Auć!
Napisano Ponad rok temu
Błąd oceny odległośći i sztylet samodiełka bez jelca :? ! Co za głupota...
Ścięgna i nerwy poszły po jednym, czystym cięciu (nóż golił włosy ).
Sorry Jumbo, ale Twoich wczesnych produkcji nawet nie wziąbym do ręki, mimo, że bardzo mi się podobają.
Napisano Ponad rok temu
Sorry Jumbo, ale Twoich wczesnych produkcji nawet nie wziąbym do ręki, mimo, że bardzo mi się podobają.
Za groźne? 8O
Napisano Ponad rok temu
Efekt był taki że ostrze siekiery przeszło przez spodnie rozcięło sznurówki i trafiło w nogę. Najlepsze jest to, że nawet tego nie poczułem, dopiero po chwili zauważyłem że mam rozciętą skarpetę.
Trochę pobolało, ale będzie fajna blizna i wspomnienia po imprezie...
Napisano Ponad rok temu
Nieraz się przekonałem, że ostre na brzytwę noże przechodzą przez ciało niezauważalnie w pierwszej chwili, bez bólu ani oporu, dopiero jak jucha się leje to widac....
A z siekierami... Kiedyś przyjebałem sobie w szczyt buta, grubego, ale mocno. Tępą siekierą, więc do nogi nie doszło, ale gdyby to był Fiskars... Wolę nie myślec.
Innym razem w ostatniej chwili fartem i desperackim instynktem udalo mi sie splazować siekierą po piszczelu, więc blizna była tylko tłuczona... Inaczej bym nie pochodził w tamte wakacje.
Pozdr
Mithr
Napisano Ponad rok temu
bol, krew i miasko na wierzchu
(wiem glupie to to ale za mlodu ma sie rozne pomysly, poza tym doprowadzilo to do swiadkowania mu na slubie i objecia roli chrzestnego jego syna - mowie wam marny interes jesli chodzi o gotowke :wink: )
Napisano Ponad rok temu
to bylo 3 miesiace temu a i tak jak cos nacisne kciukiem to boli
hehe w poniedzialek odbiore Goddard Lightweight to moze cos dozuce to tego tematu
Napisano Ponad rok temu
Z poważniejszych blizn to 2 mam ulubione. Pierwsza to wielka blizna na lewym przedramieniu. Koleś po pijaku pociagnął mnie nożem. Taką samoróbką z ostrza jakiejś piły kopalnianej. Nóż ostry był. Cztery szwy, cięcie aż do mięśnia. Blizna byłaby mniejsza, ale żeśmy najpierw zakleili to plastrem i poszli dalej pić. Na szycie zgłosiłem sie po 10 godzinach.
Druga, to noż do rzucania, co postanowił wrócić do mnie, po tym jak go rzuciłem. Refleks mam niezły, więc tylko długa blizna na łydce.
Z każdym nowym nabytkiem uczę się więcej szacunku dla żelastwa maści wszelakiej.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Na Budoimprezie u Wója lekko drasnąłem się Fiskarsem...
Co niewinnie wyglądało na początku tak:
-wój-
sorki Bayer - ale musiałem :wink:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
-na prawym goleniu blizna po tym, jak po % piła łańcuchowa ześlizgnęła mi się po goleniu.
-moi przyjaciele prowadzą knajpę, pewnego razu, po dużej ilości% z kumplem zawarliśmy bractwo krwi (do dziś mam ranę na przedramieniu jak chlasty, a kumpla nie chcieli wpuścić do USA, że samookaleczenia ma...), jego żona na drugi dzień, jak otwarła, mało na zawał nie zeszła-wszystko we krwi było,
- niedawno wesele, chciałem zrobić z takiego plastikowego kawałka wykałaczkę, poszło bez problemu, jednak brak koordynacji przy składaniu i ludzie pytali, skąd tyle krwi pod stołem,odciąłem sobie opuszek małego palca.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Cutting contest...
- Ponad rok temu
-
Test niepomidorowy..
- Ponad rok temu
-
mini "czołgi" ???
- Ponad rok temu
-
Zamawianie z zagranicy
- Ponad rok temu
-
pytanie o multitoole
- Ponad rok temu
-
ukryte ostrze
- Ponad rok temu
-
ostrość EDC
- Ponad rok temu
-
Otwieranie dynamiczne... flicking
- Ponad rok temu
-
kabura cqb1 zonk??
- Ponad rok temu
-
3 pytania
- Ponad rok temu