Skocz do zawartości


Zdjęcie

Stare psy i młode smerfy...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
26 odpowiedzi w tym temacie

budo_saudade
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 217 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gliwice / Katowice

Napisano Ponad rok temu

Re: Stare psy i młode smerfy...

Młody, chętny, sprawny+stary, doświadczony, chętny.
Pedalsko zabrzmiało, nie?


No własnie LvB, zauważyłem że to zestaw standardowy w wiekszosci obsad radiowozów w mojej okolicy. Flip i Flap:

Stary: Obowiązkowo wąsaty, przysadzisty i lekko podtatusiały Pan Jowialski.
Młody: Wysoki, gładko ogolony patyczak - służbista.

Jakiś eurostandard wprowadzili?


Święt prawda!! Jak podczas wakacji miałem do czynienia z drogówką, to dostał mi się taki właśnie pakiecik.
Prawdopodobnie ten patyczak ma się przyuczać przy swym koledze z wąsem i doświadczeniem.
  • 0

budo_gilotyna
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 360 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano Ponad rok temu

Re: Stare psy i młode smerfy...
Tylko narzekacie na policjantów. Ja trfaiłem na dwóch młodych. Może opisze całą sytuację. Jadę do Tarnowa pochować ś. p. Babcię :cry: (wieźliśmy urnę w samochodzie), jedziemy akurat przez Bytom, ciemno, tata jedzie pierwszy, bo ja tych okolic w ogóle nie znam. No i tak się złożyło, że ojciec miał już pomarańczowe, to ja musiałem przygazować, żeby go nie zgubić, i żeby nie skłamać to powiem - przejechałem na czeronym - ze 2-3 sekundy się świeciło. No cóż, jadę dalej, aż tu nagle prewencja (polnez) wyprzedza mnie i widzę tylko lizak przez okno pasażera. Zacząłem rzucać kurwami i chujami na lewo i prawo, matak zadzwoniła do ojca, żeby sie zatrzymał, bo nas policja zatrzymała. Zjechałem za radiowozem w boczną uliczkę. Z samochodu wysiada policjant (czarne bojówki, buty, kamizelka taktyczna - miałem pecha - jechali za mną - prewencja - a nie czajili się, jak to ma w zwyczaju drogówka :P :) ). Młody (ogolony :) , krótkie włosy) - standard - poproszę o prawki, dowód - i takie tam - każdy zna.
- Panie Marku wie pan za co pana zatrzymuję.
- Wiem - za przejazd na czerwonym świetle.
- Rozumiem, że pan za kimś jedzie [(bystrzak 8) - pewnie usłyszał, jak mama gadała z ojcem)].
- Tak, i nie chciałm to się zgubić dlatego przejechałem...
- Panie Marku (cholera, jacy oni kulturalni - b. pozytywne wrażenie) - na tym skrzyzowaniu jest kilka wypadków rocznie. (domyślam się, że dość poważnych, bo to 3-pasmowa droga była - dużą prędkość można rozwinąć)
- ...
- Kodeks wykroczeń przewiduej za to wykroczenie od 200-500 zł.
- Ojej, aż tyle... :oops: Widzi pan, ja jeżdzę od 2 lat i jeszcze nigdy nie byłem zatrzymywane - może troszkę mniej.
- Nietstety obowiązuje mnie kodeks. Punktów karnych pan żadnych nie ma?
- Nie. Pierwszy raz mnie Policja zatrzymuje.
- Ukarzę pana najniżsszym możliwym mandatem w wysokości 200 zł.
- (cholera, skąd ja tyle wezmę)
- [W tym momencie wychodiz mój dziadek - miły, starszy, grzeczny pan, wtedy byl trochę zachrytpniete :) ] - widzi pan, mamy taką ciężką sytuację bo my jedziemy na pogrzeb mojej żony, on jechał za innym samochodem, żeby się nie zgubić [w tym momencie zacząłem się zastanawiać, co to ma wspólnego pogrzeg z przejechaniem na czerwonym świetle, ale o tym potem]
- Wiem, ale jednak mandat musi być. Kto bedzie płacił.
- (dziadek) - ja oczywiście zapłacę, przecierz to mój wnuczek - poklepał mnie po ramieniu i zaśmiał się :lol:
- (do mnie) dobrze proszę ze mną do radiowozu. Siedzi w poldżerze, ja kucam przy drzwich: wpiszę panu jakieś inne wykroczenie, żeby pan mógł zapłacić 100 zł a nie 200 - zgadza się pan?
- (ja uradowany) - jasne, bardzo dziękuję :D
- [przez chwilę przestał wypisywac mandat i zamyślił się] - wie pan co - żal mi tego starszego człowieka - [oddał dokumenty (BEZ MANDATU :) :!: )] - niech pan jedzie ostroznie.
I to by było na tyle. Wwcale nie chciał okazać swej wyższości nade mną, cy coś w tym stylu, pełna kultura. Brawa dla pana władzy z Bytomia :peace: :wink:
  • 0

budo_badtrip
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 312 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Stare psy i młode smerfy...
Przy okazji tematu może ktoś widział w interwencji niedawno pokazywali jak wezwali w Mielcu policje do jednego takiego urzędnika żeby sprawdzić go alkomatem. Sprawa jest tak że ten urzędnik ponoć jest znany jest z dwóch rzeczy. Z częstego picia i z tego że jest zdolny pomocnym urzędnikiem i mimo iż alkomat wskazał na spożycie to i tak go nie wywalą bo już góra stwierdziła że on wtedy nie był tak naprawdę na urlopie ; )

I tak się złożyło że ja znam tego policjanta. Miałem tą nieprzyjemność że jednej rozrywkowej nocy ; ) ciągle na niego z ekipą wpadaliśmy ale tak robiliśmy że nic na nas nie miał ; ) i koleś wyraznie szukał żeby się to nas przyjebać.

Aż pod jakąś knajpą trafił się pijany kretyn co się mu nagadał że ja z kolegami go złamałem mu zęba. ( a ja chciałem go tylko na solówkę ; ) a że nie zaczął to sobie poszedłem a później ktoś mu z banki faktycznie pociągnął ale to już nie moja wina ) No i sprawa jest taka że podczas tej akcji pojawił się stary policjant z psem co przyjechał zobaczył że nas dużo ale że spokojni to wziął i pojechał. Za chwili na wezwanie tego z złamanym zębem przyjechał dwa młode orły w tym ten policjant o którym mowa. Oczywiście ci co się z nim szarpali spierdoli a policjanci z tym debilem przyjebali się do mnie i funfla z którym rozmawiałem nie bardzo wiedząc co się dziej po drugiej stronie ulicy. Skończyło się kolejnym spisaniu tym razem na komisariacie i kłótliwej konfrontacji z jełopem ze złamanym zębem. Żałośnie to wyglądało bo ten niby poszkodowany nie mógł się zdecydować czy byliśmy świadkami czy sprawcami a młodze smerfy jeden drugie się pytali czy wpisać to do papierów to jako usiłowanie pobicia czy ki chuj i uradzili w końcu żeby poszedł na obdukcje bo ni grzyba nie widać żeby był pobity ; ) A nam grzecznie powiedzieli do widzenia co śmieszniejsze spisywali mnie na wiarę bo nie miałem żadnego dokumentu ; )

A wniosek z tego taki że jakby na wezwanie tego przyjeba nie przyjechały dwa młode gorliwe orły tylko na przykład wróciłby się ten z psem to zamiast męczyć się parę godzin na obryzganym ( dosłownie ) : ( komisariacie to nie było by sprawy. Bo by ten stary nawet jakby uwierzył temu złamasowi to stwierdził by i słusznie znikomą szkodliwość i zagrożenie społeczne i kazałby temu ze złamanym zębem spierdalać i nie zaczynać z całą bandą podpitych ludzi. Tym bardziej że ja z tym funflem to na niedożywionych studentów wyglądamy a nie na rozrabiaków ; )

Zły byłem jak nie wiem bo z mojego punktu widzenia wyglądało tak że wystarczy czyjeś słowo przeciwko mojemu żeby pały na całą noc mogły się do mnie przyjebać i jeszcze Bóg wie co wpisać do papierów.
Oczywiście cała ta sprawa to było tylko zawracanie dupy bo nie wiem czy złamanie zęba zalicza się do spraw ściganych z urzędu a wezwania od nikogo nie dostałem.
Może inaczej by było gdyby standard flip i flap u mnie w mieście też by obowiązywał.

Bez zbędnego pierdolenia więcej powiem że jednak wolę doświadczonych a olewających policjantów niż gorliwych a młodych.
  • 0

budo_sfx
  • Użytkownik
  • Pip
  • 18 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Stare psy i młode smerfy...
jezeli chodzi o policjantow to zgadzam sie z gabem 100% mlody oni sa bardzie wyluziowani i wyrozumialsi dla mlodych tylko sobie pijacych :D
  • 0

budo_smoke
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1960 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Katowice
  • Zainteresowania:Boks

Napisano Ponad rok temu

Re: Stare psy i młode smerfy...
wiem ze powiecie że jestem gówniarz i ze się nie znam :D :D ...
ale po co mieć w ogóle do czynienia z policją ...
jak ktoś nie ma sobie nic do zarucenia to jest lajcik ...
no chyba że nam się coś przekręta ...
to myśle ze nie jest to kwestia wieku policjanta ...
a naszego zachowania w stosunku do niego ...

pozdrawiam
Smoke
  • 0

budo_badtrip
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 312 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Stare psy i młode smerfy...
Smoke można się często nieumyślnie wplątać w różne sprawy ( o których piszą często ludzie na budo ). I to od tego jaki jest policjant zależy jak zostaniesz potraktowany. Niby czy stary czy młody to grzeczny ale to od doświadczenia i humoru policjanta będzie zależało to czy uzna cię za podejrzanego osobnika czy zgodnie z prawdą uzna cię za kogoś nie groźnego... Mnie nic bardziej nie denerwuj jak ktoś czepia się mnie za niewinność : )
Może to tak wygląda że mam złe mniemanie o naszej policji ale ja mówię tu o swoich obserwacjach. Większość moich znajomych ma po połowię negatywnych i pozytywnych wrażeń ze spotkań z nimi ( np. zdarzało się że policjanci zamiast mandat dać mieli humor i się pośmiali jak się wydurniał ten najbardziej napity z ekipy ; )

Ps : Tylko umarli nie są narażeni na fałszywe podejrzenia i na popełnianie grzechów ( a i od tego bywają wyjątki ; )
  • 0

budo_smoke
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1960 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Katowice
  • Zainteresowania:Boks

Napisano Ponad rok temu

Re: Stare psy i młode smerfy...
No tak "umarli" :D ...
A zeby nie było że skłamałem że tylko przy okazji moich psów mnie policja złapała ...
To miałem też przygode z SOK (służba ochrony kolei) ...
Przechodziłem z kumplem pod mostem gdzie lecą tory ...
Byliśmy trochę w stanie upojenia ...
A wcześniej ktoś tam zatrzymał pociąg żeby sobie węgla pokreaść (katowice co nie ? :D ) ...
I stoi dwuch panów z sok jeden ubrany jak jakiś z fbi na czarno kurwa latarki, latareczki, telefony, pałki, giwerki ...
Drugi w cywilu ...
My sobie idziemy dwuch długowłosych ...
A ten rambo do nas ...
Dokumenty poprosze ...
Pytam się za co ...
A on mi na to ze pociąg zatrzymałem ...
Kumpel był taki wesoły że ich nawet nie zauważył i szedł dalej ...
Ale go ten rambo złapał ...
No to daliśmy im dokumenty spisali nas, kij że w mojej tabelce były imiona rodziców kumpla i na odwrót ...
Ale nie chciało nam się tłumaczyć ...
No i wpisał to juz do dzienniczka swojego ...
I nam zaczyna prawić co nam teraz moze zrobić ...
Na to sie obraca ten drugi patrzy na mnie i zaczyna polewać ...
Ja nie wiem o co chodzi ...
I ten kolo mówi do tego Rambo ...
-Ty kurwa kogo ty zatrzymujesz !
- No kogo ?
-Ty patrz na nich najebani jak bombowce i do tego w sandałach obydwoje przecież oni by pociągu nie dogonili a dopiero jakby meli na niego wskoczyć ...
No i nas puscili ...
Ale sranie było nie złe bo obok za słupem mostu siedziało jeszcze 10 osób naszej ekipy i czego tam nie było :D :D ...
Dobrze że się soki nie zainteresowały ...
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024