Czy u Jacka Wysockiego mozna oblac egzamin?
Napisano Ponad rok temu
a Savegnago jest suuuperr, kiedys wykonywal na mnie technike i nawet nie zauwazyl kiedy juz lezalam na macie
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
chodziło ci o egzamin kanetsuki? słyszałem ze dziwne rzeczy sie dzieją na egzaminach.widziałem kiedyś na wideo egzamin pewnego pana na dość wysoki stopień i byłem zszokowamy jego "szybkością", wieść gminna niesie że był pod włpywem alkoholu
niom.. to bylo na 2 dan... słyszalem ,ze zjadł za obfity obiad
khem.. przez kilka lat jeżdzilem na wszystkie staże shihamen Savegnago jakie byly w Pl.. pewnie cos tam na mnie kiedys zrobil:)a, mam pytanko do Ciebie , z tego co wiem cwiczysz dość długo.wykonywał na tobie jakies techniki giampetro.S ?
Napisano Ponad rok temu
Cytuje za stroną PUA.
Staże z Savegnago Sensei mają się odbyć:
26/27 listopada w Poznaniu, organizowany przez Andrzeja Matusiaka i Grzegorza Koneckiego
13/14 Maj 2005 w Szczecinie, organizator tradycyjny czyli Jacek Wysocki
Więcej szczegółów w tej chwili nie mam... ale jak sie czegos dowiem to dodam
Napisano Ponad rok temu
Nie wiem, czym miałbyś mnie urazić? Tym że pytaszbnie chce nikogo obrazić ani nic z tych żeczy tyko mam pytanie coci sie tam podobało???
Co mi się podobało u Savegnago Sensei?
Przede wszystkim aura jaką wokół siebie wytwarza, bardzo dużo spokoju i ciepła połączonego z wielką siłą wewnętrzną (kto go widział pewnie wie o czym mówię)
Poza tym niesamowita technika, precyzja i szybkość z jaką wykonuje techniki.
Niestety nie widziałam go przed wypadkiem i nie mam porównania, ale od momentu kiedy widziałam go pierwszy raz (pare miesięcy po wypadku) obserwuje zmiany zachodzące w jego Aikido i na mnie osobiście robi za każdym razem większe wrażenie, chociażby tym że nie dość że nie przestał ćwiczyć, to nadal się rozwija i ewoluuje... za każdym razem przywozi coś nowego.
Napisano Ponad rok temu
Łabądku ( jeśli mogę z taką poufałością ) :wink:
Piękne kobiety, tylko tak do mnie mówią - a przeciez na pewno jesteś urodziwą niewiasta - więc smiało 8)
Wielkie dzięki i juz zaznaczam w mym kalendarzyku :wink:Cytuje za stroną PUA.
Staże z Savegnago Sensei mają się odbyć:
26/27 listopada w Poznaniu, organizowany przez Andrzeja Matusiaka i Grzegorza Koneckiego
13/14 Maj 2005 w Szczecinie, organizator tradycyjny czyli Jacek Wysocki
Więcej szczegółów w tej chwili nie mam... ale jak sie czegos dowiem to dodam
Łabądek (ulubieniec urodziwych niewiast :wink: )
Napisano Ponad rok temu
Do zobaczenia w Poznaniu więc...
Napisano Ponad rok temu
Chlopak musi miec tą iskre do kobietu nas w sekcji mozna oblac egzamin na pewno na 4 kyu i na wyzsze stopnie. co do 5 i 6 kyu niewiem...ale wydaje mi sie ze na pewno na 6 kyu kazdy zdaje.
a Savegnago jest suuuperr, kiedys wykonywal na mnie technike i nawet nie zauwazyl kiedy juz lezalam na macie
Napisano Ponad rok temu
słyszałem ze Savegnano świetnie sobie radzi pomimo że posiada protezę.
Troche dziwnie to zabrzmialo, jak na moj gust - "posiada proteze", jakby on ja sobie trzymal w szafie... Niniejszym przylaczam sie do opinii ze S. to bardzo mily gosc, jak rowniez do tej ze W. strasznie zadziera nosa Chociaz moze ma to i swoje plusy bo na stazu z W. na ktory poszedlem sam trenuje w aikikai) byl tez pewien poczatkujacy showman, taka jakby mlodsza wersja W., ktory sie wlasnie zastanawial czy isc do PFA i PUA. Sensei Wysocki strasznie mu zaimponowal wiec wybral PUA, dzieki czemu go na treningach spotykac nie musze
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
byłem kiedyś na stażu z sensei Tamura - to jest klasa człowiek! było dla mnie pewnym zaskoczeniem jego zachowanie bo przyzwyczaiłem się do penerstwa i głupich tekstów Dzeka i tych jego przydupasów - przypomnę słonia i takiego barańskiego.
Naczytałem się książek o Aikido, szacunku do innego i skromności a ten facio, najwyższy stopien w Polsce jakoś tego nie reprezentuje.tylko czekać na 8 dana.trochę mnie wkurza ze chodzą do niego tłumy- bo łapią się na tekst "najwyższy stopień w Polsce"- i przez to mniej jest dużych chłopaków w innych klubach z którymi można poćwiczyć :-) .
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Internet, podobnie jak papier jest ciepliwy :?
Napisano Ponad rok temu
Wallace (nienawidzący, gdy ktoś wygłasza obraźliwe opinie będąc anonimowym)
Napisano Ponad rok temu
cardan(pilnujacy porzadku na forum)
Napisano Ponad rok temu
po jakims pół roku cwiczen zaczełem cwiczyć równolegle w klubie u słonia na królowej jadwigi.już wtedy wydawało mi się ze 3 godzinne treningi ( a było to z 4-5 lat temu) ( i przy studenckiej zniżce!) w tygodniu (za 80zł miesiecznie!) to lekka przesada i dostałem zgodę na cwiczenie we wtorki i czwartki u słonia.pominę przytaczanie głupich tekstów puszczanych przez senseja słonia i opisze ostatni mój tam trening:
zaczeło się od leniwego seiza i tekstu "o boże, jak mi się dziś nie chce ćwiczyc", po mokuso kazał poprowadzić rozgrzewkę jakiejś dziewczynie.po rozgrzewce pochłaniającej tak z 1/4 - 1/3 kazdego treningu rozpoczął się trening właściwy - techniki, na którym Słon skupił się na samodzielnym ćwiczeniu i ani raz nie podszedł zeby mnie poprawić.nie widziałem też zeby poprawiał innych.moja decyzja nie była spontaniczna, wkurzenie narastało od długiego już czasu.
mój trening u slonia wyglądał podobnie, tyle że słoniu siedzial, gadał z kims i bawił sie w kojaka z lizakiem w zebach, więcej się tam nie pojawiłem, bo jak tka wygladaja u kogos treningi to ja sie nie dziwie, że jak cwiczyłem z zielonymi czy pomaranczowymi pasami, to oni nie umieli padac, po prostu nie umieli. Zreszta rycerz zioła, wie dobrze o czym mówię.
Napisano Ponad rok temu
co myslisz o atmosferze na stażu?pamiętam ze na treningach z nim była taka dziwna klima. coś w rodzaju : daję wam do ręki śmiercionośną broń.uważajcie i pamiętajcie ze jesteście zajebiści :-)
co do atmosfery staży i obozów to zauwazyłem taki schemat, prawie wszyscy z hakamami na dupach ostro podnosili łby, a jak co do czego dochodziło, to mama nie bij nie pokazuj technik jiu-jitsu bo sa bolesne, szkoda gadać. Reszta ludzi na ogól w porzadku, zawsze było z kim pogadac pocwiczyć i chmielowe wypić.
zdawałem na piate kyu u siebie na jiu-jitsu to byłem bardziej spocony niz ludzie zdający nastepnego dnia na czwarte czy kyu u J. Wysockiego, tam nie można było nie zdać, połowa padów nie umiała, kilku spryciarzy chowało sie za innymi, zdawało chyba za dwadziescia par, w takiej formie nie da się obiektywnie ocenić wszystkich, zresztą za egzamin się płaci, co jest dla mnie w pełni logiczne i zrozumiałe, ale to rodzi też skłonnośc do przepuszczania ludzi byle tylko chodzili i zdawali nastepne egzaminy.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Pierwszy trening - czy tak to powinno wyglądać???
- Ponad rok temu
-
linki do filmików z Shoij Nishio
- Ponad rok temu
-
Staż Z P.Orban - Berlin
- Ponad rok temu
-
Odmienianie nazw technik
- Ponad rok temu
-
Brak staży
- Ponad rok temu
-
tak SE myślę...
- Ponad rok temu
-
Zmęczenie a nauka
- Ponad rok temu
-
Odbierac bol czy klepac?
- Ponad rok temu
-
MIĘDZYNARODOWY KONGRES SZTUK WALK
- Ponad rok temu
-
koichi_tohei_authentic_aikido.avi
- Ponad rok temu