48 odpowiedzi w tym temacie

[budo_gacman_c]

154cm to zdaje sie stal , ktora stosuja z powodzeniem w lozyskach prawda? Co za tym idzie: duza odpornosc na scieranie, ale to nie znaczy ,ze stal jest przez to super. Trzeba tez isc na kompromisy, ostrzenie 154cm w socomie to byla mordega dla mnie 8O , co innego 440c szybko sprawnie i wdziecznie, a roznice sa faktycznie niewielkie.
Co do stali i kompromisow: jak dla mnie (juz od dawna) prym wiedzie s30v ...a podobno sa ludzie ,ktorzy mieli lepsze doswiadczenia z 154cm niz s30v 8O

pozdr.

[budo_redeax]

Siem wtrace, jak wg. was ma sie do 440c n690, bo ja tyz zauwazylem, ze dosc szybko traci na ostrosci, ale chcialbym moj subiektywizm poprzec opinia innych.

[budo_vince]

To samo o 440c i 154cm pisał Mitin, znaczy coś w tym, jest.

Ta ale z drugiej strony on pisal tez, ze bg-42 jest za krucha i ogolnie ma o niej niepochlebne zdanie, podczas gdy dla wielu jest ona jedna z najlepszych nierdzewnych stali na rynku i badz tu madry...

[budo_piterm]

A ja tam lubię A2

[budo_akme]

A ja tam lubię A2

Ja tez... i to bardzo
Przy okazji... Cynik - nie mam problemow z ostrzeniem Shadow III. Tak zreszta jak innych stali (154CM, S30V, 440C). Triangle jedzie po wszystkim bezproblemowo. Jedynie przy SpyderEdge z 440V reka bolala.

[budo_wojtas13]

To samo o 440c i 154cm pisał Mitin, znaczy coś w tym, jest.

Ta ale z drugiej strony on pisal tez, ze bg-42 jest za krucha i ogolnie ma o niej niepochlebne zdanie, podczas gdy dla wielu jest ona jedna z najlepszych nierdzewnych stali na rynku i badz tu madry...

Oczywiście, ale ja to pisałem w konteksicie wypowiedzi Seikena.

A wracając do 690, to miałem poważne doświadczenie tylko w Monochromie, a dla BM to stosunkowo nowa stal, więc może nie opanowali jaj obróbki cieplnej w takim stopniu jak ma to miejsce w przypadku 440c.

A ja np. bardzo cenię zwykłą 1095.

[budo_ciulkwens]

jest jeszcze jedna kwestia,
no moze nie dotyczy ona nozy od P. Posa.
dwa pozornie identyczne egzemplarze moga sie roznic wlasciwosciami poprzez roznice w obrobce cieplnej ktorych nie da sie uniknac zwlaszcza w produkcji wielkoseryjnej...

[budo_blacha]

ależ wywałałem dyskusje
ale w sumie to dfobrze bo takiej jeszcze nie było
ja może wyjasnie co miałem na celu pisząc to
kolega wyraźnie zaznaczył że na razie nei zamierza kupować triangla.
Więc konkluzją było że 440C będzie sie chyba łatwiej ostrzyć na jakiejś "zwykłej i prostej" ostrzałce niż 154 przy niewielkiej różnicy w trzymaniu ostrza.

ps. cholera z 690 to mnie troche nastraszyliście - a ja ciągle sie ślinie na shrapnela - no więc nie straszyć mnie tu że kosa za 7 paczek będzie mi trzymała kiepsko ostrze.

[budo_jumbo]

ps. cholera z 690 to mnie troche nastraszyliście - a ja ciągle sie ślinie na shrapnela - no więc nie straszyć mnie tu że kosa za 7 paczek będzie mi trzymała kiepsko ostrze.

Blacha, daj spokój.... :roll:

[budo_kangoo owner]

ps. cholera z 690 to mnie troche nastraszyliście - a ja ciągle sie ślinie na shrapnela - no więc nie straszyć mnie tu że kosa za 7 paczek będzie mi trzymała kiepsko ostrze.

Blacha, daj spokój.... :roll:

Spoko , ja noży nie kolekcjonuję , ja ich używam . Shrapnel nie wykazuje żadnych specjalnych tendencji do szybkiego tepienia.
Nie wiem ,jak z innymi N690 ale stal Extremy dla mnie jest super.

[budo_jumbo]

No dokładnie Kangooorze!!

Ludzie nie panikujta i nie kłóćta się. Zaraz ktoś przypomni gównią stal z jakiej się robi MAD DOGi, a potem dojdziemy do wniosku, że brąz jest najlepszy na noże, bo z tego robili sobie noże w Bikupinie, używali ich, a co więcej... przetrwały do dzisiaj....

[budo_rybak]

brąz jest najlepszy na noże, bo z tego robili sobie noże w Bikupinie, używali ich, a co więcej... przetrwały do dzisiaj....

Ale ostrosci juz nie trzymaja i w ogole som niekompletne i zielone.

Liipa, Panie... 8)

[budo_blacha]

rybak
zielone to dobrze
akurat maskowanie mamy za free
wiesz zyskują przez to na taktyczności

[budo_rybak]

rybak
zielone to dobrze
akurat maskowanie mamy za free
wiesz zyskują przez to na taktyczności

No ba...

I praslowianskosci

A jaka wartosc muzealna...

Chyba mozna topik zamknac.

[budo_obol]

temat fajny bo moim zdaniem nowi nożoholicy popadają pod presją tłumu w "stalofilię" i pierwszy nóż "muszą" mieć z 154 albo s30v albo....
mam noże z różnych stali i powiem wam jedno: im "prostsza" tym lepsza !!
CPM440V w Boa może teoretycznie tnie agresywnie, ale ja w moim Boa tego nie czuje, a po kilku próbach poprawienia tego na trianglu byłem zdegustowany
s30v w mili i AR pracuje elegancko, mili przejechalem tylko delikatnie po pretach i wiem, że z grubszym ostrzeniem nie byłoby kłopotu
AUS 8 w spyderco Dragonfly moze nie jest rewelacyjna w trzymaniu ostrza, ale tylko ją udało mi sie doprowadzic do ostrości żyletki i to nawet na crockstick'u !! najprzyjemniejsza w ostrzeniu bo się to czuje przy każdym pociągnięciu !!!
VG 10 w Delice chcialem doprowadzić do "żyletki" i tu po kilku pociągnięciach po trianglu okazalo się, że "nie czuje" procesu (stal + nieokreślony kąt ostrza mniejszy niż 15' ??). Uparłem się i po kilku min na crocksticu jest dobrze, ale do dragona brakuje....
Podsumowując: starałbym się nie patrzeć na dane katalogowe producentów stali i to o ile %towo 154 jest lepsza od 440c. Markowy fabryczny nóż przyjdzie ostry jak brzytwa, ale się kiedyś stępi i co wtedy ?? wole miło przejechac 10 razy po kamieniu i ogolić na próbę przedramie niż "szlifować" 100 razy i czekać na efekt. Śmiesznie troche jak ktoś kupuje nóż za 300 pln (bo tyle może wydać max.), a potem wydaje drugie 300 na triangla, żeby mieć czym go ostrzyć :wink:
Inne parametry stali też są ważne, ale im dłużej bawie się nożami tym bardziej doceniam tylko to jak nóż tnie i się ostrzy (stępi się każda, aus8 by crkt po kilku godzinach przy ciele latem pokryła się plamkami, vg10 po kontakcie z cytrusem pociemniała, cpm440 nie umiem zadowalająco naostrzyć)
Dobra stal to taka, która spełnia min wymagania (dla mnie aus8), ale również taka, którą potrafimy obrabiać i pielęgnować bez popadania w paranoje

[budo_blacha]

alleluja.

dlatego na razie odpuszczam skirmisha - musiabym kupić triangle do ostrzenia.
w domu sam na płaskim nie naostrze więc po stępieniu musiałbym sępić u kogoś podostrzenie.
A co jak by mi sie stepił w środku lasu na wyjeździe.

[budo_qkiel]

to wtedy wyciagasz tactical backup, do tego masz jeszcze necka i maly kozik w bucie :wink:
nareszcie wychodzi ze noze z 440c i vg10 to nie jest zlo konieczne a uzytkowe scierwo (zawsze wolalem te "nizsze" bo i polamac z reguly trudniej, podostrzyc latwiej i nie kosztuje tyle, ze po peknieciu klingi czlowiek sobie wlasna noga glowe urywa silnym kopnieciem :wink: )

[budo_wojtas13]

Trochę w kontekście wypowiedzi Obola.

Wszystko zależy od realnego spojżenia na wymagania użytkownika.
Dla większości uzytkowników (noży, a nie tego forum :wink: ) na miejski nożyk w zupełności wystarczy nawet 420 lub Aus-6. Bo przy okazyjnym otwieraniu korespondencji czy obieraniu owoców nie wykorzysta zalet superstali.

Do takiego zastoswania wolałbym dopłacić za wygodną i elegancką rękojeść niż za superstal (np. Spyderco Meerkat).

[budo_rybak]

alleluja.

dlatego na razie odpuszczam skirmisha - musiabym kupić triangle do ostrzenia.
w domu sam na płaskim nie naostrze więc po stępieniu musiałbym sępić u kogoś podostrzenie.
A co jak by mi sie stepił w środku lasu na wyjeździe.

Wyjalbys psia kostke - taka polowke preta trianglowego trojkatnego w przekroju, z zaokraglonymi krawedziami i z wygodnymi plastikowymi uchwytami na obu koncach - i podostrzyl.

Chyba jednak te niewyobrazalne trudnosci z naostrzeniem recurva w lesie sa troche wyolbrzymiane. Fakt, ze nie zrobisz tego na byle kamyku, ale taka psia kostka to 10 cm preta - wkladasz do kieszeni i zapominasz, ze masz do czasu, kiedy Ci sie Skirmish stepi

[budo_bagnet]

Łojezusicku co to sie panie porobiło... łojezu łojezu

Narpiw se kupiłam takiego wielkiego no tego tam takiego na dwi literki i ze takim zaiwjasom pośrodu no całkiema z tom drugom nazwom swatka czy jakosik tak wychodziło a łoni mi żem głupia łoj głupia bo to takie żelazo to tylko o dupe se podetrzyć no to kupiłam se ze lepszom stalom czy inym żeliwem ale z motylkiem to mi się przpominało co jasiek ten od zochy se na kutasiku natatułował takiego motylka to se zmieniałam na takiego co to juz te stalke miał no takom że hoho co tak wszyscy mówili bo to jak te skoty czy inne machniny wojenne co to i jak jezusik i po drodze i po wodzie jadom no to se myślała to już mam to wszystko co chciałam a teraz ja se czytam że to wszystko jak ta cebulka tylko wydymka i ze se mogłam zostawić tego najpierwszego i łon tez se był całkiem a całkiem no ta ja juz nic nie rozumim

genia