Etyka i te sprawy
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
pozdrawiam
black
Napisano Ponad rok temu
Tak mi się zebrało na filozowanie. W aikido dość popularne jest założenie o nieatakowaniu. Wyobraźcie sobie sytuację, że w ciemnym zaułku dwu dresów kopie babcie, a aikidoka jest tego świadkiem. I co ma robić? Ustawić się w kamae i czekać aż któryś kark go zaatakuje? Jakby aikidoka chciał babcie obronić to by musiał podlecieć i jednemu po nerach strzelić, coby go na chwilkę wyłączyć, a potem zastanowić się co z drugim zrobić. Ale na treningach atakować nie uczą.
Tzn. ze nie dostrzegasz roli i pracy UKE. Poza tym jest wiele form w których to właśnie TORI inicjuje technikę.
Wracając do tematu znalazłem się z dość podobnej sytuacji. Wychodząc z restauracji (SPHINX, Częstochowa), zobaczyłem grupkę łepków (16-17lat), którzy szrpali i okładali jednego kolesia. Niebyli zbyt duzi więc zdobyłem się na odwagę pewnym ruchem złąpałem (ku ścisłości atakiem MINE DORI) najbardziej agresywnego i wyjechałem mu z plaskacza (ATAMI a co )
Za co gość z przerażeniem odrzekł. "Za co? On mi ukradł komórkę".
No i zrobiło mi się trochę głupio. Choć jak zaproponowałem by zadzwonić po policję to jakimś dziwnym trafem towrzystwo się rozpierzchło :roll:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Muszę przyznać, że rozwiązanie z koszem na śmieci podobało mi się najbardziej. Porady Miszcza również wezmę sobie do serca. Użytkowników forum przepraszam, za próbę poruszenia poważnego tematu i obiecuję poprawę.
Ja z tym koszem to na serio pisałem.
Wracając do tematu znalazłem się z dość podobnej sytuacji. Wychodząc z restauracji (SPHINX, Częstochowa), zobaczyłem grupkę łepków (16-17lat), którzy szrpali i okładali jednego kolesia. Niebyli zbyt duzi więc zdobyłem się na odwagę pewnym ruchem złąpałem (ku ścisłości atakiem MINE DORI) najbardziej agresywnego i wyjechałem mu z plaskacza (ATAMI a co )
Za co gość z przerażeniem odrzekł. "Za co? On mi ukradł komórkę".
Nie ma to jak uczynny Aikidoka, zawsze gotowy do pomocy pokrzywdzonym
Napisano Ponad rok temu
Alesz nie neguję. Dodam nawet że jak gdzieś była dyskusja aikido vs nóż to mi od razu śmietnik przyszedł do głowy.Ja z tym koszem to na serio pisałem.
Napisano Ponad rok temu
Śmietnik to bron niekonwencjonalna. Jeszcze nie widzialem nikogo chodzacego po ulicach ze smietnikiem; mozliwe, ze to bron zakazana przez polskie prawo. :wink:Alesz nie neguję. Dodam nawet że jak gdzieś była dyskusja aikido vs nóż to mi od razu śmietnik przyszedł do głowy.
Ja z tym koszem to na serio pisałem.
Napisano Ponad rok temu
Śmietnik to bron niekonwencjonalna. Jeszcze nie widzialem nikogo chodzacego po ulicach ze smietnikiem; mozliwe, ze to bron zakazana przez polskie prawo. :wink:
Ja jestem inny i mam zezwolenie na używanie śmietnika w obronie własnej bądz innych. :wink:
Napisano Ponad rok temu
Śmietnik to bron niekonwencjonalna. Jeszcze nie widzialem nikogo chodzacego po ulicach ze smietnikiem; mozliwe, ze to bron zakazana przez polskie prawo. :wink:
Tak sobie czytam i przypomniało mi się jak kiedyś na starym Gorinkanie ktoś (niestety pamięć zawodzi na stare lata, Krzysm chyba) pisał o tym, że trenuje sobie użycie, w razie W, broni, którą jest konserwa w elastycznej siatce.
Uważam, że pomysł jest rewelacyjny. Taki np. pasztet podlaski w siateczce na pewno nie jest prawem zabroniony a i od śmietnika poręczniejszy (nie mówiąc już o parkowych śmietnikach z betonu).
A pytanie czy etycznym byłoby rozwalić komuś caban pasztetem albo tyrolską pozostawiam Waszym sumieniom
Pozdrawiam wszystkich innowatorów ! :-)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
trenuje sobie użycie, w razie W, broni, którą jest konserwa w elastycznej siatce.
Uważam, że pomysł jest rewelacyjny. Taki np. pasztet podlaski w siateczce na pewno nie jest prawem zabroniony a i od śmietnika poręczniejszy (nie mówiąc już o parkowych śmietnikach z betonu).
dobrze ponoć sprawdzają sie baterie R20 w starej skarpecie, że o poczciwej pytce z piachem rzecznym nie wspomnę :wink:
A swoja drogą to w survivalu ulicznym chyba niezle sie sprawdzają rużne własnie pomysłowe patenty z użyciem przedmiotów codziennego użytku. Ktos kiedys pisać o kobitce co sie obroniła sypiąc zakupionym deficytowym proszkiem do prania napastnikowi po oczach I to jeszcze gdy o granulkach TAED nikomu sie nie śniło 8)
Napisano Ponad rok temu
no i trzeba uważać, żeby był pasztet podlaski, a nie ser podlaski.
Co prawda to prawda, ser niemalże sie klasyfikuje pod broń biologiczną.
Tak samo jak skarpety o aromacie serowym...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
- najlepsza jest broń łątwo dostępna i poręczna. Znaczy Obywatelu - jak często chodzisz po mieście z pasztetem w siatce? Ostatecznie pasztet - rzecz szybkopsująca się, zwłaszcza przy ostatnich upałach. puszka jak nic bombarzuje sie i przy mocniejszym uderzeniu może być groźna dla każdego w okolicy.
Proszę sobie wyobrazić zbombarzony, 3 tygodniowy Pasztet Szczeciński paprykowy... rzecz conajmniej tokstyczna. oczywista o broń trzeba dbać... prawdziwy samujar będzie co wieczór przeglądał oczka w siatce i pieśni okrutne nucąc łatał ubytki walką nabyte. Będzie puszkę smarem czule nacierał i usuwał korosji ślady wszelkie.
Jednakowoż fakt, faktem... spożywczy rdzeń naszej broni nietrwałym jest i już.
jak to z bronią - tu oszczędzać nie należy i zamiast taniej seryjnej produkcji drobiowej z super markietu za 90 gr. co to w blaszce ciękiej jest i łatwokorozyjnej należy nabyć rzecz poważniejszą. w sklepach militaryjnych kupisz wojskową wieprzowinę z demobilu o dacie gwawancji do 2100. profil kształtny, kanty solidne i ostre bez trudu przerbijają sie przez tkanki miękkie. blacha czołgowa solidna, trawiona. waga słuszna.
Napisano Ponad rok temu
jak to z bronią - tu oszczędzać nie należy i zamiast taniej seryjnej produkcji drobiowej z super markietu za 90 gr. co to w blaszce ciękiej jest i łatwokorozyjnej należy nabyć rzecz poważniejszą. w sklepach militaryjnych kupisz wojskową wieprzowinę z demobilu o dacie gwawancji do 2100. profil kształtny, kanty solidne i ostre bez trudu przerbijają sie przez tkanki miękkie. blacha czołgowa solidna, trawiona. waga słuszna.
Tak jest a na demobilu jako uzupełnienie nalezy nabyc kilka paczek sucharów wojskowych ( w latach 80. w kryzysie rzucali takie do naormalnych sklepów jak pamiętam) i pieczołowicie wygryzać nadając im lotny i msciwy kształt szurikenów którymi nasza pewna reka na wzór mariana bedzie razic wrażego wroga :wink:
Łabędź (co już niejednego zęba na sucharach wojskowych i nie tylko zjadł :wink: )
Napisano Ponad rok temu
Różnie więc to w życiu bywa, ale generalnie trzeba być Optymistą (a może właśnie nie)
Czyż bym wyczuwał tutaj iluzje odnośnie pewnego, byłego vortalowicza 8)
Napisano Ponad rok temu
Różnie więc to w życiu bywa, ale generalnie trzeba być Optymistą (a może właśnie nie)
Czyż bym wyczuwał tutaj iluzje odnośnie pewnego, byłego vortalowicza 8)
Ależ skąd
Napisano Ponad rok temu
sebol
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
do silvio
- Ponad rok temu
-
Obozy SNS w Mrówkach - Relacja
- Ponad rok temu
-
Imiona na dogi
- Ponad rok temu
-
Nauczyciele
- Ponad rok temu
-
Aikido bez broni
- Ponad rok temu
-
Ciekawa oferta ?
- Ponad rok temu
-
czarny pas Aikido w rok??
- Ponad rok temu
-
Dowartosciowywanie sie
- Ponad rok temu
-
Co się mówi.
- Ponad rok temu
-
Shuriken
- Ponad rok temu