Nóż na Antarktydzie ?
Napisano Ponad rok temu
Tak se słucham i patrze na wyprawę Marka i Jasia na tą Antarktydę i se myśle...co też wziąłbym na taką wyprawę ?
Fixed...mhm duży i cięzki coby dało się rąbać lód a może jednak mniejszy coby był poręczniejszy... gdzie to żelaztwo trzymać...jaka powinna być rękojeść gdyby przyszło trzymać go gołymi ręcyma...
Folder... czy to wogóle ma tam racje bytu... gdyby przymarzł to go przecież nie otworze...no i jak to wyjąć i użyć w grubych rękawicach...
Niestety nie mam żadnego doświadczenia w takich warunkach jakie tam panują. Bo ja taki ciepłolubny jestem
Co Wy na to? Może ktoś ma jakieś przemyślenia lub doświadczenia.
Strzałka
Popapraniec
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nigdy nie byłem za kołem polarnym, więc nie zabardzo mogę sie wypowiadać co do zadań jakie nóz musi tam spełniac, ale wyobrażam sobie, że głównie ratownicze i kuchenne. Najlepiej zawierzyć doświadczeniu tubylców i wziąść mocne pukko .
Napisano Ponad rok temu
Aha, porównanie do eskimosów nie ma chyba większego sensu, bo zarówno warunki bytowania, mieszkania, ubranie itp. sprawy są totalnie inne niż w przypadku ekipy polarnej. Pas z puuko zaciśnięty na kurtce ze skóry foki nie powoduje, że cokolwiek się zbija. Mimo, iż w igloo da się spać, to jest tam jednak dużo zimniej niż w ogrzewanym ropą ocieplonym baraku w stacji badawczej. Generalnie to inne klimaty...
Napisano Ponad rok temu
Dzięki za wytłumacznie. Jak już pisałem obszary okołobiegunowe nie należą do mojego kregu zainteresowań. Tyle co człowiek J.F Coopera czy J.Londona się naczytał. Wracam do lasu i juz się więcej nie odzywam.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
a) miękkie i cienkie rękawiczki z jakiegoś kosmos-tworzywa (kiedyś była to ciasno robiona cinka wełna)
na to dopiero włąściwe rękawice, najczęściej dopinane do kurtki na zatrzask i opinane taśmą na mankiecie
c) w kieszeni kurtki jeszcze jedna para takich cienkich "wewnętrznych", na wszelki wypadek.
To jest zestaw MINIMUM, bo przy braku rękawic, czapki, okularów itp. to czy masz nóż czy grabie, jest tak samo przej....e.
Napisano Ponad rok temu
Pisałem już o tym...
A material na rekojesci? Chyba najlepiej sprawowalaby sie jakas guma, zeby sie nie wyslizgiwalo z rekawicy. Ale jak z jej odpornoscia na zimno? :roll:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Dawniej było stosowanych kilka patentów na przymarzanie noża do pochwy. Najskuteczniejszym było smarowanie woskiem noża i pochwy. Polecam lektury dzienników wypraw Norwega Amundsena. Ten patent jest aktualnie cały czas stosowany na syberii.
W tak ekstremalnych warunkach jak koło podbiegunowe to jeszcze nie byłem ale wydaje mi że nóz z ostrą krawędzią tnąca nie jest najważniejszy więc może być schowany w ciepłym miejscu. Ważniejsze jest narzędzie do wbijania takie kijki narciarskie lub czekan który znajduje częstsze zastosowanie.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Specifically designed for climbing and canyoneering the Spatha has a large carabiner hole lets you easily clip it to your gear loops or pack.
* The Spatha opens and closes easily with one hand.
* Choose from two sizes:
* The smaller model has a 2 1/4" serrated blade, perfect for cleaning or cutting old tattered slings and setting up abolokov anchors.
* The larger model has a 3 1/4" non-serrated blade.
* Both feature a stainless steel bade and durable nylon handle.
Technical specifications :
Reference Color Size closed Weight
S92 S Orange 98 mm 50 g
S92 L Blue 120 mm 70 g
Fajny patent w postaci otworu do zawieszenia na karabińczyku.
No i te kolory :wink:
Napisano Ponad rok temu
na te warunki to ciezkich prac to nasze nozyki by sie srednio nadawaly, ciekawe z jakich stali maja narzedzia eskimosi...
Napisano Ponad rok temu
Z kla morsana te warunki to ciezkich prac to nasze nozyki by sie srednio nadawaly, ciekawe z jakich stali maja narzedzia eskimosi...
Napisano Ponad rok temu
jakies fotki ? :wink: podczas wybijania takowych ?
Napisano Ponad rok temu
Perry, zobaczył że mają noże z żelaza spytał skąd, nic nie przeczuwający tubylcy pokazali mu meteoryt. A ten skurwiel załadował go na statek i wywiózł do New Yorka do muzeum ( przecież nie za darmo ), podobnie zresztą jak zwłoki Eskimosów zabrane z cmentarza. O te zwłoki Eskimosi się procesowali, nie wiem z jakim skutkiem, o meteoryt chyba się nie upominali. Domyślam się, że nadal mogli robić noże z meteorytów tylko trudniej znaleźdź małe sztuki.
Napisano Ponad rok temu
Nie wiem czy znacie ale to jest propozycja Peztla dla alpinistów i taterników:
Specifically designed for climbing and canyoneering the Spatha has a large carabiner hole lets you easily clip it to your gear loops or pack.
* The Spatha opens and closes easily with one hand.
* Choose from two sizes:
* The smaller model has a 2 1/4" serrated blade, perfect for cleaning or cutting old tattered slings and setting up abolokov anchors.
* The larger model has a 3 1/4" non-serrated blade.
* Both feature a stainless steel bade and durable nylon handle.
Technical specifications :
Reference Color Size closed Weight
S92 S Orange 98 mm 50 g
S92 L Blue 120 mm 70 g
Fajny patent w postaci otworu do zawieszenia na karabińczyku.
No i te kolory :wink:
straszne gowienko
i nie chcialbys miec czegos takiego w wysokich gorach czy tam gdzie kroluje wieczny mroz
Napisano Ponad rok temu
Eskimosi na Grenlandii robili noże z żelaza meteorytowego, dawno temu spadł bardzo duży, kto potrzebował ten szedł w znane wszystkim miejsce i się częstował ( tu nie wiem jak, odcinał już posiadanym nożem czy odłupywał kamieniem ? ).
Jak rozumiem, obrabiali metalowy blok na zimno (a nawet bardzo zimno ) ręcznymi narzędziami. Fajna sztuczka, niech to opatentują. Będzie przełom technologiczny.
:roll:
Napisano Ponad rok temu
hurtowo to chyba nie szlo :wink: potem owijali w jakies szmaty i "nozyk" gotowy
to tylko moje domysly, nie mam o tym pojecia, jak mogli to w rzeczywistosci robic
Napisano Ponad rok temu
straszne gowienko
i nie chcialbys miec czegos takiego w wysokich gorach czy tam gdzie kroluje wieczny mroz
Zdecydowanie nie,
to raczej do ciecia, odcinania liny w lajtowym klimacie. Tylko skoro tak, to czemu temu większemu zabrali zęby :roll:
Poza tym jest przeznaczony do canyonigu, a tam to pewnie żaden z nas ampha by nie wrzucił, za dużo wody.
Jak dla mnie to on ma bardzo wąskie zastosowanie, wspinanie latem i canyoning właśnie.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
który nóz spełnia poniższe wymagania (dla kobiety) ?
- Ponad rok temu
-
nowy nóz ... ale jaki?
- Ponad rok temu
-
Duże EDC?
- Ponad rok temu
-
KA-BAR Warthog...
- Ponad rok temu
-
Pytanie do zaawansowanych ...
- Ponad rok temu
-
kat ostrzenia noza
- Ponad rok temu
-
Małe jest piękne
- Ponad rok temu
-
muela na wojnie
- Ponad rok temu
-
Rzecz o Nożoholiźmie, czyli "Kto mnie, kurde, zaraził??
- Ponad rok temu
-
Nowa BMka-Snipe
- Ponad rok temu