Czy K1 przyćmi boks zawodowy?
Napisano Ponad rok temu
Przybiegnie Hogan w żółciutkim ubranku, dziesięć razy padnie na ziemię, wyjdzie z założonego duszenia, zacznie się trząść, potem zrobi wielkie oczy i wszystkich pokona a potem weźmie mikrofon i zacznie przemawiać że zostanie prezydentem USA...
Napisano Ponad rok temu
Rybak nie zapominaj że wciąż k1 żyje dzięki japońskim widzą. Pozostaje tylko liczyć że wychowani na pro wrestlingu Japończycy w końcu zawstydzą się takimi werdyktami lub że wpływy na k1 spoza Japonii powiększą się.
Napisano Ponad rok temu
Obecnie priorytetem K-1 jest zarzniecie DSE (Pride), wiec oferuje sie gwiazdom Pride i innym potencjalnie dobrym chwytaczom bajeczne gaze, zeby sciagnac ich na swoje gale K-1 mma, ktorych mozemy sie spodziewac w 2005 co najmniej kilku. W tym GP ma ponoc nie byc w ogole turniejow eliminacyjnych, beda gale w Japonii z zaproszonymi fighterami. Final Elimination pewnie ustawia sobie z takich, jakich beda chcieli (niekoniecznie najlepszych uderzaczy - przeciez lepiej ogladac walacego cepy na prawo i lewo i strzelajacego grozne miny Goodridge'a niz solidnych uderzaczy typu Holm, Gur czy Graham, ktorzy skosow nie podniecaja, bo nie robia wystarczajaco zenujacego show). Wazne, zeby bylo widowisko pod skosna publike i aby kasa plynela wartkim strumieniem.
Czy to przycmi boks zawodowy? Watpie, obie formuly maja troche inna publicznosc. Ale priorytet w obu jest 1 - KASA... Reszte sie do niej dopasuje (w boksie wywracaniem do gory nogami rankingow wszystkich organizacji, w K-1 likwidacja eliminacji i zaproszeniami na gale dla wybranych)...
Napisano Ponad rok temu
(Kometarz tylko do części bokserskiej.)
Wnioski masz słuszne choć nie do końca.
Walki są niekiedy sędziowane tak by boks zarobił więcej kasy ale dotyczy to walk o roztrzygnięciu niejednoznacznym. Jeżeli jest dominacja - bokser po prostu wygrywa.
Uważam, że ta pewna niesprawiedliwość nie jest do końca zła.
Bo walki organizuje się tak, żeby było ciekawie (kasa + oglądalność), wyniki czasami trochę się "wypacza" ale też, żeby było ciekawie (kasa + oglądalność) i w efekcie tego widzowie oglądają to co chcą oglądać.
Tak już jest w życiu. :wink:
No i dzięki temu nasz Endrju ciągle te walki o mistrzostwo dostaje ... 8)
Napisano Ponad rok temu
Anjew:
No i dzięki temu nasz Endrju ciągle te walki o mistrzostwo dostaje ... 8)
I to jest ta dobra strona, o ktorej myslalem, ale nie napisalem.
Napisano Ponad rok temu
Ale prawda jest, ze pieniadz rzadzi. Ale jest na to sposob byc fenomenem i znakautowac swojego oponenta. To tez przyciaga pulicznosc, a wiec i kase.
K_P
Napisano Ponad rok temu
Ale to wszystko niewazne... Teraz Brewster i bedzie pas... Bo jesli nie, to czas na emeryturke i on o tym chyba wie...
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam
K_P
Napisano Ponad rok temu
za jakiś czas K1 zdominują zawodnicy dobrzy boksersko w półdystasie a kopnięcia zostaną tylko niskie i stopujące
Wiekszość kopnięć stosowanych w K1 to kopnięcia niskie .... co do tych przyszłych czasów .... nikt Muchol nie twierdzi ze rola technik bokserskich jest nie kwestionowana ...ale stary wejdź na sherdoga i pociagnij sobie jeden z najlepszych Hl jaki do tej pory wogóle sie ukazał z facetem o nazwisku Filipowić w roli głównej ....facet wielokrotnie nokautuje kopnięciem w głowe w sytuacji gdy przeciwnik stoi w dystansie umożliwiajacym zadanie ciosu sierpowego 8O .... do póki będa w k1 pojawiać sie ludzie potrafiący kopać tak jak on czy Aerts z lat świetności żaden Tyson nie bedzie nigdy mógł czuć sie bezpiecznie ....
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Walka z Bonjaskym byla wg mnie wyrownana, z lekkim wskazaniem na Bothe (tzn. do momentu kiedy nie padl na dechy). A co do teoretycznych szans Tysona w K1 (oczywiscie pare lat temu) - mysle ze zaszedlby daleko, ale problemem moglyby byc kopniecia na glowe - i to nawet nie te wysokie. W boksie Tyson bardzo czesto robil uniki schodzac z glowa naprawde nisko, na wysokosc pasa lub nizej. No i w boksie bylo OK, bo trudno uderzyc piescia tak nisko z jakas sensowna sila, ale gdyby w takiej sytuacji zebral low-kicka czy kolanko to pewnie nie byloby mu tak wesolo.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
k1 chowa sie przy wiekszosci zawodow savate
ogladanie walk savate to jest to
fakt ze niektore k1 sa zajebiste
ale jak ogladam walki chwarez(nie wiem jak sie jego imie pisze) to jest totalny odjazd
a o walkach boloni to juz nawet nie wspomne bo sa po prostu totalnie z innego swiata(jak ktos ma walke john hot vs boloni albo muchamad vs boloni- to wiedza o czym mowie)
no ale to taki lekki ot
a wszystko przez pieprzona francje ktora traktuje savate jak jakas tajemnice-wszystkie gymy sa sponsorowane przez panstwo-czyli zero kasy dla fajterow(no ale i tak wiekszosc walczy w thai zeby zrobic troche kasy) itp itd
sorry za ot....
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Najbliższe gale Pride
- Ponad rok temu
-
Jaka to melodia? (pieśń na wyjście Minotauro)
- Ponad rok temu
-
Wywiad z Mario Sperrym
- Ponad rok temu
-
MMA Polska 8: Eliminacje 2005
- Ponad rok temu
-
Mariusz Pudzianowski w K-1 kontra...
- Ponad rok temu
-
MFN CAGE FIGHT - GERMANY
- Ponad rok temu
-
Wykazy walk z turniejów MMA?
- Ponad rok temu
-
POLAK W K-1 MAX
- Ponad rok temu
-
Mirko CroCop vs Mark Coleman (15 lutego)
- Ponad rok temu
-
UFC 51 Super Saturday - 05.02.2005
- Ponad rok temu