37 odpowiedzi w tym temacie

[budo_ja]

Dlaczego pisma o sztukach walki są takie drętwe? :roll:

Chętnie bym poczytał, ale to wszystko jest napisane jak instrukcja obsługi. 70% uczestników forum pisze z większym biglem niż 90% autorów w tych pismach.

[budo_mateusz wilk]

Kiedys bylo fajne "Karate-Kung Fu" (a jeszcze wczesniej chyba nazywalo sie po prostu "Kung Fu"), od czasu gdy padlo zapanowala bieda. Chociaz we Francji to jest bieda dopiero... No, moze poza jednym pismem, ktore jest jak mawia jeden z moich nauczycieli " w normie fatalnosci". (Tak powiedzial jak chcial kilka lat temu pochwalic grupe za poziom opanowania jezyka arabskiego. )

[budo_wtc]

jak zwykle jestes bardzo szarmancki dla uczestnikow forum :wink:
...
i nieco zlosliwy wobec, wydawcow tych niewiarygodnych pism

[budo_vingdragon]

mysle, ze to tez jest kwestia zmian i/lub w dostepie do srodkow informacji. latwiej jest kliknac na fora dyskusyjne i poczytac dowolnie wybrane tematy niz kupowac pismo tylko dla przeczytania jednego interesujacego artykulu. wszystko jest zmienne.

[budo_żwirek]

Kiedys bylo fajne "Karate-Kung Fu" (a jeszcze wczesniej chyba nazywalo sie po prostu "Kung Fu"), od czasu gdy padlo zapanowala bieda.

'Karate - kung fu" było fajne jak sie nazywało na początku "Kung fu", potem się strasznie skomercjalizowało - jakieś drętwe przedruki z zagramanicznych gazet o niesamowitych "uderzeniach kolanem"...no pod koniec swojego istnienia "KK" było żałosne :?

[budo_mateusz wilk]

Oj, to przykre, bo ja je pamietam raczej z wczesnego okresu...

[budo_peter]

Fajne bylo Karate i Budo.
P

[budo_macleod]

a bywalo ze i w "Samuraju" sie cos ciekawego pojawilo

[budo_administrator]

mysle, ze to tez jest kwestia zmian i/lub w dostepie do srodkow informacji. latwiej jest kliknac na fora dyskusyjne i poczytac dowolnie wybrane tematy niz kupowac pismo tylko dla przeczytania jednego interesujacego artykulu. wszystko jest zmienne.

a ja wole gazete poczytac.
mozna zabrac do lozka, itd.

forum ma swoje zalety- inne

[budo_peter]

do lozka to chyba cos innego ...
np Świerszczyk :-)
Petr

[budo_macleod]

Tylko, ze w internecie pisza wszyscy- Ci ktorzy cos wiedza i Ci ktorzy wiedza niewiele. Gazeta powinna byc redagowana przez ludzi znajacych sie na sztukach walki tak jak bylo to w "karate-kung fu"; pisali trenerzy, mistrzowie, byly relacje z seminariow itp. Dobrze byloby znow moc poczytac o tym co sie dzieje na polskiej scenie sztuk walki. [/i]

[budo_peter]

A i fajna gazetka tematyczna, wydawana metodami "konspiracyjnymi" (zeby miec wtedy taki sprzet jak teraz jest, albo miec takie checi jak wtedy ) KONTRASTY
(bije poklon y dla Krzysia poklon )

Petr

[budo_adamd]

Mistrzowie pisali, taaaaaaak. I zdjęcia dawali sobie robić 8)

Gdzieś powinienem jeszcze mieć numery chyba Samuraja, z Lechem "Tygrysem" Pałysem demostrującym zastosowania technik z formy 24 ruchy taiji ... beczka śmiechu po prostu. Profesjonalizm w każdym calu :twisted:

Niech mnie Opatrzność strzeże przed takimi "znającymi się na rzeczy"

Pozdrawiam,
AdamD

[budo_krzyst]

Przesadzasz Adam. Obejrzyj dowolne wydawnictwo zachodnie na temat MA (typu "Inside Kung Fu" czy inny "Kampfkunst") toć wymięknąć można momentalnie. Perełki oczywiście się zdarzają, ale jest to raczej wyjątek niż reguła.

A dla narzekających - jest w tej chwili "Budokan", jest "Budojo", jest netowy "Świat Neijia", jest branżowy "Bokser" i "Zapaśnik". A i na Budo sporo ciekawych rzeczy do czytania się znajdzie.
A narzekać że drętwe łatwo. Napisać samemu coś sensownego trudniej
Więc szanujmy wysiłek tych, którzy próbują. Chociaż nie mówię, żeby nie krytykować, bo bez wad to żadne z ww czasopism nie jest

K.

[budo_mazakungfu]

Weźmy pod uwagę np. takie pismo jak "Budojo". Nie jest złe, przynajmniej połowa każdego numeru może być.

ALE! CENA!

Może i chciałbym czytać i kupować to pismo co miesiąc, ale nie za prawie 20zł! Biorąc pod uwagę, że płyta (zresztą nic ciekawego na niej nie było) dołączona była tylko raz, to jeszcze 90% stron (bo te 10% to reklamy) jest czarno-biała! Ludzie, trochę konsekwencji! Jak taka jakość, to niższa cena. Jak chcą zarobić, to niech coś poprawią, bo przynajmniej ja już nie będę kupował tego pisma...

(poza tym to witam po dłuuuugiej przerwie )

[budo_krzyst]

Biorąc pod uwagę, że płyta (zresztą nic ciekawego na niej nie było) dołączona była tylko raz, to jeszcze 90% stron (bo te 10% to reklamy) jest czarno-biała! Ludzie, trochę konsekwencji! Jak taka jakość, to niższa cena. Jak chcą zarobić, to niech coś poprawią, bo przynajmniej ja już nie będę kupował tego pisma...

MazAkungfu, wiesz, ja naprawdę wymiękłem po Twoim poście
Można się czepiać jakości merytorycznej Budojo, ale od strony wydawniczej, jakości papieru, szaty graficznej, to jest to klasa sama w sobie. Rzekłbym klasa sama w sobie. Tak wydanego pisma o MA w Polsce jeszcze nie było i pewnie długo nie dorobi się konkurencji.

K.

[budo_mazakungfu]

No dobra, niech już będzie Ja jestem wymagający. Ale obrazki mogłyby być kolorowe Ale tak poważnie: pismo może być, ale jakby było tańsze, to na pewno więcej osób by je kupowało.

[budo_guardian]

moim zdaniem epoka pism "papierowych" w coraz szybszym tempie odchodzi w niebyt, najprawdopodobniej za kilka/kilkanascie lat beda juz aktualne tematy komercyjne/rynkowe w odniesieniu do dzisiejszych prob stworzenia "elektronicznego papieru", wiec nie dziwota, że dzisiejsza oferta pism "sztukwalkowych" wymiera na rzecz aktywności w necie

[budo_wingtsun]

to chyba nie tak - dopóki nie bedzie ekologicznego papieru niestety nie zacznie się posuwać ten proces znacząco do przodu...

bo przecież pisma z branży IT są jak grzyby po deszczu - a ludzie z takiej branży przecież spokojnie czytaliby i-netowe papier jest ciągle dużo lepszym i wygodniejszym rozwiązaniem

a sztukowate - myślę że przez długi czas stanowiły np. informacje o klubach i to tym co i jak się ćwiczy - i np. takie sobie forum internetowe i wyszukiwarka google + strony www klubów to wyparły - a to z kolei nie ma nic wspólnego z nastaniem ery ekologicznego papieru

w sumie sam sobie zaprzeczylem

[budo_guardian]

na targach w Hanoverze widziałem juz ksiazkę w wersji elektronicznej, z imitacja przewracania stron, wielkosci standardowego pocketa do czytania "w kibelku". Technologia oparta jest o rozwiązania zblizone do zasad funkcjonowania kolorowych drukarek atramentowych i realnym problemem jest kwestia wystarczająco wydolnego zasilania, tak by ciezar akumulatorka nie rzutował na ciezar ksiazeczki