39 odpowiedzi w tym temacie

[budo_felini]

Kiedy przeciwnik najmniej uwagi poswięca obronie ( obrona to nie tylko blok dystans zejścia - to wszystko to razem i jeszcze wiecej :wink: ) w chwili wyprowadzenia ataku !
Poza tym ciężko przy tak dynamicznej kombinacji jaką jest walka na noze mówic o jakiejs typowej obronie czy ataku . To wszystko jest jedną całością - często zbicie z zejściem jest jednocześnie atakiem lub przynajmniej jego poczatkiem - i w zasadzie walczy się tak jak przeciwnik pozwala: jeżeli jest od Ciebie dużo szybszy to samobójstwem jest nastawienie się tylko na atak ( co sugerowano wcześniej) ... "staraj się mysleć o walce jako całości a nie połączeniu pewnych sekwencji" (to nie moje- ale nie mogę powiedzieć czyje ...zresztą pewnie wiecie 8) ).
Adam i Wojtek sugerowali nabywanie tych umiejętności poprzez trening - i to jest chyba najrozsądniejsza propozycja dla Ciebie .

PS To może znów wywołać dyskusje na temat : Czy powinno sie trenować walkę nożem czy też nie ? !

[budo_kenjiro]

PS To może znów wywołać dyskusje na temat : Czy powinno sie trenować walkę nożem czy też nie ? !

Oczywiscie ze tak!
Jest wiele innych korzysci jakich przynosi taki trening. Rozwijanie atrybutow: szybkosci, refleksu, poruszania ...

To jest wystarczajacy powod.

[budo_warhead]

nie wiem czy moje zdanie cos wniesie do dyskusji bo ja atrapami to sie tylko na zlocie bawilem.

Co do skracania dystansu jak najbardziej ok tylko nalezy wziasc pod uwage pare czynnikow:
Zasieg reki przeciwnika i bron jakiej on uzywa, jego refleksu oraz wzglednej szybkosci ...
Na ogol nastepuje badanie przeciwnika pare niby "atakow" i obserwowanie w jaki sposob reaguje przeciwnik na nasze ruchy i w jaki sposob "chodzi" mu ostrze. W szermierce przewaznie jest to doskakiwanie i odskakiwanie od przeciwnika i "macanie" jego broni nasza oraz kilko sekundowa obserwacja jego motoryki. W walce na noze jest to utrudnione ze wzgledu na dlugosc broni ... na ogol jak to w moim przypadku wyglada (o ile mnie emocje nie poniosa:) ) to obserwuje w jaki sposob przeciwnik sie porusza i staram sie nie przekazywac mu informacji na temat szybkosci reakcji i umiejetnosci poruszania sie ... w odroznieniu od szermierki sportowej nie wymaga sie w nozy az takiej ruchliwosci ... po ocenie szybkosci i slabszej strony przeciwnika i jego nieudanym ataku ide za ciosem starajac sie skonczyc walke przez pchniecie ... jezeli przeciwnik ma dokonale opanowana prace nog (uklony WAR) atak ze skroceniem dystansu rowna sie szybka smierc zawsze zdazy zrobic szermierczy odskok z kontra albo po prostu unik. Dlatego skrocenie dystansu wg. mnie ma sens kiedy przeciwnik "gubi" sie w poruszaniu ... badz zaskoczylismy go w trakcie poruszania sie wtedy nie ma on czasu na szybka zmiane kierunku tylko musi dokonczyc ruch ... wtedy mozna go zaatakowac.

POzdrawiam

[budo_warhead]

a motoryka ruchu przy skracaniu ? kroczek szermierczy wg mne jest jak najbardziej ok

[budo_kselos]

.
I jeszcze jedna uwaga na temat skracania dystansu, zła praca nóg przeciwnika, noga idzie pierwsza, zanim zacznie ręka (chyba jeden z najczęstszych błędów początkujących), jeżeli złapiesz go na takim wykroku, dość bezpiecznie można skrócić dystans i zaatakować.
Wojtek

Rozumiem to w ten sposób, że błąd polega na tym iż szermierz najpierw wykonuje przejście nogami do przodu (wybijając się z tylnej, przesuwa przednią i dostawia tylną), a dopiero potem, po dostawieniu nóg atakuje:
najpierw noga, potem ręka. W ten sposób wchodzi w zasieg oponenta bez ciosu i moze zostać skontrowany-wyprzedzony ciosem stopującym.
Poprawnie wykonany atak wymaga odwrotnej kolejności. Najpierw ręka, potem noga: tzn. ręka powinna wystrzelić do przodu po wypchnięciu z tylnej nogi, zanim przednia noga stanie mocno na ziemi ręka juz powinna wrócić.
Pozdrawiam
Ps. Przykładowo ja mam jeszcze za wolną pracę ręki, bo najczęsciej uderzam równo z postawieniem przedniej nogi...

[budo_warhead]

poprawny atak polega na synchronizacji krokow z pchnieciem. ani wczesniej ani pozniej .. jak wejdziesz bez ciosu w zasieg przeciwnika od razu on Ciebie zaatakuje ... wejscie w przeciwnika polega wlasnie na wejsciu z atakiem ... jak uwazasz ze najpierw wchodzisz potem atakujesz to po co wchodzic ? w momencie braku pchniecia sam zostaniesz tafiony na 99 %. Inna sytuacja ze skrociles dystans i Twoj cios przeciol powietrze (przeciwnik sie wycofal z zasiegu) wtedy kroczkiem szermierczym badz bokserskim robisz poscig za oponetem i i skracasz dystans bez ciosu ... ale wejscie w przeciwnika nastepuje zawsze z zadaniem ciosu ....

[budo_warhead]

Kselos blednie rozumujesz to co robisz to raczej zaadaptowanie pewnych nawykow karate do walki nozem. Nie mowie ze moze nie dzialac ale jest beldnym rozumowaniem w swietle kanonu szermierczego bronia biala.

[budo_kamagong]

Ciekawe rozważania. wtrącę swoje trzy grosze:
1. Spirerdalamento zawsze warto polecać i od tego trzeba zaczynać nawet jesli ktoś mówi o sparingu.
2. Skrócenie dystansu dla samego zdecydowanego ataku w 90% powoduje,że ty też jesteś na rożnie.
3. Wąska pozycja może też być złudnie bezpieczna bo o ile o rzuty rzeczywiście trudno w długim dystansie to przy zbliżeniu już niekoniecznie jest to prawdą dodatkowo w dłuższym dystansie treba uważać na pociągnięcie za rękę którą atakujesz. (nie znaczy to że polecam pozycję szeroką )
4. Moim zdaniem nie ma co dążyć do skracania dystansu od razu lepiej spróboważ zahaczyć o rękę przeciwnika w której trzyma nóż. Może to spowodować, że będzie sie musiał spieszyć albo go zdekoncentruje.
5 najleprzym momentem do ataku jest chwila gdy atakuje przeciwnik. To jest najtrudniejsze wymaga refleksu szybkości wspaniałej pracy nóg....... i to jest właśnie walka nożem
6. Ktoś wspomniał o badaniu jak się porusza i zachowuje przeciwnik, niech szybko o tym zapomni - po pierwsze nie ma na to czasu (walka trwa kilka sekund) po drugie przeciwik może oszukiwać.



POZDRAWIAM

[budo_warhead]

kamaqong sparowales na atrapy ? jak spotyka sie doswiadczoneg zawodnika w spraingach to uwierz ze jest czas na badanie ... wtedy stawia sie na decydujacy cios i zaczyna sie szukanie luki bo przewaznie pierwszy cios jest ostatnim - jak wyznajesz zasade byle szybciej ... to nie jest raczej szermierka gdzie jest parowanie czy blokowanie ciosow i akcja idzie szybko ... pojedynek na noze czasmi przypomina partie szachow a nie biegi krotkodystansowe.(bo przewaznie jest to oczekiwanie na blad przeciwnika - z racji krotszego ostrza kazdy atak z naszej strony powoduje ze znajdujemy sie w zasiegu oponeta)

[budo_kamagong]

Jeżeli uważasz, że walka na noże jest tak szybka jak szachy to nie wdaję się juz w głębszą dyskusję. Sprostuje że nie wyznaję zasady byle szybciej tylko twierdzę, że walka JEST cholernie szybka. I tylko pytanie na koniec : Zdązysz wyczuć porzeciwnika już przy szybkiej walce (3 sek. ) czy dopiero przy tej długiej (6 sek.)? :?

[budo_warhead]

bo ja wiem ja wole atakowac z kontry ... jak przeciwnik od razu mnie zatakuje to wejdzie na moj teren ... chyba nie myslales ze ja mowilem o szybkosci szachowej ? ja mowilem o taktyce walki ... ale spoko ja juz nie bede sie wypowiadal w koncu w dziedzinie noza nie uwazam sie za zaden autorytet.

[budo_warhead]

Zostawie dyskusje tutaj madrzejszym od siebie ...

[budo_kselos]

poprawny atak polega na synchronizacji krokow z pchnieciem. ani wczesniej ani pozniej .. jak wejdziesz bez ciosu w zasieg przeciwnika od razu on Ciebie zaatakuje ... wejscie w przeciwnika polega wlasnie na wejsciu z atakiem ... jak uwazasz ze najpierw wchodzisz potem atakujesz to po co wchodzic ? w momencie braku pchniecia sam zostaniesz tafiony na 99 %. Inna sytuacja ze skrociles dystans i Twoj cios przeciol powietrze (przeciwnik sie wycofal z zasiegu) wtedy kroczkiem szermierczym badz bokserskim robisz poscig za oponetem i i skracasz dystans bez ciosu ... ale wejscie w przeciwnika nastepuje zawsze z zadaniem ciosu ....

...błąd polega na tym iż szermierz najpierw wykonuje przejście nogami do przodu (wybijając się z tylnej, przesuwa przednią i dostawia tylną), a dopiero potem, po dostawieniu nóg atakuje:
najpierw noga, potem ręka. W ten sposób wchodzi w zasieg oponenta bez ciosu i moze zostać skontrowany-wyprzedzony ciosem stopującym.
Poprawnie wykonany atak wymaga odwrotnej kolejności. Najpierw ręka, potem noga: tzn. ręka powinna wystrzelić do przodu po wypchnięciu z tylnej nogi, zanim przednia noga stanie mocno na ziemi ręka juz powinna wrócić.
Pozdrawiam
....

W sumie rozumujemy w ten sam sposób... atak z pchnieciem, a wejście bez ciosu = kontra!
A opieram się na traktatach szermierczych, a nie na karate, bo właśnie w karate krok i cios są jednoczesne - uderza się stawiając nogę.

[budo_mccoy]

pchniecie i wypad czy wypad i pchniecie oto jest pytanie...
ciekawe tylko jak sie czyni rozroznienia pomiedzy pierwszym a drugim w "czasie relanym"?... moze po prostu za szybko sie ruszam, albo za wolno patrze
pozdro

[budo_warhead]

Wszystko zalezy od dystansu i zachowania przeciwnika ... panowie atrapy nie bola ... spotykac sie i sparowac ... i sprawdzac Teoretyzowanie nikomu na zdrowie nie wychodzi

[budo_ros]

Witam

Stary temacik ale teraz na niego trafiłem. I cieszę się, czasami ciężko znaleźć taką spokojną sensowną dyskusję.

Zamieszczę linka na swojej stronie żeby nie przepadło w "otchłani" forum

Warhead - pozdrowienia z Kraka dla całej waszej grupy KFF :wink:

[budo_warhead]

Dzieki Ros pozdrowienia dla palkarzy z Kraka od Warszawy Mozliwe ze w wakacje uda mi sie wpasc do Was Ale na razie wesele w planach


POzdrawiam

[budo_kriss]

bo ja wiem ja wole atakowac z kontry ... jak przeciwnik od razu mnie zatakuje to wejdzie na moj teren ... chyba nie myslales ze ja mowilem o szybkosci szachowej ? ja mowilem o taktyce walki ... ale spoko ja juz nie bede sie wypowiadal w koncu w dziedzinie noza nie uwazam sie za zaden autorytet.

A chyba powinieneś, bo sparing z Tobą to żadne przelewki, dla nikogo ... .

Na szczęście sparujemy na gąbusie

Powodzenia życzę w managanencie

[budo_warhead]

Dzieki Kriss - mimo to przegrywam z Toba .. ale wracam do regularnych treningow po 10 czerwca wiec do zobaczenia wkrotce

[budo_chrystianek]

taki maly trick dla zmylenia dystansu (dziala jezeli walczycie troszeczke dluzszymi atrapami)
spieruj nuz tak zeby byl dokladnie na wprost pola widzenia kolesia tak zeby nie widzial obrazu noza w 3d czyli nie widzial ostrza ani z boku ani z gory
utrzymaj go tak troche na wyprostowanej rece zachowujac bezpieczny dystans po kilku sekundach zegnij troszeczke reke w lokciu-wlasnie oszukales kolesia na jakies 3 incze
taki maly trick co pomaga vs gosc na podobnym levelu co i ty

no i drugi trick bardzo bokserski
naucz sie zmylek
im lepiej potrafisz markowac swoja akcje tym gozej ma przeciwnik ktory ta akce probuje skontrowac
czesto mozesz skontrowac kontre kolesia jak potrafisz dobrze markowac
chodzi tu przedewszystkim o ruch biodra barku i czasem nogi
czasem takze bardzo skuteczna moze okazac sie zmiana reki

takie 3 grosze mam nadzieje ze cos tam moze ci pomoga
powodzenia