45 odpowiedzi w tym temacie

[budo_karateka1]

A co to rozwijac sprawa jasna i oczywista 8)

[budo_menthol]

Widocznie nie dla wszytskich. Jak nie masz nic do powiedzenia to sie nie wypowiadaj, ok?

[budo_karateka1]

Mam bardzo wiele ale nie chce mi sie pisac zapytaj ludzi z budo -kai widziałem ich na tym forum więc zaspokoją twoją ciekawość 8)
A takie teskty zostaw dla siebie poprostu myslałem,że wiesz co nie co o Blumingu i jego kontrwersyjnej postawie 8O

[budo_maniak]

o Blumingu i jego kontrwersyjnej postawie

Mało powiedziane ,ze jego postawa była/jest kontrowersyjna.

Bluming po smierci Oyamy bardzo wiele niepochlebnych rzeczy mowił o Oyamie, o jego zyciu , dokonianiach itd.Nigdy jakos niemowił tego mu za zycia.

Zreszta kazdemu cos zarzucał ...tylko on i ludzie z jego srodowiska byli/sa nienaganni i najlepsi w Sztukach Walki.Przeczytaj

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

W archiwum tez jesto tym temat.

Obecnie zadna org Kyokushin nie chce wspołpracowac z tym panem - jest persona non grata ( na roznych stronach mozna przeczytac dlaczego ).

Jedno jest pewne ,ze był to ktos nie przecietny , miał ogromny potencjał i serce do sztuk walki, umiejetnosci walki niemozna mu odmowic, ale pewnosc siebie, pycha i arogancja spowodowały, ze z czasem ludzie zaczeli od niego odchodzic - chociazby ostatnio holendrzy (shihan Sjaak van de Velde) ;wiadomo, ze przyczyny odejscia mozna rozpartywac z dwoch pozycji - odchodzacego i tego , od ktorego sie odchodzi...

Poza tym jakie on ma prawa do nazwy Kyokushin, logo itd. W latach 60 dostał zezwolenie od Oyamy na tworzenie struktur Kyokushin w Europe, jednak pozniejsza jego decyzja o opuszczeniu org Mas Oyamy rownoznaczna była z rezygnacja do reprezentowania stylu Oyamy, a obecnie nie ma zgody rodziny Oyama do wykorzystywania nazwy...zreszta sam przeczytaj wywiad.

[budo_menthol]

Wlasnie o taka odpowiedz mi chodzilo. Dzieki Maniak! Przyznam ze nie mialem o tym pojecia wczesniej... :?

[budo_maniak]

Nie ma sprawy menthol. Mysle, ze jest jeszcze wiele rzczy o ktorych nie wiemy...