50 odpowiedzi w tym temacie

[budo_bb_zuk]

Myjecie tatami przed treningiem?
A i czy ma to na celu tylko sprawienie by mata była czysta, czy też ma do jakiś wymiar duchowy... ktoś kiedyś mi coś mówił o tym, ale nie wiem jak mam to traktować :? .

[budo_tarantula]

Zawsze przed każdym stażem się myje, przed treningiem, każdym... A na zwykłych treningach to nie zawsze...

[budo_ellis]

a my nie myjemy...znaczy raz na jakis czas tylko

[budo_kantele]

ja moze komus przysram teraz, ale u nas to moze i sie myje, ale na pewno nie zamiata...

[budo_komban]

Ale bez przesady z tym wymiarem duchowym, bo niedługo pojawi się filozofia wycierania butów na wycieraczce.

[budo_authority]

no KARMA JOGINI wierza ze sprzątajac swiat sprzątmy swoja dusze.... kolejny motyw ukazujacy ze Dziadek połaczył w swym systemie/filozofi/religi wszystko to co najlepsze z calego swiata.

[budo_ellis]

ja moze komus przysram teraz, ale u nas to moze i sie myje, ale na pewno nie zamiata...

hmm lepiej chyba zamiesc mate co :wink:

[budo_bb_zuk]

Hmm mi znajmomy powiedział, że jemu z kolei ktoś wyjaśnił, iż przychodząc do dojo poczoątkujący jest jak skała. Podczas terningu się ją kruszy i te odłamki należy zmyć... potem jesteśmy jak woda czy wiatr... nie pamiętam, zresztą nie ważne .

Ale ogólnie to chyba w tych tradycyjnych japońskich dojo myje się przed i po treningu.
U nas tylko przed, bo mate trzeba jeszcze złorzyć...

[budo_apas]

Przed stażem - zawsze. Przed treningiem - nie, jeśli mowa o sekcji, gdzie mata jest tylko dla nas i rozkładana/składana przed/po każdym treningu, metodą "face to face", ale założenie jest higieny maksymalnej - wszyscy zori (starsi - jak ja - to i nogi przed każdym keiko myją, ale obecnie to zwyczaj ten zamiera) i śmierć dla każdego, kto w butach wejdzie, choćby i sam prezydent miasta :twisted: W innej sekcji, gdzie obecnie częściej ćwiczę mata jest współdzielona, ale pani sprzątaczka ze szkoły po rozłożeniu maty zawsze ją sprzętem fachowym myje - oszczędność czasu...
Ale pamiętam kiedyś takie zdarzenie - dzieciak na treningu maluchów pawika puścił na sam koniec (grypę chyba miał jak się okazało), zaraz potem "dorośli" na matę weszli, w seiza z dala od pawika siedli i patrzyli, jak sensei szmaty szuka. Wtedy jam do dojo wskoczył, senseia posadził i rzyga wytarł, w czy mi jedna panienka pomogła, co to drugi raz na treningu była... A trzy czwarte sekcji przynajmniej stopnie ma od mojego niższe, wszyscy rawie zaś są młodsi... Gdybym to ja trening prowadził, byłoby dwie godziny pompowania, bez maty i na kościach. Ale sensei wyrozumiały był, tylko coś o upadku obyczajów powiedział...

[budo_szalony]

My nie myjemy maty, ale nawet jakbysmy myli to niemailbym nic przeciwko temu(np. ostatnia grupa cwiczaca myla by mate-czyli ja ). Ale z 2 strony osoby cwiczace moga powiedziec ..płacimy sporo kasy to sprzatac nie bedziemy...

[budo_kantele]

a jak jeszcze pare razy pojde na trening i bedzie taka zasyfiona mata to chyba sie sama za scierke zlapie, bo to wstyd i hanba...

[budo_apas]

a jak jeszcze pare razy pojde na trening i bedzie taka zasyfiona mata to chyba sie sama za scierke zlapie, bo to wstyd i hanba...

Zrób to Kentale, naucz czegoś kolegów... Będziesz przez chwilę głównym instruktorem w dojo!

[budo_world_cup]

a jak jeszcze pare razy pojde na trening i bedzie taka zasyfiona mata to chyba sie sama za scierke zlapie, bo to wstyd i hanba...

Tak! TAK! Nareszcie załapałaś o co chodzi!!!
Właśnie chciałem powiedzieć, że zamiast narzekać weź i sama zmyj (najlepiej po swoim treningu, będzie jak ulał na nasz potem )!!!

[budo_world_cup]

PS. A co wymiaru duchowego to raz już to opisałem:

I tak to wszystko jest wielka przykrywka, bo tak naprawdę Aikido to jest jedna z najniebezpieczniejszych sekt i mafii zarazem, gdzie wyznajemy SEIZA i czcimy 3 wielkie znaki! Bo w naszym rozumieniu to w tych znakach tkwi cała moc wszechświata i jedynie my możemy ją opanować i zarządzać światem. A aby to uczynić to mamy wszędzie filie, na Sycylii, w San Francisco, w Abu Dhabi, w Teheranie, a nawet w Pruszkowie!!!

Aha, i chyba wreszcie panowie czas się przyznać - Bin Laden to tylko figurant, tak naprawdę

TO WSZYSTKO NASZA WINA! (jakby co to nie jest kryptoreklama, chociaż jackass jest fajny :wink: )

[budo_don zen]

ja moze komus przysram teraz, ale u nas to moze i sie myje, ale na pewno nie zamiata...

wrrrr ( zły )

[budo_world_cup]

Chyba mi nie powiesz, że zaprzeczasz? Czasem jest już taki syf, że nie mogę zrobić normalnego kaiten bo jest za duże tarcie

[budo_don zen]

Odpowiedział pierwszy ktory rwie sie do odkurzania :wink:
Wina nalezy obarczyc grupy dzieciece :roll:

[budo_miziel]

zamiatanie i mycie tatami to integralna część treningu każda kolejna grupa ma już czysto i sprząta tylko po sobie - swój pot, krew... i włosy

[budo_kantele]

ja moze komus przysram teraz, ale u nas to moze i sie myje, ale na pewno nie zamiata...

wrrrr ( zły )

lol, zdaje sie ze juz wiem kto Ty jestes... ;P

Tak! TAK! Nareszcie załapałaś o co chodzi!!!
Właśnie chciałem powiedzieć, że zamiast narzekać weź i sama zmyj (najlepiej po swoim treningu, będzie jak ulał na nasz potem )!!!

zartujesz sobie chyba, jeszcze czego. co najwyzej moge rekreacyjnie posprzatac w co drugi weekend bo normalnie nie mam czasu
a kto bedzie przed nami sprzatal? bachory? w ogole to te bachory to plaga straszna, nie cierpie ich...

[budo_world_cup]

Inwazja bachorów!

Aha, i jak możesz nie wiedzieć kto to jest? To przecież nasz, własny jedyny w swoim rodzaju batonik z prawdziwej mlecznej czekolady!