Na treningu uslyszalem...
Napisano Ponad rok temu
Przed treningiem :
"W domu cwiczylem i nagle poczulem zjednoczenie z calym
wszechswiatem."
(staz trenowania - jakies 3 miesiace)
Do instruktora :
"Ja tak stalam i czulam jak od Pana idzie w moim
kierunku biala energia".
(staz trenowania - miesiac)
Po treningu, w szatni :
"Czulem ta moc. Wypelniala mnie od stop do
czubka glowy".
(staz trenowania - ok. 4 miesiecy)
I powiedzcie sami, jak tu rak nie zalamywac ?
Po serii takich tekstow padajacych z ust (zgrozo) doroslych ludzi
zaczalem patrzec na mojego instruktora jak na kolejne wcielenie
Buddy - jesli o cierpliwosc chodzi. 8O
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ja miałem przygody na chi-kungu z takimi
Jak oni tą energię czuli.Nirwana nic to w porównaniu z ich opowieściami
Napisano Ponad rok temu
Dobrze, że zostawiłeś te 1% dla mnie ale chyba według Ciebie Ochniowski do nich sie nie zalicza (tj. do tych 1%)
Dlaczego tak uważasz ? Nie mam nic przeciwko Ochniowskiemu
Napisano Ponad rok temu
Aha...o ile pamięć mnie nie myli Jaromir Śniegowski nigdy nie był sifu!!!! A u kogo dalej Pan pobiera lekcje stylu rodziny Yang Tai Chi Chuan??? Bo tego nie mogę się dowiedzieć z Pana strony... to trochę zaciemnia obraz tego co Pan naucza innych...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Panie moderatorze właśnie przeglądałem Pańską stronę internetową i Pan chyba nie lubi Tai Chi "Tai Chi ( gimnastyka wywodząca się ze sztuk walki )" sic. Odkąd to Tai Chi Chuan jest gimnastyką!!!!! To przecież jest tak samo skuteczna sztuka walki jak Choy Lee Fut czy inne style...a że ciężej jest ją się nauczyć to inna sprawa.
Aha...o ile pamięć mnie nie myli Jaromir Śniegowski nigdy nie był sifu!!!! A u kogo dalej Pan pobiera lekcje stylu rodziny Yang Tai Chi Chuan??? Bo tego nie mogę się dowiedzieć z Pana strony... to trochę zaciemnia obraz tego co Pan naucza innych...
W sumie też przejrzałem tę stronkę chyba znalazłem kilka odpowiedzi.
Cytat ze strony:
W latach 1991-1996 poznawał styl Choy Li Fut pod kierunkiem Roberta Michalskiego (Poznań), Wojciecha Kazberuka (Kraków), oraz sifu Grzegorza Ciembroniewicza (Kraków). W latach 1993-1996 ćwiczył Yang Tai Chi Chuan pod kierunkiem sifu Jaromira Śniegowskiego (Kraków). Od roku 1998 związany z Wielkim Mistrzem Wong Doc-Fai.
A że:
Cytat ze strony:
"Mistrz Wong Doc-Fai jest również mistrzem 3 generacji stylu Tai Chi Chuan odm. YANG, jego nauczycielem był Hu Yuen-Chou, który był blisko związany z Yang Cheng-Fu - twórcą odmiany YANG."
To już staje się bardziej jasne. Z kolei na głównej stronie organizacji Mistrza Wong Doc-Fai w dziale Tai Chi Chuan Forms znalazłem takie m.in. pozycje: Yang 24 Form 二十四式拳简化太極拳,
48 Combination Form 综合48式太極拳 przy czym pewnie od tej pierwszej się zaczyna naukę to chyba właściwe jest użycie zwrotu "gimnastyka wywodząca się ze sztuki walki". Jak Pan Moderator pozna cały Choy Li Fut a potem całe Tai Chi Chuan rodziny Yang to wtedy będzie pisał o bojowym Tai Chi
Pozdrawiam
Piotrek
Napisano Ponad rok temu
Panie moderatorze właśnie przeglądałem Pańską stronę internetową i Pan chyba nie lubi Tai Chi "Tai Chi ( gimnastyka wywodząca się ze sztuk walki )" sic. Odkąd to Tai Chi Chuan jest gimnastyką!!!!! To przecież jest tak samo skuteczna sztuka walki jak Choy Lee Fut czy inne style...a że ciężej jest ją się nauczyć to inna sprawa.
Aha...o ile pamięć mnie nie myli Jaromir Śniegowski nigdy nie był sifu!!!! A u kogo dalej Pan pobiera lekcje stylu rodziny Yang Tai Chi Chuan??? Bo tego nie mogę się dowiedzieć z Pana strony... to trochę zaciemnia obraz tego co Pan naucza innych...
1. Ależ bardzo lubię "Tai Chi"
2. Cytat z mojej strony : Nauczamy dwóch styli kung-fu ( Choy Li Fut, oraz Tai Chi Chuan ) jak również prowadzimy zajęcia Chi Kung ( ćwiczenia oddechowo-medytacyjne ) i Tai Chi ( gimnastyka wywodząca się ze sztuk walki ). Działa też sekcja Sanda (ogólnie mówiąc Chiński Kick-Boxing)
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Tak więc wystarczy uważnie czytać a co do skuteczności Tai Chi Chuan to zdania są podzielone...
3. Może dla Ciebie J.Śniegowski nigdy nie był Sifu, dla mnie był... zresztą kiedyś na stronie Choy Lee Fut Polska właśnie przed jego nazwiskiem stało jak byk "SIFU".
4. U kogo nadal się uczę też można znaleść na mojej stronie, oto cytat : Prowadzi zajęcia Choy Li Fut, Yang Tai Chi Chuan i Chi Kung w Szczecinie. Jedyny przedstawiciel Plum Blossom International Federation (PBIF) na Polskę. Egzaminator z ramienia PBIF na Polskę i Litwę. Bezpośredni uczeń Wielkiego Mistrza Wong Doc-Fai.http://www.choylifut.webpark.pl/pk.htm
a żeby było jasne do końca to zerknij również tutaj :
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
może to Ci trochę rozjaśni obraz tego czego nauczam innych
Napisano Ponad rok temu
Zerknij tutajTo już staje się bardziej jasne. Z kolei na głównej stronie organizacji Mistrza Wong Doc-Fai w dziale Tai Chi Chuan Forms znalazłem takie m.in. pozycje: Yang 24 Form 二十四式拳简化太極拳,
48 Combination Form 综合48式太極拳 przy czym pewnie od tej pierwszej się zaczyna naukę to chyba właściwe jest użycie zwrotu "gimnastyka wywodząca się ze sztuki walki".
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
A żeby było jasne, dla mnie Tai Chi i Tai Chi Chuan to nie jest to samo...
No z tym może być problem bo ludzie tak długo nie żyjąJak Pan Moderator pozna cały Choy Li Fut a potem całe Tai Chi Chuan rodziny Yang to wtedy będzie pisał o bojowym Tai Chi
Napisano Ponad rok temu
Dobrze, że zostawiłeś te 1% dla mnie ale chyba według Ciebie Ochniowski do nich sie nie zalicza (tj. do tych 1%)
Ochniowskiego pamiętam z czasów Choy Lee Fut i mam jak najlepsze wrażenia z tamtych czasów...
Napisano Ponad rok temu
No z tym może być problem bo ludzie tak długo nie żyją
Jak Pan Moderator pozna cały Choy Li Fut a potem całe Tai Chi Chuan rodziny Yang to wtedy będzie pisał o bojowym Tai Chi
Bo to trzeba pojętnym być 8)
Qigong twój osobisty lekarz
Qigong, najstarsza gimnastyka świata, teraz najmodniejsza w klubach fitness. Ćwiczenia ciała łączy się z wizualizacją, a na kursie dla zaawansowanych z medytacją. Nie tylko pogłębiają oddech i poprawiają przepływ energii w organizmie, ale także wzmacniają odporność i chronią przed chorobami cywilizacji. Qigong jest łatwiejszy i prostszy niż joga czy tai-chi. Nasza dziennikarka Ilona Rechnio nauczyła się go na kilkugodzinnym kursie. Teraz pokazuje Wam najprostsze ćwiczenia.
Qigong twój osobisty lekarz, Twój Styl 01/2005
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
3. Może dla Ciebie J.Śniegowski nigdy nie był Sifu, dla mnie był... zresztą kiedyś na stronie Choy Lee Fut Polska właśnie przed jego nazwiskiem stało jak byk "SIFU".
Jak widac obecnie stanowisko Jaromira w sprawie tytulatury jest nieco inne:
"... Inną sprawą jest tytuowanie. W polskich szkołach często zwraca się do instruktora "mistrzu" lub "shifu ", co jest sporym nietaktem. Mistrzem jest bowiem ten, którego nazwą tak inni mistrzowie, a nie osoby mniej od niego zaawansowane. Jeśli ktoś toleruje taką tytulaturę bez należytych powodów, robi z siebie błazna. To samo dotyczy też takich terminów, jak np. "zaawansowany uczeń mistrza", co nic nie oznacza (jak bardzo zaawansowany?), a sugeruje, że mamy do czynienia z "osobistym uczniem" (tzw. "uczniem zamkniętych drzwi"), co wymaga przejścia odpowiedniej ceremonii i długoletniej, bliskiej znajomości z mistrzem (spędzania po parę miesięcy w roku w jego towarzystwie przez parę lat). Wszelka taka nomenklatura ma znaczenie jedynie marketingowe i nie nadaje się do użytku wewnątrzszkolnego.
Najlepiej więc zwracać się do kogoś, wymieniając funkcję, jaką pełni (np. "instruktor" ew. "nauczyciel", "uczeń" itp.) W tradycyjnych szkołach istniał zwyczaj nazywania kogoś "starszy (młodszy) brat", "starsza (młodsza) siostra", co chyba jest niepraktyczne, gdyż w naszej kulturze prowadzi do nieporozumień. Poszczególne organizacje mają własne stopnie instruktorskie i mistrzowskie, co jest jednak ich wewnętrzną sprawą i tytulatura ta obowiązuje tylko w ich obrębie. Hierarchia ta staje się ważna dopiero wtedy, gdy powstaje jedna, oficjalna organizacja krajowa."
jest to cytat ze strony:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Zresztą co innego do kogoś się tak zwracać, a co innego dopisać coś takiego na swojej stronie przed nazwiskiem w/w (to tak z szacunku)
Napisano Ponad rok temu
Wojtek Kazberuk nigdy nie był sifu jak juz chodzi o ścisłość.
Napisano Ponad rok temu
Tsailifo odwieziłem podany przez ciebie link dotyczacy Tai Chi Chuan i widzę, że twój mistrz naucza tradycyjnego stylu rodziny Yang a nie gimnastyki jak to sugerujesz na swojej stronie. To mnie pachnie troche ściemą Zdecyduj sie więc albo tradycja albo elementy gimnastyki.
Wojtek Kazberuk nigdy nie był sifu jak juz chodzi o ścisłość.
Więc przeczytaj jeszcze raz co napisałem...
że nauczamy dwóch styli kung-fu choy li fut oraz tai chi chuan. Prowadzimy też zajęcia chi kung i tai chi (tai chi jako ginastyki wywodzącej sie ze sztuk walki)...
ale skoro dalej nie rozumiesz to wyjaśnię : jedni chcą sztuki walki (czyli tai chi chuan), inni gimnastyki (ja to nazywam tai chi)... tak więc jedni mogą się uczyć tai chi chuan, inni tai chi... jaka jest różnica ? taka że ci od TAI CHI "szukają" zdrowia, tajemnych energi, wszechobecnej CHI itp. oni ćwiczą ruch tylko aby lepiej się czuć i nie mają zamiaru zagłębiać się w sztukę walki.... ponieważ nie mam ochoty na siłę ich w to wciągać, uczymy ich tego czego chcą - czyli GIMNASTYKI... tych którzy chcą ćwiczyć TAI CHI CHUAN uczymy TAI CHI CHUAN...
to tak jak z Choy Li Fut i Sandą... jedni chcą zgłębiać sztukę walki jaką jest Choy Li Fut, inni chcą tylko "walczyć" bez zagłębiania się w historię, formy, itd. Więc też każdy dostaje to co chce...
Co do W. Kazberuka... to nie wydaje mi się abym napisał gdzieś o nim SIFU !!!
Napisano Ponad rok temu
Moge chociaz o probke poprosic ?
Najlepszy delikwent, z jakim miałem do czynienia na zajęcaich Taiji przyszedł i zakomunikował (mnie, bo instruktor powiedział "weź z nim pogadaj, bo chce o coś zapytać, a ja muszę zajęcia prowadzić"), że chce przejść inicjację 8O
Jako nieskazitelnie wychowany człowiek powstrzymałem się od pytania, czy chodzi mu o inicjację seksualną
Okazało się, że chodzi mu o szamańską
Chciał przejść druidystyczną, ale nie znalazł biedny, to przyszedł chociaż szamańską przejść. Dlaczego akurat na zajęciach Taiji? Cholera wie, logika co poniektórych pokrętną jest.
Muszę dodać, że po jednym treningu poszedł precz i nie wrócił? No, to nie dodaję
Ot, kungfowy folklor.
K.
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
MTV Wing Chun Clip/Teledysk
- Ponad rok temu
-
Seminarium z Boztepe
- Ponad rok temu
-
Doktorat :-) z SLT
- Ponad rok temu
-
wspomnienia klubowe z dawnych lat
- Ponad rok temu
-
tai chi roboty
- Ponad rok temu
-
BUDO-CHOINKA
- Ponad rok temu
-
nowa strona Polskiego Związku WuShu
- Ponad rok temu
-
FORUM-KONTRASTY-TAO V/Wi/eng Ts/Chun - Help Ludu Matriksa !
- Ponad rok temu
-
uderzenia inne niz piescia
- Ponad rok temu
-
leung ting
- Ponad rok temu