kłopoty z rodzinką ;( potrzebuję pokrzepienia
Napisano Ponad rok temu
mam problem... Może to głupie, ale to co robię od jakiegoś czasu jest dla mnie bardzo wazne - mówie o kk of kors
i wszystko byłoby super, gdyby nie to, ze za cholere nie moge sie teraz z rodzicami, a własciwie mama dogadać. Jasny szlag, jeśli mnie nie interesuje cos, co ona robi, to nie czynie z tego powodu problemu! A ona zawsze musi powiedzieć coś takiego.. nie wiem, jak to ujac.. pogardliwego. Nie rozumie mojej pasji, wolałaby zebym ćwiczyła balet, a najlepiej to czytała klasyke literatury polskiej z wypiekami na twarzy i od czasu do czasu biegała na radnki... Ale ja taka NIE JESTEM, jestem zupełnie inna niz ona w moim wieku a boli mnie to, ze nie potrafi docenic mojego zaangazowania, tylko robi jakies glupie uwagi
a przeciez w innych sprawach zawsze mogłysmy sie dogadać, normalnie traktuja ją jak przyjaciółke, a w tym jednym temacie wielka pupa i tyle....
heh.. w zasadzie to nie wiem, czego od Was oczekuje... pocieszenia, wsparcia :wink: moze ktoś tez miał podobne przejscia ze starszymi? potrzebuje pokrzepiajacych opowieści, bo mi źle
z góry THX
Napisano Ponad rok temu
Pozdro dla ciebie i mamy
Napisano Ponad rok temu
"Droga redakcjo BRAVO mam problem" :wink:
A co by nie robić OT: olej. U moich starych to działa falami: od ciekawości i aprobaty tego co robie po krytyke i texty typu: czy to przypadkiem nie sekta 8O ....
podpisano:
"Droga redakcja"
Napisano Ponad rok temu
trzymaj sie :wink:
Napisano Ponad rok temu
a ja tego nie czytam - tylko 'budo karate' na biurku sie ostatnio wala 8)
no i o porade prosze kumpli (facetóew, o mój Bosh :wink: ) a nie psiapsióły... po prostu tragedia, tatus sie cieszy że jakby miał synka, a mamusia rzuca zdegustowane spojrzenia 8)
a te fale - coś w tym jest, swego czasu nawet przyszli na egzamin, a teraz słysze że sie odmóżdżam i 8O takie umieśnione rece u kobiety to nieladnie wygladaja 8O - mnie sie tam podoba
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
ale czasami widze pozytywne reakcje - jak sie stara nie usypiać jak po kolacji opowiadam trening albo powstrzymuje sie od komentarzy na widok fioletowych piszczeli - jak jest nastawiona na program 'tolerncja i zrozumienie' niestety rzadko sie jej to ostatnio zdarza...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
oczywiscie, sama sie zdradziłam, ale chciałam sie z kims podzielić wrazeniami, a ona uspiła moja czujność
no zreszta widać że gadatliwa jestem.... :roll:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ojca pewnego znanego matematyka zapytano kiedyś co sądzi o jego najnowszej książce:
"jestem dumny z tego, że mój syn napisał książkę z której nie rozumiem ani słowa"
wiem ze rodzicom mojego qmpla pomogło kiedy zobaczyli film w tv o kungfu i się dowiedzieli że sztuki walki to coś więcej niż mordobicie...
Napisano Ponad rok temu
zycze powodzenia i wybrniecia z sytuacji
pozdrawiam
blackgirl
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Myślę, że się przyzwyczają - tak jak moi się musieli przyzwyczaić :wink: choc fakt, że czasem coś się mamie wyrwie, że to nieładnie, żeby tak dziewczynką poniewierali po macie :roll:
Zabawnie było jak chodziłam na aikido a dziadek gdzieś usłyszał, że aikido to sekciarze i się zaczęło, ale teraz jest juz loozik
Napisano Ponad rok temu
Podobało im sie to że oprócz mordobicia moge sie tam nauczyć dyscypliny i szacunku dla starszych (powiedz mamie że tam uczą szacunku do starszych, może wystarczy)
Teraz sie już mniej tym interesują. No chyba że wracam z egzaminów albo jade na zawody to zawsze mama gada coś w stylu
"Boże, toć oni cie zabiją!!!" ale na tym sie kończy.
Jak sie nie dasz to sie przyzwyczają.
trzymam za ciebie kciuki
Napisano Ponad rok temu
nawet nie wiecie, jak mi lepiej.... Wczoraj załapałam takiego małego doła, bo niby w zartach usłyszałam, że niedługo zamiast mieć tu 8) , bedę miała tu :paker: ehh...
Ale na co dzień to chyba idzie ku lepszemu, właśnie sie dogadałam ze w sobote jade na mistrzostwa do wawy jupi!
Jesli mnie znowu wkurzy, to poważnie z nia pogadam. Ale chyba skończy sie na tym, że jak to przyjaciele, będziemy o drazliwych kwestiach nie dyskutowac...
(bo ona czasami stara sie mnie zrozumiec, widze ze próbuje, le to nie mieści sie w jej światopoglądzie , żeby ktoś kogos pasem dopingował albo kazał biegac jak juz nie mozna... ehh.. :roll: )
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
z tymi randkami,to sie z mama zgodze.ale i na to jest wyjscie-znajdz kogos z forum,kto tez cwiczy kyoka i razem chodzcie na treningi.mamie bedziesz mowic,ze idziesz nie na trening ale na randke. i w zasadzie nawet nie bedziesz az trak sie zprawda mijac
Pozdro dla ciebie i mamy
Nu ale jakby wracała z kolejnych randek cała wykończona i obita to by jej matka mogła się z deka zdziwić i wkońcu poprosić o adres tego chłopaka .
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
trening życia ;)
- Ponad rok temu
-
sekcje w szklarskiej porębie
- Ponad rok temu
-
łzawienie...
- Ponad rok temu
-
Co dały wam sztuki walki?
- Ponad rok temu
-
MMA/Valetudo na Grochowie kto prowadzi
- Ponad rok temu
-
Trenerzy - proszę o kontakt!
- Ponad rok temu
-
zachowanie na ulicy
- Ponad rok temu
-
Karate jako podstawa treningu?
- Ponad rok temu
-
Duszenie,hm?!
- Ponad rok temu
-
gruszka
- Ponad rok temu