Moje trzy centy (eurocenty, znaczy sie
)
Doswiadczenia mam z 154CM wlasciwie tylko z Benchmade, bo mam tez co prawda Mini SOCOMa, ale jego ani tyle nie uzywalem na tyle, zeby go trzeba bylo faktycznei ostrzyc, ani poza poczatkowym "obwachaniem", co to za zwierz, nie porownywalem go z innymi.
Roznic w ostrzeniu w stosunku do 440C (tez BM ofkors
) nie udalo mi sie stwierdzic, tu i tu przy lekko stepionym nozu wystarczylo pare przejazdow po trianglowych pretach i golil.
Tak samo przeprofilowanie na diamentach - bzyk-bzyk i gotowe. Potem troche szarych i bialych, pasek z pasta - i trzeba uciekac.
Wieksze problemy sprawia mi ATS34 - tu juz trzeba byc naprawde cierpliwym.
W trzymaniu ostrosci roznice mozna jednak zauwazyc w stosunku do 440C - ostatnio sobie pocialem spory karton, dwie czesci 100x100x20 cm i jeszcze jakies wkladki ze zwijanej jak zwykle na male wiorki.
Cialem na zmiane taka sama ilosc paskow na te wiorki nozami z 440C, GIN-1, ATS34, 154CM, D2, M2 (BM) i VG10 (Temperance).
Przed zabraniem sie do tej zabawy wszystkie noze byly mniej wiecej tak samo ostre.
Najszybciej niestety wysiadl zwykly Grip, mniej wiecej ex-aequo z mini TSEKiem (GIN-1) - ale i tak to trwalo.
Troche potrzebowalem na zameczenie Presidio i 705, ale tez wymiekly. Podobnie wysiadl Cub (ATS34) i Temperance.
Za moment "wymiekniecia" uznalem czas, kiedy noze zaczely wyraznie drzec tekture zamiast ciac.
Ostatni wysiadl Grip z D2 - w tym momencie wszystkie noze (oprocz Pinnacla i 710HS) podostrzylem: po 20 pociagniec na strone na szarych pretach, plaskiej stronie (poza Cabelasem, bo, zeby on zaczal znowu golic, potrzeba bylo chyba cos dwa razy tyle, a moze po 50? Ale nie wiecej. No i Cuba z ATS34 tez trzeba bylo raze razy wiecej pociagnac) .
Od razu im sie poprawilo, nie jestem w stanie powiedziec, czy wszystkim po rowno, ale golic zaczely wszystkie.
710 (M2) przeszedl calosc bez potrzeby podostrzania, podobnie Pinnacle - ale moze to jakis efekt jego geometrii.
Oba juz co prawda nie golily, ale ciely bez problemow.
Jasne, ze to tylko tektura, ale IMO jest to dobry test na sprawdzenei wlasnie trzymania ostrza, bo dziala dosc mocno sciernie.
Jakie stad wnioski - ano takie, ze IMO roznica jest. Czy duza?
Wyrazna na tyle, ze jak Grip juz zaczal szarpac, to Presidio jeszcze spokojnie cial. Ale dwa razy tyle to nie bylo.
D2 to juz inna liga, M2 jeszcze wyzej.
Ritter byl jeszcze wtedy w drodze, wiec nie jestem w stanie powiedziec, "co by bylo".
Wracajac do tematu - roznice w trzymaniu ostrosci bylem w stanie zauwazyc, ale nie byla jakas olsniewajaca, ostrza sie tak samo.
Gwozdzi ani drutu nie potrzebowalem kroic, wiec nie jestem w stanie nic powiedziec o tym, jakby mialy wygladac efekty takiego spotkania, a az tak mi sie nie nudzi, zeby robic specjalnie "testy" i potem profilowac poszczerbione noze
Na "entry level knife" wzialbym Griptiliana, bo jest sliczny (wysz:
) - a stal calkiem OK.
AdamD - dane producenta danymi producenta, ale w necie mozna spotkac sporo glosow ludzi uzywajacych roznych nozy na codzien i czasem te opinie sie jednak od tych danych roznia.
Nie to, zebym sie chcial koniecznie klocic, tak tylko dla porzadku o tym wspominam.
Pozdrawiam