Tył autobusu i pewna sytuacja...
Napisano Ponad rok temu
nie chodziło mi o nic prócz nicka ...
nie wyszło Ci :roll: ...
Napisano Ponad rok temu
patrz na nick zanim coś powiesz ...
nie chodziło mi o nic prócz nicka ...
nie wyszło Ci :roll: ...
Toż to w innym języku jest!
Fakt mogłem pomysleć
Napisano Ponad rok temu
dobra kończymy z ot :roll: ...
Napisano Ponad rok temu
Nie umie wrzucać linków
Zapomniałem dać spacji
Sorry za OT
Napisano Ponad rok temu
Widziałem raz akcję, jak pewien "osiedlowy dziadek" krzyczał i wyzywał, kogo się tylko dało(mnie również).
Na 100 % był pod wpływem alkoholu.
W pewnym momencie pewien łysy poczuł się chyba obrażony, bo podszedł do pijaka i walnął go z główki w nos.
Mimo wielu niecenzuralnych słów ze strony dziadka, to dla mnie skurwielem jest jednak ten łysy.
Nie ma to, jak podbudować swoje ego na definitywnie słabszym od siebie.
Załóżmy sobie, że była taka sytuacja: Do autobusu wchodzi starsza kobieta (ok. 90 lat), wraz z nia jej dobrze zbudowany syn ok 2 m wzrostu. Staruszka siada, syn stoi obok. Na następnym przystanku wsiada podpity dres ok 17 lat i startuje do tej babci (nie wie, że ona jest z synem) i zaczyna ją wyzywać od k....ew, dzi...wek, etc. Syn bierze zamach i laduje drechowi z całej pary w maske, tak że tan upada na podłoge z rozwalonym kinolem.
I kto tu jest skur..lem ? "Nie ma to, jak podbudować swoje ego na definitywnie słabszym od siebie." ? Jakie znaczenie ma to, że w powyższym opowiadanku drechol był słabszy ? Tym gorzej dla niego. Jak nie chciał oberwać nie powinien zaczynać i wyzywać.
Napisano Ponad rok temu
Paranoja..... :roll:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Podpity kolo zaczał strasznie mnie obicnac i ziomka raz wstał zachwaił sie ale jego kumpel(ten trzezwy) cały czas go uspokajał i mówił zeby dał sobie spokuj...jednak ten pijany chłopek nie rzucił nawet do nas bluzgu ani nawet nie machanł reka w nasza strone ale było widac perfidnie ze ma taki zamiar...Po tej akcjii cały dzionek meczy mnie sumienie...kurwa mac...serio moze ja mam jakas dziwna psyche...czuje sie jakbym wymiekł...co o tym sadzicie POZDRAWIAM....
i nie pisz mi stary bzdur typu "mam wyrzuty bo nie skopałem dziadka" bo walisz takie farmazony ze szok.
Czy tylko mi się wydaje czy te 2 wypowiedzi są sprzeczne... Jak sam zauważyłeś on się nawet do Ciebie nie odezwał ani nawet ręką nie machnął... :wink:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
8Oi pamietaj nie oceniaj ludzi potym co pisza.... :wink:
Przecież po tym co piszesz można łatwo zobaczyć co sobą reprezentujesz! Chyba że lubisz klepać farmazony
Napisano Ponad rok temu
w sumie to sam nie wiem ...moze chodzi tutaj o strach ktury sie pojawił we mnie w momencie.. i niby trenuje ale jednak pojawił sie strach we mnie i dlatego tak mnie to zgnebiło..
strach rzecz normalna, mija wraz z nabytym doswiadczeniem "ulicznym"
a w zasadzie nie tyle mija , co człowiek uczy się spokojnie go opanować.
Boimy sie tego czego nie znamy, jeżeli było to twoja pierwsza taka sytuacja to ścisk w żołądku nie jest niczym nadzwyczajnym. Jedyna rzecza jak może CI pomóc jest kilka bójek na ulicy i poznanie smaku "prawdziwej" walki. Albo poczekaj kilka lat i podobne sytuacje przestana Cie ruszać 8)
Napisano Ponad rok temu
i nie pisz mi stary bzdur typu "mam wyrzuty bo nie skopałem dziadka" bo walisz takie farmazony ze szok.Moze Ty lubisz kopac dziadków :twisted: a ja tylko opisałem sytuacje....! ! !
A czy ja napisałem, że masz jakieś wyrzuty???
Chyba mylisz pytanie ze stwierdzeniem.
Oto moja wypowiedź:
Jako podpowiedź dodam, że pytanie kończy się znakiem zapytania.Zalewa Cię krew, że nie przylałeś dziadkowi??
Dalsze rozważania mają sens, jeśli na powyższe pytanie odpowiadasz sobie : TAK.
Jeśli NIE zalewa Cię jednak krew, że dziadek nie dostał od Ciebie, to nie musisz czytać dalej, ale na pewno nie powinieneś brać reszty teksu do siebie, bo wtedy nie dotyczy Ciebie bezpośrednio.
Co do strachu.
Nie ma znaczenia ile ćwiczysz i co.
Ja ze sztukami walki mam do czynienia od ok. 6 lat.
Ale za każdym razem czuję lęk, gdy ktoś zachowuje się agresywnie w mojej obecności.
Nie chodzi o to, że boję się dostać w gębę - na treningu nieraz dostałem.
Czuję lęk z powodu braku pewności.
Nie mam pojęcia, na co delikwent może być chory.
Nie wiem, co może mieć ze sobą(nóż, pistolet).
Nie wiem, czy w bramie nie czają się jego kumple.
Nie wiem, czy czegoś nie trenuje.
Na treningowych sparringach w ogóle nie odczuwam lęku, mimo iż wiem, że mój oponent na 100 % ma umiejętności i wie, jak ze mną walczyć.
Ja się boję na ulicy braku pewnośći i tyle.
Nie uważam również, że to coś wstydliwego.
Pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Idziemy na piwo??
P.S. Tylko głupi się nie boi.
Napisano Ponad rok temu
Wyszedłes z tego bez uzycia jakiejkowiek siły fizycznej,siedzisz w domku i własnymi rączkami piszesz na klawiturze= wygrałes uniknąłeś walki..czuje sie jakbym wymiekł...co o tym sadzicie POZDRAWIAM.... :?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
smiesza mnie w zwiazku z tym teksty typu: nie wlalem komus bo na mnie patrzyl i mam wyrzuty sumienia,,, to jest gowniarstwo!!! Co innego jakby ten cygan wyjal nóz wtedy poczulbym sie o wiele bardziej zagrozony i zapewne zareagowalbym z dosyc powaznymi dla cygana konsekwencjami, ale tak? Odejdzcie i olejcie takich pajacow. Tylko odchodzac robcie to ostroznie - zeby przypadkiem nie dostac od smiecia kosą...
trochę wyczucia wszystkim życzę,,, i luzu....
pozdr
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
wasze doświadczenia
- Ponad rok temu
-
od czego najlepiej zaczac...
- Ponad rok temu
-
Napad z shurikenem ???
- Ponad rok temu
-
ranny judoka - coś wiadomo?
- Ponad rok temu
-
Szybkośc na ulicy!?!?!
- Ponad rok temu
-
Czy zdarzyło wam się...
- Ponad rok temu
-
boyz 331 Z US(h)A(hahahahahah)
- Ponad rok temu
-
następny mądry inaczej z nożem
- Ponad rok temu
-
Nóż w samoobronie.
- Ponad rok temu
-
Bójka w pracy .
- Ponad rok temu