15 odpowiedzi w tym temacie

[budo_scorpio]

oglądałem wczoraj na discovery film dokumentalny o klasztorze i rozwaliły mnie niektóre metody treningowe np utwardzanie głowy przez uderzaie dłonią godzine dziennie albo bębnienie nią w worek treningowy:P
czy ktoś z was stosuje metody z tego filmu i z jakimi skutkami?
ps czy jest jakieś naukowe wyjaśnienie tego że mnisi opierali się na ostrzach i nie przebijali sobie skóry?

[budo_spajk]

zauwaz ze klasztor shaolin to teraz bardziej marketing i "cepelia". Ktos nakrecil film aby mozna bylo zbic wiecej kasy w przyszlosci. Akurat ostatnio jest cala masa prezentacji schaolinskich mnichow gdzie za wstep na taki pokaz trzeba bardzo slono placic. Takie filmy maja sluzyc jeszcze wiekszej promocji aby wywolac wieksze zainteresowanie.

[budo_ja]

utwardzanie głowy przez uderzaie dłonią godzine dziennie albo bębnienie nią w worek treningowy:P

Ktoś coś źle przetłumaczył. Nie chodzi o UTWARDZANIE. Najlepiej wyjaśni Ci to ktoś ćwiczący jakiś twardy qi-gong. Oni stosują dziwaczne ćwiczenia, ale z bardzo dobrym skutkiem.

ps czy jest jakieś naukowe wyjaśnienie tego że mnisi opierali się na ostrzach i nie przebijali sobie skóry?

Może ostrość nie była przesadna? :wink:

[budo_mazakungfu]

Może ostrość nie była przesadna? :wink:

Wiem, o który film chodzi. Mnisi opierali się na włóczniach, nie przebijając sobie przy tym tchawicy. Włócznie wyginały się.

Nie było to przesadzone, bo to samo prezentowane było na ostatnich mistrzostwach w W-wie.

[budo_adamd]

Jak myślisz, któryś z tych mnichów zechciałby może spróbować się z moim małym nożykiem?

Pozdrawiam,
AdamD

[budo_tsailifo]

Może ostrość nie była przesadna? :wink:

Wiem, o który film chodzi. Mnisi opierali się na włóczniach, nie przebijając sobie przy tym tchawicy. Włócznie wyginały się.

Nie było to przesadzone, bo to samo prezentowane było na ostatnich mistrzostwach w W-wie.

Taki numer z włócznią to i ja robię... wielkie rzeczy... żadnej magii tam nie ma... zwykła sztuczka "cyrkowa" nic więcej

[budo__biały_]

No a na czym polega ta sztuczka?

[budo_tsailifo]

Przyjedź kiedyś to Ci pokaże 8)

[budo__biały_]

no leeece :wink: Nie możesz napisać? Plizzzz

[budo_tsailifo]

Nie mogę... zbyt dużo pisania... a ja leniwy jestem... rano jakę do Krakowa więc teraz znikam spać 8)

[budo__biały_]

A ja idę trenować na bagnecie. Ale jak mi sie nie uda, to będziesz mnie miał na sumieniu :wink:

[budo_guardian]

na bagnecie bym odradzal, bo sztuczka moze miec tylko jednorazowe wykonanie
(stal nie jest wystarczająco elastyczna i ramie siły jest za krótkie w stosunku do sił wynikajacych z masy "samobójcy")
żadnej tajny w tym nie ma, włocznia jest niezbędna aby wystarczająco daleko odsunać i kompensować wektory działajacych sił (to elementarna wiedza na poziomie szkolnej fizyki) plus znajomośc anatomii ludzkiego ciała, tak by nie wsadzić tego ostrza w zbyt miekka tkankę i sie zasztyletować
w ten sposob rozne "cyrkowe cuda dla luda" wykonywane są od wiekow

[budo__biały_]

najtwardsza tkanka jest na krtani? tam się przykłada tą włócznię?

[budo_authority]

Bioly DON'T TRY IT AT HOME

[budo__biały_]

Nie mart się, położe foliee na dywan, żeby go nie zabryzgać :wink:

[budo_guardian]

na wstepie radze poprobowac z wlasnym palcem wskazujacym, to pozwoli znalezc/wyczuc najbardziej korzystne ustawienie/ulozenie, wykorzystujace miesnie szyjne do przyjecia nacisku palca, jednoczesnie zabezpieczajace tchawice i od skutku zadławienia (brak oddechu)