hmmm... ale ja ani tu, ani w pierwszym poście, niestety nie widzę zaproszenia do prowadzenia treningu tylko do ćwiczenia, ale może nie umiem czytać między wierszami.
Ech.. te niuanse to bystrym trzeba być jednak niemożliwie
Bo widzisz Pekar, mimo zaproszenia Redakcja chciała się wprosić i teraz pisze, że nie rozumie, że się nie dało... To takie typowo japońskie pojęcie taktu jest
APAS (wyjątkowo się z Pekarem zgadzający)
Sądząc z twoich postów jesteś uczciwym człowiekiem. Uważasz, że jak Wallace przeprosił to zrobił to szczerze. Chciałbym też tak sądzić.
Niestety zarówno sposób przeprosin i ciąg dalszy na to nie wskazują.
Sam fakt zaproszenia do udziału w treningu osoby znacznie starszej i wiekiem i stopniem, szczególnie w takim kontekście, miał poniżający charakter. Ale nie będąc małostkowy udałem, że rozumiem to jako zaproszenie do poprowadzenia treningu. Przeprosiny miałyby dla mnie sens jeśli wyniknie z nich jakaś nowa wartość, coś czego wcześniej nie było.
Myśle że mamy w Polsce w ogóle ogromną trudność w rozwiązywaniu konfliktów. Rozwiązanie konfliktu nie polega na udawaniu po pewnym czasie że sie nic nie stało. Internet to zaczarowany świat i wiele tu się dzieje bez szkody dla realnego świata,ale są też sprawy które wymagają postawienia kropki nad "i"
w tym realnym świecie. Nawet jeżeli miałoby to wyglądać troszkę jak "reality show". 8) :wink: 8)
Szanowna Redakcjo, staram się być uczciwy, choć uważam, że pewne zaszłości dyskusyjne, na podstawie których mnie - jak mniemam - oceniasz to raczej kwestia elementarnej kindersztuby brdziej niż uczciwości... Tak czy inaczej jednak dziękuję!
A wracając do meritum - i ja zauważyłem w przeprosinach odrobinę ironii, jakieś takie stylistyczne zapożyczenia z innych, wcześniejszych przeprosin
... Poważnie, uważam jednak, że Wallace zachował się godnie, jak Ty wcześniej, szanowna Redakcji to uczyniłeś przy innej okazji i z tym nie dyskutuję, tylko cieszę się, że jeszcze nas Polaków na takie gesty stać. Niby powinny być codziennością, a niestety nie są (jako osoba "umoczona" w politykę wiesz o tym lepiej pewnie ode mnie). A kwestie starszeństwa stopniem czy wiekiem... Redakcjo, więcej dystansu do siebie - ja, marny dziennikarzyna jakich tysiące w swym życiu poznałeś, kiedyś z Tobą mądrze pogadałem o ważnych rzeczach i widziałem Cię na macie i mam swoje zdanie na temat Ciebie i tego co robisz w aikidio i poza dojo. Moja ocena jest niezależna od tego, czy Cię w dyplomatycznym mundurku widzę, w hakamie Prezydenta czy w spranym gi na macie miałbym z Tobą ćwiczyć, zapominając o Twych danach i zasługach... Ja na Twoim miejscu poszedłbym POĆWICZYĆ do Wallace'a, przeprosiny publiczne na forum obiecane przyjął i na piwo potem poszedł, by się o zawartość ostatniego numeru Budojo pospierać a całą sprawę w żart przerobił... Czwarty dan i 25 lt na macie obronią się same, bez zbędnego ceremoniału! Tak bym zrobił będąc na Twoim miejscu a Ty zrób jak uważasz, ale w tej kwestii zachowam swój szacunek do Wallace'a za to co zrobił.
W dyplomacji bywają przeprosiny gorsze od obelgii, ale - na Boga - nie przenośmy wszystkich zboczeń zawodowych na sfere tego, co zwyczajnie kochamy robić!
APAS (uczciwy, na ile w Polsce jest to możliwe...
)