Czyżby tylko polski problem?
Napisano Ponad rok temu
Mam pytanie do osób prowadzących zajęcia:
Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Czy spotkaliście się już z takim przypadkiem? Jaka by była Wasza reakcja?
Jednym z uczniów Senseja E. Lemona jest niewidomy, bardzo miły człowiek imieniem Jean-Marc (posiadacz stopnia mistrzowskiego). Facet radzi sobie wręcz rewelacyjne, mimo tego, iż zmysł jego wzroku jest zredukowany tylko do odczuwania zmian natężenia światła - i to też w małym zakresie.
Niestety trzeba przyznać, że podczas kilku jego wizyt w Polsce, miał problemy wynikające z tego, iż większość osób (nawet tych zaawansowanych ) unikało ćwiczenia z nim. Pytanie do tzw. reszty..
Czy Wy nie mielibyście nic przeciwko temu by z nim popraktykować aikido?
Pancer (sprawdzający poziom bynajmniej nie techniczny polskich aikidoków)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ja osobiście nie miałbym nic przeciwko.
Napisano Ponad rok temu
kiedys już poruszałem na forum problem aikido w wykonaniu niepełnosprawnych (teraz kurna przez tę pier....oną wyszukiwarkę wortalu nie moge znależć). Uważam, że prowadzenie zajęć dla niepełnosprawnego, na wózku, czy ociemniałego to spory challange dla instruktora, ale można to zrobić.
Dlaczego spora grupa ludzi nie chce z takimi osobami ćwiczyc? Przyczyny sa rózne, od egoizmu ( przyszedłem sam sie uczyc a nie opiekować kaleką) przez lęk ( nie wiem jak z nim ćwiczyć jeszcze coś zrobię nie tak) az niekiedy po niechęć związana z odczuciami estetycznymi.
Ja nie miałbym z ćwiuczeniem z taka osobą chyba specjalnych oporów psychicznych, choć oczywiście wymaga to dużej uważności i chęci oddania troche z siebie.
Gorzej pewnie byłoby z prowadzeniem zajec dla takiej osoby, czy grupy, zalezy od rodzaju schorzeń czy stopnia dysfunkcji np. nie jestem sobie w stanie wyobrazić jak nauczyc kogoś na wózku sensownego aikido samemu nie zdając sobie sprawy z oganiczeń takiej osoby i jednocześnie zachowująć "efektywnośc" techniczną ( zejścia z lini, zmiany wysokosci etc. Oczywiście można powiedzieć, ze to niemal tak jak w hanmi hantach ale.... jakos to do mnie nie trafia, choc wiem, że na zachodzie tacy ludzie też cwiczą i uważam, ze dla nich osobiscie to bardzo dobrze
Ł (zamyślony piątkowo)
Napisano Ponad rok temu
W każdym razie dla mnie to żaden problem żeby ćwiczyć z takimi osobami w końcu każdy powinien mieć szansę trenować nawet jeśli ma kłopot ze wzrokiem.
Pozdr.
Napisano Ponad rok temu
Oczywiście, że charakterystyka stylu narzuca pewne ograniczenia. Wspomniany Jean Marc bardzo dobrze sobie radzi gdy nastąpi kontakt (chwyt) z partnerem, przy części mniej kontaktowej (praca z bokkenem) też nieźle ale tu trzeba wziąść pod uwagę że nie jest w 100% ociemniały.Tyle że ćwiczenie karate będąc niewidomym może być problemem.
Mi natomiast z praktyki z nim nasuneła się jedna konkluzja - miał naprawdę dobrą decyzję, doprowadzając do sytuacji wręcz niebezpiecznych (szczególnie ze sprzętem).
Pancer (który był w niebezpieczeństwie)
Napisano Ponad rok temu
pozostaje pytanie, ze takie ograniczone cwiczenie to jeszcze aikido?
Napisano Ponad rok temu
Dla nich z pewnością, dla mnie zresztą też....nawet bardziej niż na krawędzi.....pozostaje pytanie, ze takie ograniczone cwiczenie to jeszcze aikido?
Pancer (zniepokojony a wręcz zasmucony stwierdzeniem Szczepana :? )
Napisano Ponad rok temu
śmiech na sali , puste krzesla..pozostaje pytanie, ze takie ograniczone cwiczenie to jeszcze aikido?
jasne! aikido powinno byc wylacznie dla ludzi zdrowych i posiadajacych wszytkie zmysly. Dziwne.. ja nie mam jednego (węchu) i ćwicze. Moze szczepan o tym nie wie, bo by mi zakazal.
Moze od razu wystrzelac wszystkich niepelnosprawnych, bo co to za ludzie? Czlowiek ktory skacze w dal na olimpiadzie specjalnej - to na pewno nie jest skok w dal.. zastrzelic gościa!
psychiatra sie kłania
Napisano Ponad rok temu
2. powstaje pytanie, czy ludzie na treningu beda chcieli z nim cwiczyc. zalezy od poziomu empatii i kultury.
3.jak bedzie wygladac cwiczenie aikido niewidomego z osoba na wözku?
4. granica takiego eksperymentu powinien byc chyba zdrowy rozsadek.
Napisano Ponad rok temu
To nie chodzi o krawedz, tylko ze ataki uderzane tudziez bron stanowia nieodlaczna czesc aikido, znaczy ze przy ich pomocy rozwija sie niektore cechy, ktore nie da sie rozwinac inaczej.Dla nich z pewnością, dla mnie zresztą też....nawet bardziej niż na krawędzi.....
Pancer (zniepokojony a wręcz zasmucony stwierdzeniem Szczepana :? )
Z tego punktu widzenia cwiczenie wylacznie na samym kontakcie nie moze w pelni rozwinac prwidlowego rozumienia aikido.
Napisano Ponad rok temu
Nie ma niczego takiego, jak prawidlowe rozumienie aikido. Wersji rozumienia aikido jest co najmniej tyle ilu aikidokow.To nie chodzi o krawedz, tylko ze ataki uderzane tudziez bron stanowia nieodlaczna czesc aikido, znaczy ze przy ich pomocy rozwija sie niektore cechy, ktore nie da sie rozwinac inaczej.
Z tego punktu widzenia cwiczenie wylacznie na samym kontakcie nie moze w pelni rozwinac prwidlowego rozumienia aikido.
Napisano Ponad rok temu
Szczepan, ty postrzegasz techniki oczami, a osoba niewidoma tym do czego powinieneś dążyć - wyczuciem.To nie chodzi o krawedz, tylko ze ataki uderzane tudziez bron stanowia nieodlaczna czesc aikido, znaczy ze przy ich pomocy rozwija sie niektore cechy, ktore nie da sie rozwinac inaczej.
Z tego punktu widzenia cwiczenie wylacznie na samym kontakcie nie moze w pelni rozwinac prwidlowego rozumienia aikido.
:wink:
Napisano Ponad rok temu
Niestety., unikanie kontaktu z innymi ludzmi to nasza lokalna tradycja.
Mysle, ze aikido jest jedyna sztuka dostepna dla niepelnosprawnych.
Podobno Japonczycy prowadza zajecia w szkolach dla osob z niedowladem nog czy dloni. Inne tradycyjne sztuki sa niedostepne dla dzieci.
Byc moze znacie nazwisko Japonczyka, ktory w 1 pol wieku mial duze osiagniecia mimo braku dloni.
Napisano Ponad rok temu
Nie Prorock, stylow aikido jest cale mnostwo. Ale jak jestes wystarczajaco wycwiczony, to jednym rzutem oka albo na tasme, dostrzegasz fachowca niezaleznie od tego jaki styl fikolkow uprawia.Nie ma niczego takiego, jak prawidlowe rozumienie aikido. Wersji rozumienia aikido jest co najmniej tyle ilu aikidokow.
Napisano Ponad rok temu
Zagadzam sie w 100%. Ale jakiego momentu mozna go zaczac atakowac atakiem uderzanym albo bronia? Po miesiacu,roku, 2, 10?Szczepan, ty postrzegasz techniki oczami, a osoba niewidoma tym do czego powinieneś dążyć - wyczuciem.
:wink:
Wyczucie ataku ksztaltuje sie stopniowo, m.inn poprzez ocene wzrokiem dystansu, sytuacji i bardzo powazne rozwiniecie timingu. Nie widze specjalnie cwiczen pozwalajacych niewidomym to rozwinac.
Chyba zescie sie naogladali filmow o Zatoichi - blind swordsmen :wink: Hej, piekne filmy, ale to tylko film i nie mieszajmy tego z rzeczywistoscia.
Napisano Ponad rok temu
To jest zupelnie inna sprawa. Sam pare razy w zyciu cwiczylem z ludzmi nie majacymi nogi czy reki. Ale brak wzroku to duzo powazniesza przeszkoda.Mysle, ze aikido jest jedyna sztuka dostepna dla niepelnosprawnych.
Napisano Ponad rok temu
Fachowosc w aikido ma wiele aspektow. Kazdy z nas postrzega te fachowosc w inny sposob.Ale jak jestes wystarczajaco wycwiczony, to jednym rzutem oka albo na tasme, dostrzegasz fachowca niezaleznie od tego jaki styl fikolkow uprawia.
Wycwiczenie ma tu znaczenie, ale nie ma czegos takiego jak "wystarczajace" wycwiczenie do oceny fachowca.
Kazdy ma swoje gusta i gusciki i kazdy lubi widziec fachowosc w czyms, co rozumie, a uznawac za niefachowe cos, czego nie zna i nie rozumie.
Napisano Ponad rok temu
Przenosząc to na nasze podwórko myślę że w pewnym stopniu jest na pewno wykonalne trenowanie takiej osoby, ale jednocześnie byłoby bardzo dużym wyzwaniem dla prowadzącego.
Pozdro
P.S. może trochę zagmatwane ale śpiący już jestem
Napisano Ponad rok temu
Sory ale sie z toba nie zgadzam. Jak jestes wystarczajaco wycwiczony, to zaczynasz dostrzegac pewne podstawowe aspekty, uniwersalne dla wszystkich cwczacych.Fachowosc w aikido ma wiele aspektow. Kazdy z nas postrzega te fachowosc w inny sposob. .
Jak nie jestes wycwiczony, to skupiasz sie na duperelach i bierzesz je za jakies bardzo wazne rzeczy. Ot co.
gusty niemaja nic wspolnego z tym o czym piszemy. Kazdy z nas przechodzi przez rozne fazy rozwoju. Im dluzej cwiczysz, tym latwiej dostrzegasz te same oznaki u innych co miales ty kiedys. To pozwala poznac gdzie na Drodze znajduje sie dany koles.Wycwiczenie ma tu znaczenie, ale nie ma czegos takiego jak "wystarczajace" wycwiczenie do oceny fachowca.
Kazdy ma swoje gusta i gusciki i kazdy lubi widziec fachowosc w czyms, co rozumie, a uznawac za niefachowe cos, czego nie zna i nie rozumie.
Na pewnym poziomie robi sie taki "klik", ze patrzysz na jakies goscia, nawet z innej SW czy ze sportu i juz wiesz, po jego ruchach i zachowaniu sie, kto on jest. Nie musisz w ogole znac tej dziedziny i rozumiec jak on to robi.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Nasz mod
- Ponad rok temu
-
Tekatana jako zaawansowana forma meguri czyli KISS
- Ponad rok temu
-
Chcecie spróbować Jodo?!?!
- Ponad rok temu
-
Przeprosiny czyli lekcja pokory
- Ponad rok temu
-
Po prostu Jo :)
- Ponad rok temu
-
Aikidocy - Rodzice i ich pociechy
- Ponad rok temu
-
Próowaliscie Bokenów albo Bo czy Jo tego pana... ?
- Ponad rok temu
-
Pytanie do Danów...
- Ponad rok temu
-
Pare fotek z Lesneven
- Ponad rok temu
-
Co to znaczy "twarde aikido"?
- Ponad rok temu