaj 'szacunku na ulicy', jaki ona zapewnia, akurat Ci chodziło. :wink:
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Mówiecie o metodach wyrobienia sobie szacunku na ulicy...Jakie sa wasze metody??hmm??słucham....bo pisał ktos o tym....wiec niech napisze swoje spotrzzenia....pozdro
Trzecia metoda - mówić starszym ludziom dzień dobry i ustępować im miejsca, przpepuszczać kobiety przodem, mówić proszę, dziękuję i przepraszam, schludnie się ubierać, nie pluć i nie przeklinać. :wink:
gadasz jak prawdziwy kibol
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
skad u was takie zafascynowanie swiatkiem "gangsterskim" (wannabe gangsta)?
nie lepiej pojść do szkoły i się uczyć???? wtedy takie problemy znikną. nie będzie trzeba sobie udowadniać własnej wartości poprzez urojone sytuacje urażonego "honoru ulicznika".
Użytkownicy przeglądający ten temat: 3
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
wasze doświadczenia
- Ponad rok temu
-
od czego najlepiej zaczac...
- Ponad rok temu
-
Napad z shurikenem ???
- Ponad rok temu
-
ranny judoka - coś wiadomo?
- Ponad rok temu
-
Szybkośc na ulicy!?!?!
- Ponad rok temu
-
Czy zdarzyło wam się...
- Ponad rok temu
-
boyz 331 Z US(h)A(hahahahahah)
- Ponad rok temu
-
następny mądry inaczej z nożem
- Ponad rok temu
-
Nóż w samoobronie.
- Ponad rok temu
-
Bójka w pracy .
- Ponad rok temu