26 odpowiedzi w tym temacie

[budo_badtrip]

Ludzie są różni. Jeden za młodu będzie za bardzo nadgorliwy a drugi na starość stanie się leniwy. A jak to jest z policjantami w naszym kraju. Jak to z waszego doświadczenia wygląda?

Statystycznie lepiej mieć do czynienia z młodym czy starszym policjantem?

[budo_macieq]

Najlepiej nie mieć do czynienienia z żadnym , ale myśle że to nie ma różnicy

[budo_badtrip]

Są sytuacje gdy obecność policji jest pożądana nawet przez sataniste. ( na przykład w sytuacji gdy zjazd satanistów pomyli mu się z zjazdem czcicieli radia maryjan )

[budo_gab3d]

100% Mlody.

[budo_adefacto]

Z autopsji wiem, że jeśli już .. to lepiej jest mieć doczynienia ze starszym policjantem bo przynajmniej idzie jeszcze jakoś się z nim dogadać, a młodzi to przeważnie pokazują jacy to oni nie są kozaki - przynajmniej u mnie w mieście tak jest. Z tego co widze to większość chłopaków która idzie do policji strasznie się zmienia, a szkoda.

[budo_piotrdg]

Oddajmy głos panu Janowi Brzechwa:

"Wy nie wiecie, a ja wiem,
Jak rozmawiać trzeba z psem,
Bo poznałem język psi,
Gdy mieszkałem w pewnej wsi.
A więc wołam: - Do mnie, psie!
I już pies odzywa się.
Potem wołam: - Hop-sa-sa!
I już mam przy sobie psa.
(...)
On ujadał. A ja nie.
Pies i tak rozumie mnie,
Pies rozumie, bo ja wiem,
Jak rozmawiać trzeba z psem."



Mysle ze wszystko zalezy od sposobu w jaki z policjantem rozmawiasz. WIek raczej nie ma znaczenia. Naturalnie wspolny jezyk zazwyczaj latwiej znalezc z rowiesnikiem... ale i tak wszystko bedzie zalezalo od tego co mowisz i w jaki sposob

[budo_badtrip]

Tak tyle że z młodym musisz rozmawiać na komendzie a stary czasem szybciej się kapnie że żaden z ciebie zbój h.j i nawet cię nie zwinie. Ale nie żebym się żalił ; )

[budo_adefacto]

No to chyba dobrze, nie ? :>

[budo_paweł18]

mlodzi czesto sa zbyt nadgorliwi, chca pokazac swoja wyszszosc nod toba, dla nich czesto jest to nowosc -wow spisac kogos moze jeszcze awans dostane albo podwyszke- . zas ci starsi to juz zrobili co mieli zrobic i spisywanie mlodziezy do dla nich dzien powszedni :wink: podchodzo do swoich obowiazkow z lekkim dystansem i zapewne okazywanie wyszszosci to dla nich nic ciekawego i tak maja swiadomosc ze jak beda chcieli to moga cie na komende zawiesc...mozna to spokojnie porownac do uprawiania sportow walki- mlody kolo ktory zaczal cos cwiczyc czesto szuka dymu zeby sie sprwadzic i komos dopier...olic zas gosciu ktory cos juz na temat Sw wie i cwiczy troche dluzej to nie szuka bojki bo i tak wie ze z niejednym by sobie poradzil i polamal nie jest juz zajarany mozliwoscia sprawdzenia swoich umiejetnosci..... takie jest moje zdanie


pozdro all

[budo_silvio]

Statystycznie lepiej mieć do czynienia z młodym czy starszym policjantem?

ja bym chcial miec do czynienia z młodą policjantką
Silvio

[budo_macieq]

Statystycznie lepiej mieć do czynienia z młodym czy starszym policjantem?

ja bym chcial miec do czynienia z młodą policjantką
Silvio

Ja też

[budo_lord von banan]

Młody, chętny, sprawny+stary, doświadczony, chętny.
Pedalsko zabrzmiało, nie?

[budo_shaft]

dokladnie najlepsze polaczenie.
Stary i mlody.

i gadaj do starszego.
po problemie najczesciej:)

[budo_kapral]

[quote]Pedalsko zabrzmiało, nie?[/quote]
Taka robota Panie dziejku... [/quote]

[budo_gosc84]

Najlepij niemiec z żadnym doczynienia ale lepsi są starsi po 40 znajomemu odpuścili mandatu ze pił piwo w lasku i patrzą przez palce jak żurki idą sobie wypić jabola do lasu. Najgorzej upierdliwi to są dzielnicowi jak jest tu jakiś pan dzielnicowy to przepraszam za obraze pana nie dotyczy ta uwaga wszystkich dzielnicowych , dzielnicowy to sie czepia wszystkich i wszystkiego jesteś normalnym spokojnym człowiekiem ale taki zawsze dziure w całym znajdzie i wszystkiego bedzie sie czepiał jak przeskrobiesz drobiazg pare lat temu taki jak jazda motorem kolegi bez prawa jazdy po dzielnicy (motor legalny ) będzie sie czepiał ciebei zawsze o nic co tu robisz po co tu idziesz i będzie szukał dziury w całym. Zobaczy cie pare razy z rana na dworzu np w drodze do sklepu i już sie doczepi czemu nei uczysz sie ani nie pracujesz a ty musisz sie tłumaczyć ze takie komuchy z sld siedza na stołkach i ejst straszne bezrobocie a na szkoęł cię przez to nie stać . Pozdrawiam

[budo_gab3d]

U mnie dzielnicowy spoko. Dziendobry dziendobry. Nic zlego powiedziec nie moge. O nic sie nei czepia, nie szuka dziury w calym.

[budo_adefacto]

Mój dzielnicowy, to również mój sąsiad z bloku i też złego słowa na niego nie powiem

[budo_raben]

W Czestochowie jest taka ulica Dekabrystow. Taka raczej rozrywkowa, gdy wszedl zakaz picia alkocholu to byl luz. Dzielnicowy mowil kiedy beda kontrole, i tak wiedzial gdzie co i jak. Gdy przydzielili mu mlodych zaczelo sie mandatowanie wszystkich. Ogolem ulica powoli umiera, a ludzie sie przenosza w bramy.
Dziwactwo.


Ogolem mi chodzi, o to ze nawet jak by ci niechcial dac mandatu a ktos ci patrzy przez ramie to i tak wlepi.

[budo_puent]

A ja tam nawet nie znam swojego dzielnicowego na oczy nie widzialem tego legendarnego stworzenia I jakos moje zycie sie toczy bez świadomości iz mam zawsze do kogo sie zwrócic :-)

[budo_wysz]

Młody, chętny, sprawny+stary, doświadczony, chętny.
Pedalsko zabrzmiało, nie?

No własnie LvB, zauważyłem że to zestaw standardowy w wiekszosci obsad radiowozów w mojej okolicy. Flip i Flap:

Stary: Obowiązkowo wąsaty, przysadzisty i lekko podtatusiały Pan Jowialski.
Młody: Wysoki, gładko ogolony patyczak - służbista.

Jakiś eurostandard wprowadzili?