27 odpowiedzi w tym temacie

[budo_bagnet]

Tak siedzę i myślę co by tu napisać i wpadł mi pomysł na taki właśnie topic.

Piszecie jakie nożyki posiadacie, a mnie interesuje które nożyki, w jakiej sytuacji nosicie, tzn do jakiego ubioru, w jakich "okolicznościach przyrody" , w jakich sytuacjach.

Ja mam niewiele do napisania bo moja kolekcja jest skromna i używam jednego nożyka do wszystkiego, a jednym sie cieszę, ale Wy macie ich naprawdę dużo i ciekaw jestem czy macie kłopoty rano przy wychodzeniu z domu z wyborem tego jednego (lub wielu),

[budo_yossarian]

byl taki temat kiedys na pewnym forum o nozach zza oceanu, pytano o to, jaki noz nosisz ze soba w domu, gdy jestes tylko w bieliznie. Dywagacje doszly do znaczenia wagi noza, by bokserki nie opadaly za nisko... Ale do rzeczy, w moim przypadku dobor noza do stroju trwa zazwyczaj bardzo dlugo, o wiele dluzej niz dobor koloru koszuli do marynarki i krawatu. staram sie tak dobrac noz do ogolnej kolorystki ubioru, aby z jednej strony jego barwa nieco wybijala sie i akcentowala reszte, z drugiej zas, aby calkosztalt stanowil harmonijna calosc i zaden element nie dominowal nad innymi. Bardzo wazny jest tu tez zapach, wedlug mnie slodkie zapachy perfum nie wspolgraja zbytnio z nozami roboczymi, noze ozdobne, garniturowe zas srednio ida w parze z mocnymi perfumami a la "Brutal". O odpowiednim doborze szampana i cygar do noszonego w kieszeni noza napisac by pewnie mozna cala ksiazke, pozostawie wiec to zagadnienie specjalistom. W naszych metroseksualnych czasach, ze wzgledu na fakt, iz nie robi sie ostatnio zbyt wielu rozowych i seledynowych nozy nie zawsze udaje mi sie w pelni zrealizowac moje zamierzenia garderobiane, nie moge wiec powiedziec ze zawsze jestem jazzy, staram sie jednak zawsze, i czesto slysze na przyjeciu: znakomicie dobrany noz do krawatu sir, dobra robota!

[budo_blacha]

Yoss
ku.rwa stary
poryczałem sie przed kompem
dzięki za poprawienie nastroju przed operacją.

[budo_zgrywus]

... i czesto slysze na przyjeciu: znakomicie dobrany noz do krawatu sir, dobra robota!

:-)

U mnie narazie wybor jest prosty:
Do bojowek - victor
do wszystkich pozostalych - dragonfly ats 55

[budo_kangoo owner]

Podziwiam kolegę Yossariana , ja jako totalny abnegat i niechluj, dobieram noże nie do ubrania , a do celu w którym ewentualnie mogą być potrzebne.
Dlatego zwykle noszę coś łomowatego i coś do precyzyjnych zadań. Jedynym stałym , bez względu na sytuację elementem mojego ubioru jest pochwa z neckiem do ,której przymocowana jest mini latareczka i swiss tech .

Bagnet - świetny temat ,może dzięki niemu tacy jak ja nabiorą trochę ogłady. :wink:

[budo_domr]

A w moim przypadku - w toku długich przymiarek zaraz po otrzymaniu paczki - okazało się, że niezależnie od pory roku (a więc i stroju), nie będę zmuszony rozstawać się z moją Cudą CQB1. Wystarczy bowiem zmienić ustawienie tekloka, aby ukryć to i owo.

No a Vicek zawsze gdzieś tam się zmieści, żeby ludzi o odmiennych poglądach na narzędzia tnące nie szokować zbytnio

pozdrawiam

[budo_logan3]

NO ja mam mniejsze pole do popisu,nikt od mnie nie mowi Sir dlatego jak gdzies ide to biore albo Victorinox'a do spodni,albo jakiegos lekkiego folderka i sprawa sie rozwiązuje.ALe moze trzeba pomyslec o jakiejs zmianie :twisted:

[budo_obol]

zawsze i wszedzie Dragonfly, a jak cos wiecej potrzeba to według potrzeby, a nie ubioru :wink:

[budo_żwirek]

CQC7 nieomal zawsze :wink:

[budo_wojtas13]

Zawsze i wszędzie (oprócz planowanych wypraw w teren) BM Activator.

[budo_guldan]

, garniturowe zas srednio ida w parze z mocnymi perfumami a la "Brutal".

boze, my to brutala na imprezie pilismy...

[budo_logan3]

ach przegapilem fregment o Brutalu.....no jak pachne brutalem to biore kawal płaskownika kilka razy przejade po krawężniku i jazda w miasto;\

[budo_sebenza]

Zawsze i wszędzie Spectre,zastąpi ja niedługo Shadow III,Spectre na bazar,czasami YARI,z racji ciuchów MEN in Black,do woodlandu na polowanie Nkonka,no woodlandu na grzyby Fiskars,na lato pod koszulkę bear claw lub za pasek,zastąpi go La Griffe,a na basen noszę.....,karwa,co ja nosze na basen,nic nie nosze,a dlaczego ja nic na basen nie noszę?!?!?!?!

[budo_rybak]

a na basen noszę.....,karwa,co ja nosze na basen,nic nie nosze,a dlaczego ja nic na basen nie noszę?!?!?!?!

530 Pardue sprobuj, Borsoock twierdzi, ze to najlepszy noz do slipow na plaze. Mnie tez na to wyglada.

Tez - La Griffe, albo Tether

[budo_muchol]

pięknie, pięknie

Ale wstyd - a potem będą dzieciaki w szkole na przerwach się chwalić kto ma bardziej trendy nóż. :nie:

[budo_rybak]

pięknie, pięknie

Ale wstyd - a potem będą dzieciaki w szkole na przerwach się chwalić kto ma bardziej trendy nóż. :nie:

muchol - a na temat masz cos do powiedzenia?

BTW:

- raz, ze ja tu dzieciakow nie widze, tylko w wiekszosci bardzo pelnoletnich facetow, ktorzy zarabiaja na siebie, placa podatki i nie maja ograniczonych zadnych praw obywatelskich, wiec o czym rozmawiaja, czy tez co nosza w kieszeni to nie Twoja rzecz,

- a dwa, ze jak mialyby sie dzieci na przerwie gadac o nozach, zamiast isc palic, czy cpac do kibla, albo do bramy obok, to chyba lepiej?

[budo_akme]

Proponuje zignorowac kolege Muchola...
Chcial chyba tylko teren obsikac

[budo_rybak]

Na ignorze to ja go mam od dawna, od czasu do czasu zagladam, czy juz mu sie tryb "thinking" wlaczyl, czy jest dalej na "stadby".

[budo_blacha]

wbrew pozorom kultury ostrza trzeba młodych uczyć.
do mnie do klubu przychodzą czasem starsze chłopaczki (ok17lat) tacy z "doskoku"
dla nich noszenei noża jest czymś normalnym, tak sie wychowali, w zasadzie na codzień używają noża do wszystkiego i ich noże są mocno używane. (mówie oswoistym EDC)
dlatego skoro mają to nie ma sensu im zabraniać (conajwyżej by mnie wysmiali o olali)
teraz wiedzą że nie rzuca sie w drzewo, jak chcą porzucać nożem to ida na budowe i znajdują starą palete czy inne deski, wiedzą że dookoła nie powinno być kolegów i że puki ktoś rzuca nikt nie leci po nóż itp.
wbrew pozorom oni czasem nie kojarzą takich rzeczy i dobrze im czasem to "wszczepić"
no ale to taki mały OT
z z problemem co na basen

ja 2 sezony pływąłem z ząbkowanym pazurem przy slipkach.
Taki głupi nawyk - kiedyś nurkowałem pod jachtem żeby wymacać czemu nam miecz nie chodzi.
Zaplątała mi sie w nogi jakaś stara sieć rybacka, kawałek i to w sumie niegroźny ale i tak nieźle spanikowałem.
Od tamtej pory nie interesuje mnei jak sie ludzie patrzą, w mazurskich jeziorach pływam zawsze z nożem.
Na basen nie chadzam ale tam to chyba bym nie brał noża ........ cociaż kto wie ......

[budo_logan3]

Na besen noza nie nosze,co do kultury to faktycznie trzba ludzi edukowac,podobnie jak z prawnym aspetkem posiadania i noszenia noza. a każdy chyba nosi przy sobie to co lubi i co mu jest potrzebne.A jak pisze Blacha dobrze miec przy nurkowaniu cos przy sobie na wszelki wypadek