Widzisz Badtrip, ja to widze troche inaczej.
Dla mnie "zwykly podpity czlowiek" ktory atakuje mnie nozem, albo tulipankiem, albo srubokretem (bez roznicy czym) wlasnie przekroczyl granice ktora oddziela go od bandyty. I stal sie bandyta. I ja np. chce miec mozliwosc skutecznie sie obronic przed takim atakiem - dlatego cwicze i nosze bron.
Ja patrze na to tak ze noz jest to bron tak stara i prosta ze nie trzeba miec doktoratu zeby wiedziec jak sie nia posluguje i ze mozna nia zabic. I mysle ze od prehistorii przez sredniowiecze do dzisiaj nawet "laicy" wiedza o tym. Wiedza tez nawet "napici" ze jak wyjma noz i kogos nim dzgna to beda konsekwencje (tez chlalem i rozne rzeczy robilem ale nawet w bojce wiedzialem ze nie ma potrzeby wyciagnac noza i co sie stanie jak go wyciagne). A jak nie wiedza to prawo jest po to zeby sie dowiedzieli po fakcie - i nie ma roznicy czy wbija mi w szyje nielegalny noz czy "legalnego" tulipanka lub szydelko (dostalem kiedys szydelkiem dawno temu (na szczescie nie w szyje) - bolalo
)
Ludzi (wchodzacych w sklad tzw. spoleczenstwa) trzeba traktowac powaznie a nie jak dzieci ( no chyba ze o tym przedziale wiekowym dyskutujemy) ktore nie wiedza co to dobro co zlo. I karac za popelnienie przestepstwa a nie wprowadzac zakazy ktore utrudniaja (w dowolny sposob) lub odbieraja mozliwosc obrony uczciwemu obywatelowi - prawo do obrony jest prawem naturalnym!
A co do tego przykladu z USA to chodzilo mi tylko o to ze udostepnienie broni nie powoduje ze nagle wybuchaja rzezie na ulicach. W koncu kamienie leza na ulicach i sa dostepne ale wiekszosc "laikow" wie ze nie nalezy sobie jednak nimi rozwalac glow - prawda? Moze tez dlatego ze wie ze inny "laik" tez moze zawsze podniesc kamien?
A co do tych szkol (rozumiem ze chodzi o USA) to rzadkie przypadki a i np w Niemczech sie zdarzaja o ile sobie przypominam.
Nie wydaje mi sie (ale studiow nie robilem) zeby dostepnosc broni korelowala silnie z przestepstwami (patrz np. Kanada, Szwajcaria, Norwegia, stany dzikiego zachodu). Nie slyszalem tez zeby dzieki zakazom posiadania nozy zrobilo sie jakos super bezpiecznie w Liwerpoolu czy pewnych dzielnicach Londynu. Nie wydaje mi sie tez ze po zakazie bejzboli podniosl sie znacznie poziom bezpieczenstwa w Polsce. Itd. Itp. Chyba dla mnie EOT.
Pozdrawiam,
Swingline