"Silniejszy niz strach. Moje zycie"
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Co do wjazdów na Wornsa-karolka przeginasz! To,że ktoś nie ma racji(albo Ty uważasz,że on nie ma) nie daje Ci prawa do tego typu określeń.
Mnie tylko zastanawia jedno:jak ktoś może uważać Saletę za super fightera i mistrza i jednocześnie deprecjonować osiągnięcia Tigera,wypominając mu poziom jego przeciwników?
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
P.S. Pewnie zaraz zostane zjechany
Napisano Ponad rok temu
Twoim ulubionym mistrzem jest Prince? (Jesli nie mówimy o wadze cieżkiej) Moim także. 8)
A co do DM. To nie jest tak, ze : "On walczy widowiskowo, więc jest mistrzem", takie podjescie swiadczy o skrajnej głupocie...wypowiadającego. :?
Tak, moi milii, może zanim z pianą na ustach zaczniecie odpisywać i mnie wyzywać, spojżycie w oczy faktom.
Wasz mistrz Michalczewski
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Dziękuje.
Prawdziwy mistrz
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Dziękuje.
To, moze ja sie tylko zapytam, (tak znawcy Was) jeśli DM jest mistrzem to kim jest Roy? Super-mistrzem?
Bo widzicie, naooglądałem sie już w tym temacie w cholere wpisów "Worns debil", worns "znawca" itp. itd. Ale jakoś cholera nikt nie potrafił konkretnie mnie "zagiąć", przedstawić argumentów, po, których można by ewentualnie rzec "Worns jestes debilem". Potraficie robić tylko bezproduktywny "jazgot". Przeczytajcie moje posty tematyczne (tzn. na temat boksu), a potem przeczytajcie posty niby tematyczne Soraty... .
Michalczewski walczył moze i efektownie, ładnie, szybko (obejżałem 9 jego walk)...Roy też tak walczył, tylko popatrzcie na przeciwników.
I na koniec przypominam poraz 100, to jest ---=forum=---.
Serdecznie pozdrawiam i prosiłbym o niewyzyzwanie mojej osoby, gdyz nie jest to dla mnie przyjemne i nic nie wnosi do forum.
Napisano Ponad rok temu
O tak, Fiodorowi dziekujemy za panel ignoruj
Na mojej liscie jest 16 nickow - a jak sie fajnie dzieki temu czyta forum...
Bardzo pozyteczny wynalazek.
A do tematu - przeciez sam DM mowil kilka razy, ze druga walka przed Bozym Narodzeniem to tylko dla kasy. Dwie "wygrane", pare wygranych z jakimis ludzmi nie wiadomo skad no i niestety klimat popsuty...
Szkoda, mial pecha do promotora.
Długo był mistrzem, ma dobry rekord - to fakt.
Ale nie zostanie zapamiętany jako "wielki mistrz", bo nie miał wielkich walk. I nie pisz, że "parę wygranych z jakimiś ludźmi nie wiadomo skąd", bo przecież prawie same takie walki były.
Może pecha do promotora miał, może sam bał się podjąć wyzwania i walczyć w USA - nie wiadomo. Ale pech do promotora (?!) nie uczyni z niego wielkiego mistrza.
Np. dla mnie takim "wielkim mistrzem" - mimo wielu przegranych - zostanie Holyfield. Nie bał się wyzwań.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A co D.M. moze nie jest piesciarzem z pierwszej dziesiatki wszechczasow, ale chyba na miano mistrza zasluguje i miejsce w historii bosku?
K_P
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
No coz, ja tam ich rozumiem - zwlaszcza, jesli o pojedynki w Niemczech chodzi.muchol szczerze powiedziawszy wybitni Amerykanie, tez nie bardzo ruszali tylki z Ameryki, i czesto mimo zaproszen odmawiali pojedynkow w Europie.
Ostatnio bylo juz lepiej u facetow - no to zaczeli mieszac u kobit, spierdolili dokladnie opinie Reginie Halmich...
A to, to bez dwoch zdan - mimo paru wpadek.A co D.M. moze nie jest piesciarzem z pierwszej dziesiatki wszechczasow, ale chyba na miano mistrza zasluguje i miejsce w historii bosku?
K_P
Napisano Ponad rok temu
Oczywiście, że zasługuje. Tu nie ma dyskusji.muchol szczerze powiedziawszy wybitni Amerykanie, tez nie bardzo ruszali tylki z Ameryki, i czesto mimo zaproszen odmawiali pojedynkow w Europie.
A co D.M. moze nie jest piesciarzem z pierwszej dziesiatki wszechczasow, ale chyba na miano mistrza zasluguje i miejsce w historii bosku?
K_P
Natomiast co do ruszania tyłków to zasada jest taka, że to bokser, który chce pokazać, że jest najlepszy jedzie do USA i tam pokazuje a nie zaprasza do "domu". No i przyjeżdżali do Michalczewskiego tacy sobie. :roll:
Napisano Ponad rok temu
Bo widzicie, naooglądałem sie już w tym temacie w cholere wpisów "Worns debil", worns "znawca" itp. itd. Ale jakoś cholera nikt nie potrafił konkretnie mnie "zagiąć", przedstawić argumentów, po, których można by ewentualnie rzec "Worns jestes debilem".
Ale jakich chcesz argumentow ? Jakie sam podales ? ...ale co tam, mam akurat czas wiec sobie pogadam.
Bądźmy poważni...
1.Z Michalczewskiego nie był zaden champion, był mistrzem jakiejś prowincjonalnej, europejskiej organizacji.
Podaj pelna nazwe tej organizacji to ustalimy jej prowincjonalnosc. Rozumiem ze ci ktorzy przyjezdzali walczyc z Michalczewskim jak Hall czy
Green robili to w swoim wolnym czasie i to tak dla zabawy... w koncu po co im taki tytul.
No chwileczke, Michalczewski byl mistrzem swiata przez wiele lat. Mistrzem swiata - tego tytulu nikt nie rozdaje za darmo, a chyba marzeniem kazdego boksera jest zunifikowac tytuly mistrzowskie w danej kategorii wagowej i byc mistrzem bezdyskusyjnym. Jakos nikomu z "tych najlepszych" sie to nie udalo, wiec nie opowiadaj ze nie walczyl z kims tam to nie jest mistrzem. Taki zarzut mozna postawic dowolnemu bokserowi.2. Popatrzcie z kim on walczył Jedyni naprwde znani w świecie to Hall, z któego Roy Jones zrobił witrak i Green...no dobra z nim wygrał, ale reszta...nic specjalnego. Walczył z dobrymi bokserami, ale nie z najlepszymi, dlatego MISTRZEM nigdy nię będzie.
3.Włodarczyk w chwilii obecnej by go zabił.
Fajnie ze masz swojego idola, kibicujesz mu itp. Ale wlasciwie kazdy z tych cieniasow pokonanych przez Michalczewskiego rozjechalby Wlodarczyka w przedbiegach. Jeszcze dlugo Wlodarczyk sie nie zblizy do klasy Michalczewskiego, moze nigdy sie nie zblizy. Jest surowy, slabo pracuje na nogach, brak mu wszechstronnosci, przegladu sytuacji, wreszcie doswiadczenia w walkach z trudnymi przeciwnikami.
Stwierdzenie ze pokonalby Michalczewskiego jest rownie zabawne i prawdopodobne jak to ze Ty pokonalbys Michalczewskiego.
Jak masz jeszcze jakies "argumenty" to pisz smialo.
Napisano Ponad rok temu
Jakos nikomu z "tych najlepszych" sie to nie udalo, wiec nie opowiadaj ze nie walczyl z kims tam to nie jest mistrzem. Taki zarzut mozna postawic dowolnemu bokserowi.
8O
Taaa? Ciekawe rzeczy prawisz... 8)
Tylko widzisz, Michalczewski przez zdecydowaną większosć swojej kadencji obijał chodzące worki do bicia. Bokserów nie dość, ze nic nie znaczących, to nawet bez "nazwiska" na swiatowych salonach. Włsnie, ze takie zarzuty NIE MOŻNA postawić dowolnemu bokserowi, oj, nie nie.
Specjalnie for ju:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
I ja Cie proszę, odpowiedz mi na pytanie czy można by postawić ten zarzut Roy'owi? Jezu, popatrz na ten naziwska. Popatrz na te tyłu: IBF i na raz WBC, WBA, IBO, IBA, NBA. Przy nich WBO Darka wyglada...żałośnie.
Zastanów sie mój drogi, Dariusz "Tiger" Michalczewski "grał w II lidze", walczyła na Europejskich ringach gdzie poziom jest owiele niższy niż w U.S.A (co, moze ktoś zaprzeczy ), nie miał w swojej karierze, ŻADNEGO rywala, a najwyższej, światowej półki, boga ringu, jak chocby Tarver czy Jones. No dobra moze walczyła z Griffinem (nie z Greenem, moja wcześniejsza pomyłka w pisownii), ale sam przyznasz, ze to nie to co np. Toney.
A co do Włodarczyka....
Znam jego styl, wiem jak walczy...dziszejszego Tygrysa (czyli tego z walki z Gonzalesem) by zatukł!
Podałem argumenty...wal wreście swoje. Noi moze Soarata też sie włąnczy do sporu :twisted:
Napisano Ponad rok temu
Czy dostałem kiedyś wpiedrol? Tak, i to solidny.
No i już wiadomo czemu Worns-4Life pisze tak ambitne i przemyślane posty. pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wiesz ze Wlodarczyk dostal oklep od solidnego boksera drugoligowego bodajze Karaniewicza ? Widziales jego walke z Melkomianem ? Przez 4 rundy nie potrafil zadac ciosu, nie potrafil zmienic taktyki jednego ciosu ktory sie nie sprawdzal bo przeciwnik troszke myslal... Krzysztof "Drewno" Wlodarczyk, tak mowia o nim zlosliwi, ciekawe dlaczego ma taka ksywke :roll:
Teraz Roy Jones:
Kiedys byl wielkim bokserem, w pewnym momencie poza zasiegiem kogokolwiek (w swojej kategorii wagowej oczywiscie). Jednak sukcesy, nieustanne zachwyty, ochy i achy nad jego geniuszem, przewrocily mu w glowie. Z biegiem czasu zaczal przyjmowac pozycje boga, uznal ze jest niepokonany, niezwyciezony, wrecz kuloodporny postanowil zmienic wage i walczyc w kategorii ciezkiej. Pomysl z gruntu zly, nie mial do tego warunkow, naturalnej masy ciala, wzrostu, sily. Wygral z Ruizem, ale akurat ten zawodnik jest wolny, malo finezyjny, wrecz idealny dla ruchliwego Jonsa, ktory mogl go spokojnie wypunktowac, pozostajac caly czas w miare bezpieczny. Z nikim innym z czolowki HW nie mialby szans, jego walki przypominalyby pojedynek sapera, moglby sie pomylic tylko raz. Ciosy Roya w wadze ciezkiej stracily moc, nie robia na przeciwnikach zadnego wrazenia, przybierajac na wadze stracil tez szybkosc.
Po tym sukcesie w HW Roy stwierdza ze wroci do nizszej wagi bo "musi ukarac Tarvera za jego krytyke i bezczelnosc" 8O
Jak sobie umyslil tak zrobil, tyle ze znow zmiana wagi, spowodowala spadek kondycji, szybosci, sily, reflksu, wyczucia dystansu. W efekcie skazany przez media na pozarcie Tarver w zasadzie wygral walke i tylko sedziowie uratowali tytul Roya. Nie ulegalo watpliwosci ze bedzie rewanz. Tym razem Roy mial odpoczac, "nie zlekcewazyc wiecej rywala jak za pierwszym razem" , w ogole wypadek przy pracy itp
W rewanzu Tarver wygral wyraznie i bezdyskusyjnie przez KO wcale nie przypadkowym.
Roy Jones aktualnie promuje swoja nowa plyte 8O pod tytulem "Pije i pale" nie wychodzi mu to jednak na zdrowie bo znow dostal oklep od "sazanego na sukces" Glena Johnsona KO 9, po walce w ktorej Roy nie istnial, przegrywal na punkty a skonczyl ciezkim nokautem, lezal na ringu tak dlugo ze juz prawie wszyscy poszli sobie do domu.
Szkoda bo to byl wielki talent, ale ma za przeproszeniem "nasrane w glowie". Przy takiej formie jak w dwoch ostatnich walkach nie mialby szans z Michalczewskim.
Sorry ale Roy jones juz nie imponuje, Roy Jones sie skonczyl, wstawmy wiec miedzy bajki co by zrobil gdyby....
Napisano Ponad rok temu
W kazdym razie szkoda, mialem nadzieje, na inny koniec jego kariery...
Napisano Ponad rok temu
Tiger u szczytu formy mógł stworzyć naprawdę piękny spektakl walcząc z Royem. Zresztą nawet chyba komentatorzy z USA w pewnym momencie twierdzili że Tiger jest jedynym godnym przeciwnikiem dla Roya i że ich walka mogła by na stałe wejść do Historii światowego boksu.
Na mój gust to Darek długo był numer dwa w swojej kategorii wagowej. Zresztą jak pamiętam w luźnych porównaniach fachowcy tak samo twierdzili. No ale tak było kiedyś. Troszkę jednak chyba boks Darka już zniszczył niestety. Może już czas na zasłużoną jak cholera emeryturę... Z drugiej strony zobaczyłbym jeszcze raz te niemal doskonałe proste w akcji... ; ) Można Darka nie lubić ale nie doceniać może go tylko zupełny dyletant.
Napisano Ponad rok temu
Dokładnie tak. Chamskie mordobicie.Jedyne co mogę mieć Darkowi za złe to że mówiąc o boksie twierdzi iż to są takie szybkie szachy a gdy mówił o walkach MMA twierdził że to chamskie mordobicie.
No ale cóż. Zawsze tak było, że prymitywnych ludzi kręcą takie mordobicia. Niech też coś mają od życia ...
Napisano Ponad rok temu
jesli darek michalczewski tak samo traktuje boks ( i niemowie ze to jest zle traktowanie sportu) to moga mu sie zawody mma niepodobac
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
thai/kick-boxing Gdańsk?
- Ponad rok temu
-
Lukasz Jarosz mistrzem europy
- Ponad rok temu
-
walczace dziewczyny
- Ponad rok temu
-
Turniej MT w Krakowie
- Ponad rok temu
-
Thai Oil
- Ponad rok temu
-
Andy Hug - biografia
- Ponad rok temu
-
DRETWIEJACE KOLANA
- Ponad rok temu
-
Reserved cup 16/10/2004 FULL Muay thai rules.
- Ponad rok temu
-
czy kiedyś jeszcze będę mógł trenować???
- Ponad rok temu
-
jak wiazac tasmy?
- Ponad rok temu