Kupowanie nozy do szuflady, najczesciej do kieszeni i... nie uzywanie ich prawie nigdy to moje powolanie.
Tak wiec jak bede jakis sprzedawal mozecie kupowac w ciemno - jest niezniszczony, albo prawie nie zniszczony.
Ja w zasadzie nawet nie zbieram nozy, choc zdarza sie mi sie miec i kilkanascie (teraz duzo mniej). Ja szukam noza, ktory by mi najlepiej lezal w rece, dal sie nosic na codzien i byl raczej fajterem. Te, ktore mialem i mam nie do konca mnie zadawalaja. Czesto to wynika z tego, ze zobaczylem w necie, zainteresowal mnie, trafil do mnie i... zupelnie mi nie lezal... Np. Nemesis, choc podziwiam ten noz dalej, tak naprawde nie jest "szyty", ze swoja potezna mocarna rekojescia na moja niewielka raczke. I pewnie predzej, czy pozniej sprzedam go, albo zamienie na cos innego, a moj bedzie... w stanie idealnym.
Tropie dalej.
K_P
PS. Natomiast do jakis prac uzywam narzedzi dedykowanych - nozyczek, nozy do tapet, srubokretow etc.