Krawędż
Napisano Ponad rok temu
Wyżej wymieniona napisała że w Rybniku to aikido super jest bo na samym brzegu krawędzi albo i jeszcze lepiej, znaczy się ostre takie.
Szczerze mówiąc mam mieszane odczucia co do takiej formy.
Są sekcje gdzie sensei, pokazując coś na uke, wyżywa się na nim jak na worku ziemniaków, odreagowując swoje stresy, ciężkie dzieciństwo i inne. Wiadomo w aikido uke nie ma możliwości obrony, daje z sobą robić wszystko albo "ginie". Wszystko jest w porządku jeśli uke ma możliwość "obrony" poprzez własną sprawnoś czyli pady, wygibasy i inne. Ale co zrobić kiedy sensei każe zapodać np atak shomenuchi, każe go zatrzymać po czym bohatersko wsadza rękę od dołu w oko biednego uke.
Czy taka krawędź wam odpowiada? Czy nie uwarzacie że w aikido nadużywa się bierności uke?
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Mam wrazenie, ze nie zrozumiales tego co napisalam, a co gorsza, dorobiles do moich slow wlasna, bledna interpretacje. Uwazam, ze to z twojej strony naduzycie. PROTESTUJE!
Jesli chcesz uslyszec miarodajna opinie na temat aikido w Rybniku, to moze zapytaj Pajaka, jak ocenia instruktora prowadzacego tam zajecia. Jesli oczywicie Pajak jest dla ciebie autorytetem, bo zdaje sie, ze cwiczysz na Gwardii.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Według mnie dopóki shite(tori) nie połamie Ci niczego, nie wybije oka, zęba i nie pozbawi możliwości posiadania dzieci, powinieneś sie cieszyć że bardziej przykłada się do treningu, inną sprawą jest że mu zawsze oddać możesz, a to że boli to co z tego? .... niektorzy szukają sztuki walki na Aikido a niektórzy kółka różańcowego, takie jest życie nikt nie mówił że będzie łatwo.No i apropo senseiów "wyrzywających" sie na uke, dziwnym jest fakt że wiekszośc tych uke na których się "wyrzywają" jednak nie opuszcza dojo, tylko zostaje i ćwiczy dalej.
Rozumiem że myślisz że zacząłem ćwiczyć wczoraj i przestraszyłem się że mnie rączka zabolała. Nieważne.
Masz rację ludzie z dojo gdzie sensei "wyrzywa" się na nich są z tego wręcz dumni, i to mnie zastanawia, dlaczego?
Napisano Ponad rok temu
Wszyscy wiemy doskonale, ze obciazenia fizyczne w aikido, w prownaniu z treningiem judo, karate kyokushin czy bjj sa smiesznie niskie. Wiec jakiby ten slynny "kat-instruktor" nie byl, to jest to po prostu smiesznostka. Wypadki zlosliwego niszczenia fizycznego uke, znaczy zeby go polamac czy powaznie uszkodzic sa nieslychanie zadkie.
Lepsze pytanie byloby takie: czy przez taki trening, instruktor jest w stanie nauczac aikido jako Budo?
Powiem bez wahania: TAK, pod warunkiem ze sam uczy sie u instruktora, ktory z kolei uczy/uczyl sie u instruktora......itd....... ktory wie co robi. Samemu w tej materii nie da sie daleko zajsc. Natomias jesli dany instruktor prezentuje System nauczania, to ma to rece i nogi.
Np: 99.99% nowych kandydatow na harmonie z Kosmosem ma prawie calkowity zanik miesni, wzamian mozg jest mocno przerosniety. Instruktor musi uzywac roznych, mniej lub bardziej bolesnych narzedzi, zeby przywrocic harmonijny rozwoj ciala i ducha, co jest przeciez priorytetem w cwiczeniu aikido.
Mam nadzieje ze rozumiesz juz o co mi chodzi?
szczegolnie wazny jest tego typu trening, poczawszy od 1 dana. Wtedy wlasnie ludzi znaja na pamiec sporo technik, czas wiec na wykonywanie ich na normalnej predkosci, a nie stanie i wspolnie dywagacje Co i Jak....Po prostu, od 1 dana ludzie musza regularnie dostawac w dupe i to tak, zeby ledwo zlazili z tatami. Inaczej, nie ma mowy o prawidlowym rozwoju ducha. Wzamian, ego, pycha i falszywa duma sie rozwijaja do niebywalych rozmiarow.
Mam nadzieje ze rozumiesz lepiej o co mi chodzi?
kolejny etap to taki trening, zeby zrozumiec, slowa Dziadka, ze cwiczenie Budo dotyczy spraw na granicy zycia i smierci. Powiedzialbym ze ten etap zaczyna sie od 20-25 lat treningu. Tutaj posiadanie odpowiedniego Mistrza Mariana jest absolutnie niezbedne, inaczej dupa blada.
tak, ze widzisz, palec w oko, to male piwo przy powaznym podejsciu do aikido :wink:
Napisano Ponad rok temu
......
Np: 99.99% nowych kandydatow na harmonie z Kosmosem ma prawie calkowity zanik miesni, w zamian mozg jest mocno przerosniety. Instruktor musi uzywac roznych, mniej lub bardziej bolesnych narzedzi, zeby przywrocic harmonijny rozwoj ciala i ducha,
........
szczegolnie wazny jest tego typu trening, poczawszy od 1 dana. Wtedy wlasnie ludzi znaja na pamiec sporo technik, czas wiec na wykonywanie ich na normalnej predkosci, a nie stanie i wspolnie dywagacje Co i Jak....Po prostu, od 1 dana ludzie musza regularnie dostawac w dupe i to tak, zeby ledwo zlazili z tatami. Inaczej, nie ma mowy o prawidlowym rozwoju ducha. Wzamian, ego, pycha i falszywa duma sie rozwijaja do niebywalych rozmiarow.
...............
Szczepan, chyba zostane twoim fanem. Nic dodac, nic ujac.
Umieszczam ten post w osobistym archiwum, do czestego cytowania.
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
szczegolnie wazny jest tego typu trening, poczawszy od 1 dana. Wtedy wlasnie ludzi znaja na pamiec sporo technik, czas wiec na wykonywanie ich na normalnej predkosci, a nie stanie i wspolnie dywagacje Co i Jak....Po prostu, od 1 dana ludzie musza regularnie dostawac w dupe i to tak, zeby ledwo zlazili z tatami. Inaczej, nie ma mowy o prawidlowym rozwoju ducha. Wzamian, ego, pycha i falszywa duma sie rozwijaja do niebywalych rozmiarow.
A dlaczego dopiero od 1 dan? Obniżyłbym delikatnie tę granicę...tak do 1 kyu. Wydaje mi się, że człowiek krok przed egzaminem na shodan powinien dostawać w dupę na każdym treningu, aby jak to się wyżej wyraziłeś... :wink: Może wtedy będzie szanował kolejny stopień, potrafił udowodnić swoją i jego wartość, a nie ograniczał sie do bycia "master of teoria i dywagacja". Sądzę, że taki trening, który sugerujesz od 1 dan, jest po prostu deczko spóźniony. Ale ogólnie, jak najbardziej zgadzam się z postawioną z tezą.
Shawnee (wielbiciel znoszenia z maty)
Napisano Ponad rok temu
Tetsudo (Nie rozrózniajacy krawędzi od srodka )
Na krawędzi to by bylo DAITO RYU AIKI-JUJUTSU jakby na trningach partnrowi podrzynac gardlo
Napisano Ponad rok temu
Pekar, niezaleznie jak dlugo cwiczysz, twoje rozumienia cwiczenia na krawedzi jest ..........mhmhmh............na poziomie przedszkolaka. Wybacz jesli cie tym urazilem
Mam nadzieje ze rozumiesz juz o co mi chodzi?
szczegolnie wazny jest tego typu trening, poczawszy od 1 dana. Wtedy wlasnie ludzi znaja na pamiec sporo technik, czas wiec na wykonywanie ich na normalnej predkosci, a nie stanie i wspolnie dywagacje Co i Jak....Po prostu, od 1 dana ludzie musza regularnie dostawac w dupe i to tak, zeby ledwo zlazili z tatami. Inaczej, nie ma mowy o prawidlowym rozwoju ducha. Wzamian, ego, pycha i falszywa duma sie rozwijaja do niebywalych rozmiarow.
Mam nadzieje ze rozumiesz lepiej o co mi chodzi?
kolejny etap to taki trening, zeby zrozumiec, slowa Dziadka, ze cwiczenie Budo dotyczy spraw na granicy zycia i smierci. Powiedzialbym ze ten etap zaczyna sie od 20-25 lat treningu. Tutaj posiadanie odpowiedniego Mistrza Mariana jest absolutnie niezbedne, inaczej dupa blada.
tak, ze widzisz, palec w oko, to male piwo przy powaznym podejsciu do aikido :wink:
No cóż, pozostaje mi tylko wyrosnąć z przedszkola, bo wydaje mi się ze trochę idealizujesz rzeczywistość... ale jestem tylko przedszkolakiem
Napisano Ponad rok temu
Wilczan (ktoremu co piekne udzielilo sie nadwyraz mocno)
Napisano Ponad rok temu
Cwiczylem sobie dalej uczciwie wycierajac mate swoimi uke i w koncu stwierdzilem ,ze nie mam z kim cwiczyc.
Bo jaka jest frajda z bycia" The best"
W ten sposob mozna dostac tylko brzuszka i tyle(wiadomo na aiki )bo czlowiek nie musi sie wysilac za bardzo.
I tak kroczek po kroczku odkrylem,ze sa inne M.A. gdzie nieco wiecej sie wymaga od cwiczacych.
Osobiscie nie mam nic przeciwko wyciskaniu przez tori siudmych potow z uke na macie
A wrecz jestem zwolennikiem tego ,bo wiem ze w przyszlosci to zaprocentuje ,wiadomo cwiczenia fizyczne krzepia .
Moze wtedy aikido nie bedzie tak BLADO wypadalo w konfrontacji z innymi M.A.
Kto wie wszystko zalezy od ilosci potu na macie :wink:
Pozdr .wszystkich "007"
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Masz rację ludzie z dojo gdzie sensei "wyrzywa" się na nich są z tego wręcz dumni, i to mnie zastanawia, dlaczego?
Może oni tak tego nie odbierają, a może kochają ból, można by w nieskończoność wymieniać...
Napisano Ponad rok temu
World cup - a wiesz chociaż kogo cytujesz?A moim zdaniem w zeszłym roku staliśmy na krawędzi, ale teraz zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Ł. (zaciekawiony)
To Borewicz 007
W ten sposob mozna dostac tylko brzuszka i tyle(wiadomo na aiki )bo czlowiek nie musi sie wysilac za bardzo.
No Kochany. Dostać brzuszka to nie taka prosta sprawa -zapewniam :-) Mnie zajeło to dobrych kilka lat bezwzględnego rezimu dietetycznego Znam takich co chcieliby, a nie moga, prawada Baronecie :wink: 8)
Ł (z hara pełnym mocy 8) )
Napisano Ponad rok temu
Jak Ty dobrze znasz moje problemy..... :wink:
A cytacik owszem - nawet troche stary.....
Pancer ( szukający swojej hary.....bo bira to ma :wink: )
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Aikido na Politechnice Wrocławskiej
- Ponad rok temu
-
20 lat.....
- Ponad rok temu
-
Aiki Budo / Aiki Jujutsu --> Poznan
- Ponad rok temu
-
Jakie jest teraz Aikido
- Ponad rok temu
-
Dla tych, którzy odeszli...
- Ponad rok temu
-
O tych, co odeszli...
- Ponad rok temu
-
Zakochac sie w senseiu
- Ponad rok temu
-
Tajemnicze KI...
- Ponad rok temu
-
Staz P.Orban - Warszawa
- Ponad rok temu
-
Aikido w Rybniku jak oceniacie :)
- Ponad rok temu