AIKIDO - a co to za stwór?
Napisano Ponad rok temu
Najpierw czeladnictwo i nabieranie umiejętności, na temat rzemiosła.
Następnie rzemieśnictwo czyli tak aby na 100 razy wychodziła setka.
A póżniej mistrzostwo dodawanie wymiaru do zdobytej wiedzy.
A sztuka jest ponad to odnajduje wspólne elementy w rzeczach nie powiązanych i wyznacza nowe kierunki rozwoju w dziedzinie którą znamy na wskroś i na wylot.
Napisano Ponad rok temu
Gosciu a kto ci takich bajek naopowiadal o aikido? Nie uczy technik ofensywnych? Wez przeczytaj ksiazke "Budo" autorstwa Dziadka himself. Opisujac piewsza rzecz z techniki ikkyo, pisze tam wyraznie co robic ma tori: Uderz z calej sily uke w twarz. Uke sie zaslania i na tej zaslaniajacej rece robimy ikkyo. Widac to nie tylko na filmie z 1935 roku ale na wszystkich filmach z konca zycia Dziadka.aikido jako Martial Art, który nie uczy żadnych technik ofensywnych i nie uznaje żadnej rywalizacji. Mało tego, nie stanowi obiektu masowego kultu, to jest, nie powinno być prezentowane publicznie w żadnej z form masowego przekazu. Choć dzisiaj juz trudno wyłowić jest te proste tezy z przekazów, przechodzących z pokolenia na pokolenie, to jednak dla mnie, mają one olbrzymie znaczenie, bo wyznaczają punkt wyjściowy aikido. Tak więc, prezentacje, z czasem, miały miejsce; pojawiła się rywalizacja, w takiej czy nie innej formie; zaczęto uczyć aikido w formie statycznej, co samo w sobie, oznacza użycie przemocy, a więc, formy ataku, jako odpowiedzi na atak. Podobnie jak powyżej, nie ma prostego wyjaśnienia tego procesu.
Nie ma rywalizacji? a dlaczego juz w pocz. lat czterdziestych Dziadek zaczal nadawac stopnie dan?
Aby aikido nie wygladalo gorzej niz inne SW zrzeszone w Kenkukai Zaswiadczaja o tym ludzie, ktorzy z ramienia aikido w tej organizacji zasiadali. Czy to nie forma rywalizacji organizacyjnej? Niejednokrotnie tez Dziadek pytal uchideshi wracajacych z jakiejs bijatyki w miescie czy wygrali, a jak odpowiedz byla przeczaca, to tak dawal im w dupe na nastepnym treningu ze az siwy dym..... 8)
Osobiscie slyszalem to od shihanow.
Co do masowego przekazu, to Dziadek jako pierwszy zaczal robic pokazy, zanim ktokolwiek z jego uczniow o tym zamarzyl. To wszytko sa fakty historyczne. Jeszcze zyja ludzie ktorzy byli tego swiadkami.
Jak widzisz zyjesz w zludzeniach, masz kompletnie wypaczony obraz aikido, to pewnie przez te wasze slonce. :wink:
Napisano Ponad rok temu
Jednakże nie zgadzam się z Tobą w kwestii, jak to określiłeś, mojego kompletnie wypaczonego obrazu aikido - jeśli nawet, było to powiedziane z przymróżeniem oka. Staram się być w miarę bystrym obserwatorem i faktycznie moje wnioski są już chyba charakterystyczne dla mojego wieku. Jeszcze dwadzieścia, czy trzydzieści lat temu, za przygodą podążałem jak cień. Przekładając to na język naszej wspólnej pasji, wtedy to nie zastanawiał bym się ani przez chwilę nad spędzaniem godzin na kolanach czy też wymachiwaniu imitacją białej broni bez wytchnienia. Dzielnie znosił bym kontuzje barku i nadgarstków i z uniesieniem powtarzał górnolotne sekwencje dotyczące jednoczenia się z kosmosem, czy też koordynacji ciała i umysłu. Jak widzisz, dzisiaj zastanawiam się nad tym, jak nie zaprzepaścić dorobku tego wspaniałego człowieka oraz, jak zaoszczędzić naszym młodym pasionatom frustracji wynikających ze zderzenia ich wyobrażeń o aikido z rzeczywistością. Ty mówisz do mnie: "Jesteś głupi," ja mówię do nich: "Zastanówcie się nad tym co piszę, tylko tyle."
Ach, trudno nie polubić tego Twojego sympatycznego przekomarzania, jednakże może właśnie ten Nowy Rok skłoni Cię do częstszego spoglądania w słońce, które jest szczególnie urokliwe tutaj w Kalifornii. Czego Ci Życzę.
Napisano Ponad rok temu
Nie ma rywalizacji? a dlaczego juz w pocz. lat czterdziestych Dziadek zaczal nadawac stopnie dan?
Aby aikido nie wygladalo gorzej niz inne SW zrzeszone w Kenkukai Zaswiadczaja o tym ludzie, ktorzy z ramienia aikido w tej organizacji zasiadali. Czy to nie forma rywalizacji organizacyjnej? Niejednokrotnie tez Dziadek pytal uchideshi wracajacych z jakiejs bijatyki w miescie czy wygrali, a jak odpowiedz byla przeczaca, to tak dawal im w dupe na nastepnym treningu ze az siwy dym..... 8)
Osobiscie slyszalem to od shihanow.
Co do masowego przekazu, to Dziadek jako pierwszy zaczal robic pokazy, zanim ktokolwiek z jego uczniow o tym zamarzyl. To wszytko sa fakty historyczne. Jeszcze zyja ludzie ktorzy byli tego swiadkami.
To jak to w końcu jest? Kiedyś w Twoich wypowiedziach, Szczepan,czytałem, że Dziadek zakazywał swym uczniom rywalizacji między sobą, a o karaniu za przegrane w bójkach nigdy nie słyszałem... Natomiast jeśli chodzi o publiczne pokazy, to ponoć dopiero syn (Kishomaru) namówił Ueshibę do publicznych pokazów, którym O' Sensei na początku się sprzeciwiał... czy mógłbyś szerzej przytoczyć wypowiedzi shihanów i powiedzieć o jakich mistrzów chodziło? :twisted:
Mam nadzieję, że moja wypowiedź zachowała podstawy składni, tuż po Sylwestrze jestem... :wink: :drinking: :wink:
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Barbara Sotowicz?
- Ponad rok temu
-
co ćwiczył Takeda?
- Ponad rok temu
-
szukam operatorów...
- Ponad rok temu
-
Czat - Uchi deshi Damian
- Ponad rok temu
-
SF i aikido lub BJJ itp.
- Ponad rok temu
-
mam proźbęęę
- Ponad rok temu
-
aikido w ostrowie wlkp?
- Ponad rok temu
-
sprawy fundamentalne
- Ponad rok temu
-
Moc Aikido jest niesamowita....
- Ponad rok temu
-
P.Orban w Berlinie
- Ponad rok temu