Walka sportowa - jak powinna wyglądać ?
Napisano Ponad rok temu
Chciałbym usłyszec wasze zdanie na temat walk sportowych w FMA.
Jak, waszym zdaniem, powinna wyglądać żeby w pewnym stopniu przypominała walke realną.
Jest pare tematów do omówienia.
- dopuszczalne techniki kijem
- ręce i nogi
- zabezpieczenia, czyli wszelakiego rodzaju ochraniacze
- i sprawa najgorsza, sędziowanie a co za tym idzie punktacja
Większość z was na pewno walczyła w Amez wg. przepisów WEKAF, ale wiadomo że to jest tylko dobra zabawa, która z realną walką ma niewiele wspólnego. Jest dobra jako przygotowanie, ale musi byc rozsądnie kontrolowana żeby nie prowadziła do zakodowania złych nawyków typu "trzepanie dywanu".
Ciekaw jestem waszego zdania.
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Kij : Wszelkie techniki dozwolone z wylaczeniem dzgniec, punio, kowady na rzebra oraz atakow na kolana i ataków w linie kręgoslupa
ręce i nogi: By walka była zblizona do realnej nie uniknione jest połaczenie kija z nogami lecz ogranicznikami powinno byc zdrowie cwiczacych dlatego mysle ze nie powinno sie uzywac łokci, kolan kopac: sipadów, lowkickow oraz zadnych kopniec w stawy kolanowe i plecy rywala.
Ochraniacze Tu sprawa powinna byc zależna od poziomu wyszkolenia w moich przemyśleniach zakladam ze zawodnicy co nieco juz potrafia tak wiec sprawa ochraniaczy powinna przedstawiac sie nastepujaco:
Szyszak ochronny, rękawice do kiji ochraniacze piszczeli, przedramion, łokci, kolan i suspensor
w zależności od stopnia zaawansowania ames badz bez.
Jesli chodzi o sedziowanie to nie wypowiem sie na ten temat i zostawie to madrzejszym od siebie. Domyslam sie ze przedstawiony powyzej opis nie jest perfekcyjny wiem natomiast ze walk powinno byc jak najwiecej bo jedynie wtedy czlowiek na wlasnej skorze przekonuje sie czy wykonuje techniki dobrze. Nalezy sie natomiast wystrzegac ciaglego obkladania kijem bo to nikomu na zdrowie nie wyjdzie
Napisano Ponad rok temu
zgadzam sie z tym, co mowi guro Godhania - sztuka walki musi byc przetestowana w warunkach zblizonych maksymalnie do juego todo. jak czesto sparowac z minimalna ochrona (maska szermiercza, mouthguard, rekawice, cup + cos na kolana/lokcie)? sprawa indywidualna... jezeli traktowac sparing serio, to raz w miesiacu jest za duzo. gathering of the pack co pol roku wydaje sie byc rozsadnym rozwiazaniem.
mozliwe jest prowadzenie treningu przygotowujacego do walki wzglednie bezpiecznie. metodologia Defensor Method na tym polu jest "under construction" i brak nam bezposredniego dostepu do ludzi jak guro Marc Denny, czy tuhon Tom Kier. ta "izolacja" na pewno nie przyspiesza procesu, ale daje szanse na znalezienie orginalnych rozwiazan.
pozdro
ps. sport/walka sportowa nie ma wiele wspolnego z uzyciem kija bez "jaskow i poduszek" (opinia oparta na doswiadczeniach uzytkownika
Napisano Ponad rok temu
Zapraszam na naszą oficjalną stronę www.docepares.isp.net.pl . Przeglądając dział Nowinki znajdziecie nie tylko opisy takich walk, ale także filmiki z zawodów... Szukajcie walk Full Contact...
Jeśli jesteście zainteresowani zapraszamy do spróbowania prawdziwej walki na pałki... :-)
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Olo, to o czym mówisz jest na pewno dobre, słyszałem że próbujecie takich walk, myślę że to dobry kierunek. Ale to nie wszystko.
Zastanawiam się nad taka sprawą :
W realnej walce o zwyciestwie decydują pierwsze uderzenia - jedno, dobre uderzenie decyduje o dalszym jej przebiegu ( przeciwnik pada albo ma złamaną np.rękę ). W sporcie tłuczemy się przez 1,5 minuty, kopiemy i uderzamy, ale walczymy, i sędziowie decydują kto wygrał. Jedynie duszenie jest techniką bezsporną ( łatwo zauważyć kto przegrał hehehe.. bo ma takie 8O oczy hehehe...)
Jak w takiej sytuacji powinna wyglądac walka - czy na zasadzie szermierki, do pierwszego trafienia ? Ale przeciez nie każde trafienie jest skuteczne. Jak oceniać trafienia, przeciez jedno do drugiego nie podobne.
Ten sam rodzaj ataku wykonany z różną siłą ma rózną skuteczność. A wiemy że sędziowie nie są w stanie tego rozróżnić.
Napisano Ponad rok temu
Olo !
Zdecyduj się, czy walczycie bez ochraniaczy czy " tylko kask, nałokietniki....itd." heheheheee... :wink:
Napisano Ponad rok temu
Według nas walka bez kasku, czy rękawic nie może być nazwana walką sportową! Uważamy, iż trzeba szanować swoje ciało, gdyż ma nam służyć do końca życia. Ile walk jesteś w stanie stoczyć bez minimalnego zabezpieczenia? W takich walkach nie chodzi o to by pokazać kto kogo może bardziej uszkodzić, tylko kto jest lepszym technikiem. Można sprzwdzić nad czym trzeba jeszcze popracować, co można poprawić, by w sytuacji realnego zagrożenia nie mieć wątpliwości co najlepiej działa... :-)
Poza tym walka bez kasku czy rękawic nie znajduje chętnych...
Trenujecie nie od wczoraj, a nie słyszałem abyście czegoś takiego próbowali ?!?! Większość ludzi tak jak Ty będzie rozprawiać nad realnością lub jej brakiem takich walk, ale tak naprawdę nikt się nie odważy na walkę bez kasku! Przecież każdy cios w głowę może zakończyć się tragicznie...
My walczymy w naszej formule Full Contact ok kilku lat i mogę powiedzieć, że mamy w tym już jakieś doświadczenie... z tego co zauważyłem bardzo dobrze widać, które ciosy nają moc i "weszły", a które nie... Można bez większych problemów ocenić przewagę techniczną zawodnika nad jego przeciwnikiem.
Za bardzo realną próbę walki uznać można formułę Semi Contact, w której
punkty zdobywamy za pierwsze "czyste" trafienia w starciu. Czyli traf nie będąc trafionym... Różne partie ciała są różnie punktowane... Kaski od szermierki, rękawice i pałki pokryte otuliną to jedyne wyposażenie
Wekaf jest najbardziej oddalony od realnej walki w stosunku do Full i Semi...
W pierwszy weekend stycznia możesz spróbować sił na zawodach ligowych we Wrocławiu...
Zapraszam
Napisano Ponad rok temu
bez "jaskow i poduszek" znacznie wiecej uwagi poswiecasz obronie (nie szarzujesz helmem do przodu machajac kijem jak popadnie)
druga sprawa, to czlowiek jest ruchliwym, owalnym stworzeniem i nie jest latwo czysto uderzyc, gdy uderzany stara sie tego uniknac.
trzecia sprawa, to widzialem palki jakie urzywane sa w doce pares (seminarium z master Tomem Sippenem) i sa one bardzo lekkie. przeceniacie efektywnosc waszej sztuki - sa sytuacje gdy przeciwnik padnie po jednym trafieniu ("kelner"), w innych przypadkach traficie mocno trzy czery razy, uslyszycie gluche lupniecie kija o kosc za kazdym razem, a facet ciagle bedzie atakowal. czlowiek jest twardszy od kota
pozdro
ps. walk z minimalna ochrona mozna stoczyc setki (guro Denny, Knaus, Stanford i wielu innych)
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
pozdro
Napisano Ponad rok temu
jestem stary pies i raz w życiu walczyłem w imprezie gdzie na łbie mieliśmy kaski od szermierki i nic więcej. Jakieś 5 lat temu. Kilku z tych chłopaków do dzisiaj pałuje. Wygrałem podobno... powiem tylko że to głupi pomysł. Walki trwały po ilka sekund. Było 8-9 ludzi juz dokładnie nie pamiętam. Jednym słowem jak na sport to lipa, każdy kurował się po 4-8 tygodni. Niektóre kontuzje odzywały się jeszcze długo.
Na serio polecam semi, pierwszy który trafia w łeb dostaje 3 pkt, w ciało i łapy pow. łokcia/nogi też/ są za 2 i łapki pon. łokcia 1 pkt. 5-ciu sędziów.
Czyste jasne zasady. Od następnego roku w lidze bedą ludzie ze wschodu, a my będziemy walczyć w ich turniejach. To że do nas przyjeżdzają się uczyć o czymś świadczy. Nie marnujcie czasu. Nie mówie że macie trenować DP, mam to w dupie. Nie żyje z tego. Ale lige PL warto zasiliś zdrowym Pl mięsem zanim wchłonie nas siostra Rosja, Litwa, Ukraina...
Pozdrawiam szczerze
Napisano Ponad rok temu
Chłopaki na filmiku, który mi polecił McCoy wylali sporo potu by nakręcić ten materiał... Niestety wynika z niego tylko tyle, iż sprytnym zmontowaniem filniku chcą nadrobić braki w przekazie... Chcę być dobrze zrozumiany! Szanuję pracę tych ludzi (Respect!) ale ten filmik nie przekonuje mnie absolutnie do prezentowanych technik - duży bałagan i przypadkowość, urywki technik (żadnej nie pokazano w całości...), atak głównie na kolana, bo przecież na głowach nie mieli kasków więc nie mają nawyku uderzania w głowę... w sumie - sztuczne podkręcanie atmosfery...
Szanuję każdego zawodnika mającego otwarty umysł na inne niż jego rozwiązania.
Każda formuła walki sportowej, jaką stworzymy, będzie miała wady!!! Jedyną formą walki realnej jest ona sama... Każda forma symulacji takiej walki ma swój cel i zwraca uwagę na wybrane aspekty samej walki. Semi - szybkość, błyskawiczna ocena sytuacji i reakcja; Wekaf - kombinatoryka, szermierka, atak na wszystkie strefy; Full - szybkość, celność i siła generowanych uderzeń w ruchu, obrona adekwatna do zagrożenia, orientacja w otoczeniu, itd... Każda z tych formuł rozwija w jakiś sposób...
Według mnie najważniejsze są Semi i Full... nie twierdzę, że to najlepszy sposób, by symulować realne pojedynki.... ale jak na razie najlepszy jaki udało nam się sprawdzić! Poziom pojedynków podnosi się z roku na rok...
Zapraszam do Ligi stickfightingu, jaka się tworzy w Polsce od kilku lat, wszystkich ludzi mężnego serca, którzy chcą sprawdzić swoje umiejętności we władaniu pałką...
MABUHAY
Napisano Ponad rok temu
Widzę, że rozmawiam z ludźmi znającymi temat, cieszę się.
Rzeczywiście, wygląda na to że mozna by zastanawiać się w nieskończoność czy taka lub inna forma walki sportowej jest lepsza.
Żebyśmy mieli jasność, jestem zwolennikiem walki w ochraniaczach, gdyż za bardzo cenie swoje zdrowie. Coś w temacie mogę powiedzieć, ci którzy mnie znają wiedzą że w byle jakich ochraniaczach nie będę walczył bo miałem dwa razy złamane palce w walce sportowej, ale nie dlatego że byłem bez tylko dlatego że ochranicze były złe. Przywiązuję dużo uwagi do dobrego zabezpieczenia.
Oczywiście żadna walka sportowa nie będzie oddawała atmosfery realu.
Mnie osobiście to wystarcza, jestem pacyfistą - miłość, pokój, kwiaty.... . Są świry, którym się tylko "wydaje" że chcą walczyć bez zabezpieczeń, bo nie zdają sobie sprawy z konsekwencji takich działań. Przecież walczymy ze swoimi kolegami, z mojej lub innej sekcji z Polski, a więc po co się uszkadzać.
Jaki z tego wniosek ?
Ochraniacze - TAK ( ale bez Amez ).
Pozostaje nam sprawiedliwe SĘDZIOWANIE !!!
Potrzebujemy dobrych, obiektywnych sędziów, którzy będą w stanie wychwycić najlepsze, najszybsze i najskuteczniejsze techniki.
Olo, dzięki za zaproszenie do ligi sickfightingu, rozważamy taką mozliwość.
To jest, chyba, jedyna obecnie forma walk łacząca sport z realem.
McCoy, to jest całkiem niezły pomysł z tym testem eskrimadora, może wprowadzimy cos takiego, jako dodatkową konkurencję.
Uniknąć trafienia - to jest moje marzenie, byc tak dobrym żeby unikać trafień przeciwnika, aż stwierdzi że walka nie ma sensu. Muszę nad tym popracować - idę poćwiczyć !!! hehehehehe.....trening, trening.....
Pozdrawiam wszystkich, dzięki za rzeczowe wypowiedzi
Napisano Ponad rok temu
Pies - czy chcesz walczyc z ochraniaczami, czy bez to jest sprawa indywidualna. nie chodzi o to, by komus cos udowadniac. pewne rzeczy nie sa dla wszystkich i to nie znaczy, ze jedno jest lepsze niz drugie. z tego co mowisz, to wydarzenie w ktorym brales udzial bylo kompletna katastrofa. do walk bez ochraniaczy trening wyglada inaczej niz do sportowej walki (inaczej kontrolujesz dystans, w inny sposob operujesz kijem). jezeli zmienisz wekaf na full contact z wtorku na srode, to sie z wlasnym sparingpartnerem polamiecie jak zapalki, a dla kogos, kto ma pojecie o walce bez ochraniaczy bedziesz "miesem armatnim". to samo w druga strone - zakladajac zbroje i z lekka palka rattanowa zostane prawdopodobnie "wypunktowany" przez zawodnika DP o podobnym do mojego stazu treningowym.
olo - nie mam pojecia jak wyglada palka buczynowa. wiem jak wyglada palka rattanowa i w zaloznosci od preferencji uzywasz ciezsze lub lzejsze palki (od 3/4 do 2'' grube i od 24 do 30'' dlugie). nie komentuje twojej wypowiedzi na temat clipu, polecam natomiast obejrzenie calego dvd sayoc stickgrappling. znajdziesz w calosci walki, ktorych krotka prezentacje juz widziales. mozesz sie rowniez czegos dowiedziec na temat stickgrapplingu i metod treningowych przygotowujacych do walk.
ciesze sie, ze wywiazuje sie na tym forum rzeczowa i sensowna dyskusja.
pozdro
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Przeglądnąłem wszystkie posty i nasunęło mi się jedno spostrzeżenie !
Jednym z naszych problemów jest to czy walka sportowa ma być widowiskowa, czy ma być, na wzór realu krótkim szybkim starciem, po którym nie ma wątpliwości kto wygrał.
Jeżeli "widowiskowa" to musi trwać określony czas a do tego potrzebne są ochraniacze gwarantujące, że zawodnicy "przeżyją".
Jeżeli ma być "realną", to tak jak pisał PIES, będzie krótką, mozliwe że wizualnie nie ciekawą ale pokaże kto jest naprawdę lepszy.
Rzeczywiście, wszystkich nie zadowolimy i każdy musi wybrać która forma dla niego jest najlepsza.
Ważne że nie musimy walczyć o ŻYCIE, że robimy to dla własnej ( sado-masochistycznej :twisted: ) przyjemności. Chociaż, niektórzy w walce o tym zapominają i chcą wygrywać za wszelka cenę.
Ja się zawsze dobrze bawię i tego życzę wszystkim uprawiającym FMA.
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Formy...?! Sirherm, masz rację powinna być taka konkurencja. Oczywiście myślę, że formy powinny być dowolne, gdyż wykonanie tej samej formy przez kilku ludzi byłoby nudne, zarówno dla sędziów jak i widzów.
Większość form systemowych, które widziałem opieraja się na powtarzaniu tych samych ruchów tylko że w innych kierunkach ( śmiertelnie interesujące heheheh...)
Tylko jak oceniać takie formy?
Za bogactwo technik? Różnorodność technik? szybkość wykonania?
Na pewno powiecie, że całościowo , za ogólne wrażenie i chyba tak byłoby najlepiej. Ma być PERFEKCYJNIE.
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Forma dowolna to nie jest tylko popisywanie się swoimi umiejętnościami, tylko to jest ukazanie "wewnętrznego charakteru" zawodnika. W formie dowolnej widać jaki ma temperament, jaką sprawność fizyczną, jak "widzi" walkę, sposób poruszania się, wykonywania ataków i td.
W f.systemowej jest za dużo ograniczeń, które, prawdziwego arnisadora "duszą" :wink:
Weź dzikiego ogiera i zaprzęgnij do furmanki... człowieku, nie wytrzyma, eksploduje
Napisano Ponad rok temu
Te rzeczy. o których wpomniałeś pokaż w karanzie ... Formy ustalone, jeśli je znasz z tłumaczeniem, mają pomóc Ci zrozumieć walkę. Zależy to jednak od formy przekazu ... Ponadto możesz pokazać bardziej zaawansowane formy np. Anyo Dalawa Espada y Daga lub Anyo Tatlo Doble Baston i sądzę, że nie będziesz się nudził. Myślę, że anyos "nie duszą" - spytaj np. chłopaków z Doce Pares czy są przyduszeni formami. Poza tym dowolną formę, której nie znają sędziowie, trudno jest ocenić i wskazać tą najlepszą, werdykt będzie budził jeszcze większe kontrowersje. Nie wystarczy powiedzieć, że "ta była ładna". W formach znanych łatwiej wskazać ewentualne błędy a tym samym bronić werdykt ... Myślę, że charakter i tak każdy arnisador pokaże dopiero w walce. Każdy z Nas ma jakieś asy w rękawie a trening/walka mają doprowadzać do tego by było Nas coraz trudniej zaskakiwać. Natomiast jeśli chodzi o sposób poruszania się, myślę, że każdy z Nas wyciągnie wnioski z seminarium z Guro Carlosem Pulanco ...
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Rozne bronie w FMA
- Ponad rok temu
-
Kalaki w Krk
- Ponad rok temu
-
Pytanie o Mistrza Pawła Zarembę z Krakowa
- Ponad rok temu
-
Doce Pares?
- Ponad rok temu
-
Video z Tatangiem!
- Ponad rok temu
-
Staż Doce Pares, prowadzi Frans Stroeven - prezydent Europy
- Ponad rok temu
-
Historia i praktyka pojedynku na Filipinach
- Ponad rok temu
-
Cwiczenia na ,,rozbicie" nadgarstków
- Ponad rok temu
-
Krotki filmik z seminarium Doce Pares Torun 2004
- Ponad rok temu
-
Seminarium Modern Arnis
- Ponad rok temu