Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kung fu w Warszawie (proszę nie krzyczeć ;))


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
62 odpowiedzi w tym temacie

budo_piotr_w
  • Użytkownik
  • 7 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Kung fu w Warszawie (proszę nie krzyczeć ;))
Tak, wiem, że to pytanie było tutaj zadawane już sporo razy :-) Tym niemniej pozwolę sobie je zadać raz jeszcze:

Czy jesteście w stanie polecić początkującemu dobre miejsce / klub / sekcję w Warszawie do trenowania kung fu?

Zanim podniosą się krzyki :-) zaznaczę, że po pierwsze: przeczytałem
"przyklejone" ogłoszenie na ten temat, po drugie: czytałem poprzednie posty :-) Pytam się dlatego, że mimo wszystko odczuwam pewien niedosyt informacji...

Naprawdę baaardzo byłbym wdzięczny za namiary oraz konkretne opinie o klubach. Gdzie warto iść, a gdzie nie? I gdzie co i jak się trenuje? Przepraszam, jeśli brzmi to natrętnie - ale ja naprawdę jestem początkujący i sam adres klubu z nazwą stylu nic mi nie powie...

Dla precyzji może powiem, że interesuje mnie bardziej trenowanie dla
rozwinięcia kondycji i sprawności, zaś nieco mniej dla nauki realnej walki... Tak więc wolałbym nie trafić w miejsce, gdzie trenuje się jakoś niesamowicie wyczynowo.

Przejrzawszy Wasze stare posty widzę, że np. Red Tiger nie jest wg Was dobrym klubem - czy możecie powiedzieć, czemu? A jaka jest Wasza opinia nt. YMAA - jeden znajomy znajomego radził tam się udać...

Acha - po lekturze tego forum wiem już, że najlepiej iść na treningi i popatrzeć :-) Tyle że jak się jest laikiem, to popatrzenie nie na wiele się zda - trudno ocenić, czy gdzieś dobrze uczą, jeśli wcześniej się wcześniej nigdy nie trenowało...
  • 0

budo_vingdragon
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2334 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z chinskiej dzielnicy

Napisano Ponad rok temu

Re: Kung fu w Warszawie (proszę nie krzyczeć ;))
hmm, pamietaj ze pierwsze lekcje sa (przynajmniej powinny byc ) za darmo wiec sie nie krepuj i smialo z tego korzystaj. przyjdz , popatrz, sprobuj. to, ze jestes na sali wcale nie musi oznaczac, ze musisz tam zostac na najblizsze 10 lat. szukaj wybieraj i decyduj ktora szkola najbardziej pasuje. jesli jestes zainteresowany bardziej rozwinieciem kondycji niz tradycjami w sztukach walki to tym lepiej dla ciebie. poznawanie tradycji zostaw na potem - najlepiej w formie zajec seminaryjnych (najlepiej na tym skorzystasz) ale to juz tylko moja rada
  • 0

budo_vingdragon
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2334 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z chinskiej dzielnicy

Napisano Ponad rok temu

Re: Kung fu w Warszawie (proszę nie krzyczeć ;))
polecam tez przeczytanie tego tematu:

http://www.forum-kul...showtopic=61861
  • 0

budo_krzyst
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1354 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Kung fu w Warszawie (proszę nie krzyczeć ;))
Mnie też się już nie chce pisać, ale:
1. Modliszkowcy
2. Chuojiao (tu należy paść na kolana przed taaighikiem, żeby przejść wstępną selekcję, jak chcesz kilka tipsów jak go obłaskawić, to dam :) )
3. My (ale my nudne rzeczy robimy ;) )
No, jeszcze jak Cię taiji interesuje, to Chenowcy.
Tyle mogę z w miarę czystym sumieniem polecić. A musi być chińszczyzna akurat?
(chyba zaczynam wpadać a jakąśparanoję, ale zauważyłem, że coraz trudniej jest mi polecać treningi kungfu komukolwiek :(
A, napisz może ile masz lat, tak dla statystyki. Może być na priv ;)

Pozdrawiam serdecznie
K.
  • 0

budo_jarozwierz
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 341 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kung fu w Warszawie (proszę nie krzyczeć ;))

Mnie też się już nie chce pisać, ale:
2. Chuojiao (tu należy paść na kolana przed taaighikiem, żeby przejść wstępną selekcję, jak chcesz kilka tipsów jak go obłaskawić, to dam :) )
Pozdrawiam serdecznie
K.


Dokładnie tak :) Trzeba skokiem tygrysim rzucić sie przed oblicze szanownego Ge Ande, nie trzeba nic mówic ponieważ selekcja odbędzie sie na poziomie abstrakcji i mentalnego zmagania umysłów. Opłaty za zaszczyt dostapienia audiencji u wyzej wspomnianego, pobieram ja-dozgonnie związany zaprzedaniem duszy za browary na StatOilu ;)

Z tego co piszesz to polecem(do załozyciela tematu) Modliszke-powalczyc mozna a jak chcesz się poruszać to pod katem form i zawodow tez pocwiczysz, czyli jak chcesz sportowo-rekreacyjnie to się da, jeżeli powalczyć to tym bardziej.
  • 0

budo_krzyst
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1354 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Kung fu w Warszawie (proszę nie krzyczeć ;))

Dokładnie tak :) Trzeba skokiem tygrysim rzucić sie przed oblicze szanownego Ge Ande, nie trzeba nic mówic ponieważ selekcja odbędzie sie na poziomie abstrakcji i mentalnego zmagania umysłów.


:)

K.
  • 0

budo_jarozwierz
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 341 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kung fu w Warszawie (proszę nie krzyczeć ;))
:)

K.[/quote]

Pamietam moje pierwsze spotkanie z Andrzejem, stanęlismy naprzeciw, czas zamarł z przestrachu, sala zaszła złowrogim cieniem, powiało zimnym odejmujacym wiarę powietrzem. Jako że nie znalismy sie wczesniej ostroznie i z niepokojem w sercach podjelismy tą niebezpieczna grę powoli przechodzac do coraz bardziej smiertelnych technik. Walka rozgrywała się na poziomie mentalnym dostepnym tylko kapłanom trunków lotnej mysli o zawartosci 40% wzwyż. Modliszka kontra Kaczka Mandarynka (bez urazy dla Ge Ande) owad kontra ptak (znów bez urazy)...padłem wyczerpany na dechy ponurej sali gdzies w okolicach Ochoty i ujrzałem z poza strużek krwii saczacej się z nosa Andrzeja- rozesmial sie odrzucajac lwia grzywę w tył i rzekł: Twoje kung fu jest dostateczne mozesz ćwiczyc z nami.

Za duzo Hero i za duzo pracy,przepraszam :wink:
  • 0

budo_taaigihk
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 592 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Kung-Fu

Napisano Ponad rok temu

Re: Kung fu w Warszawie (proszę nie krzyczeć ;))

Mnie też się już nie chce pisać, ale:
2. Chuojiao (tu należy paść na kolana przed taaighikiem, żeby przejść wstępną selekcję, jak chcesz kilka tipsów jak go obłaskawić, to dam :) )K.


Wang Xiangzhai by tego nie pochwalil ;-)
  • 0

budo_taaigihk
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 592 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Kung-Fu

Napisano Ponad rok temu

Re: Kung fu w Warszawie (proszę nie krzyczeć ;))

Za duzo Hero i za duzo pracy,przepraszam :wink:


Kiedys sie umowimy na "Powrot Piorunokopa", ciekawe jak wtedy bedziesz improwizowal ;-)
  • 0

budo_krzyst
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1354 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Kung fu w Warszawie (proszę nie krzyczeć ;))

Wang Xiangzhai by tego nie pochwalil


Czego by nie pochwalił? :)
Czekaj, mam tu pod ręką księgę cytatów Wanga, spojrzę... o, jest:

"A długowłosych i brodatych gaoji kungfuteków strzec się będziecie"

o, tu jest dalej:

"Na kaczki mandarynki nisko przelatujące uważajcie, albowiem są one jako piorun w ciszy nocnej"

i jeszcze:

"Strzeżcie się tych, którzy kiedy mówią śmieją się cały czas, albowiem oni wsi przy wsiadaniu do tramwaju wam narobią" :)

Sam widzisz, pasuje jak ulał :)

A, jeszcze... Jarku :)

rozesmial sie odrzucajac lwia grzywę w tył


A brody nie przegarnął? ;)

Stary, jak ja go pierwszy raz zobaczyłem, to stał pod tablicą, trzymał w ręku kredę i belfra udawał :) I to całkiem poważnie ;)
Możesz to sobie wyobrazić? :)

K.
  • 0

budo_jarozwierz
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 341 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kung fu w Warszawie (proszę nie krzyczeć ;))
Taaak z tym wsiadaniem do srodków lokomocji przy Andrzeju to trzeba uwazać. Mi sie co prawda nie zdarzyło ale byłem swiadkiem jak Adas biedny na autorytecie nadszarpniety został :)
Andrzej z kredą ? Ja go widzę z halabarda jak "przyczesuje" brodę patrząc w dal niczym mityczny bóg wojny. Lekki "poza temat" się zrobił ale dyskusja jest i to sie liczy :) Tylko żebym ja teraz gdzies znienacka Drupką Kunleyem w czaszkę nie dostał (jeżeli w twardej oprawie to strach).
  • 0

budo_krzyst
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1354 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Kung fu w Warszawie (proszę nie krzyczeć ;))

Taaak z tym wsiadaniem do srodków lokomocji przy Andrzeju to trzeba uwazać. Mi sie co prawda nie zdarzyło ale byłem swiadkiem jak Adas biedny na autorytecie nadszarpniety został :)


Adaś? Adasiowi to może to tylko pomóc :)
Jego się nie da zniszczyć byle tekstem :)
Jak go ostatnio zabrałem na Ukrainę, to jeszcze przed wyjechaniem na lublińską spłacił dług karmiczny rzucając paroma tekstami, po których popłakałem się ze śmiechu. I nie tylko ja :)

Andrzej z kredą ? Ja go widzę z halabarda jak "przyczesuje" brodę patrząc w dal niczym mityczny bóg wojny. Lekki "poza temat" się zrobił ale dyskusja jest i to sie liczy :) Tylko żebym ja teraz gdzies znienacka Drupką Kunleyem w czaszkę nie dostał (jeżeli w twardej oprawie to strach).


Następny zarażony kultową czerwoną książeczką? :)
Idę oddać mocz na jakiś święty obraz :)

K.

PS. Faktycznie lekki offtopic się zrobił ;)
Ale to może lepiej, pozwoli się to pytającemu zorientować, co robi wybierając ćwiczenie chińskich sztuk walki :) I do czego to prowadzi po paru latach :)

K.
  • 0

budo_jarozwierz
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 341 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kung fu w Warszawie (proszę nie krzyczeć ;))
Oj tak to trzeba przemysleć bo po paru latach człowiek zaczyna troche krzywic sie ale zazwyczaj pozytywnie, także niech pytajacy o szkoły zastanowi sie i przemysli konsekwnecje krzywizn psyche.
Myslę, że wspomniany lwiogrzywy obywatel A. jest predestynowany karmicznie do wspomagania niektórych osobnikow włącznie z Adamem do bycia lepszymi. Nie ma to jak wsiąść do autobusu czy tramwaju i udawać, że ja to nie ja. A tak wogóle to chyba wiekszośc znanych mi osób cwiczących ma podobne poczucie chumoru-taki skutek uboczny ćwiczenia lub fakt przyciagania kung fu-osób o pewnych predyspozycjach jajcarsko-chumorystycznych. Wspomieć nalezy równiez o wpływie kung fu na powierzchowność czyli wygląd zewnetrzny. Niektórzy upodabniaja sie do postaci mitycznych lub innych zwiazanych z wu-shu(nieświadomie oczywiscie :) ). Ja na przykład upodabniam sie namietnie do mnicha (jeszcze tylko kropki na czaszkę) i to "pijanego" mnicha :)
  • 0

budo_piotr_w
  • Użytkownik
  • 7 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Kung fu w Warszawie (proszę nie krzyczeć ;))
Uffff 8O Ile głosów... Pora na zbiorczą odpowiedź :-)

hmm, pamietaj ze pierwsze lekcje sa (przynajmniej powinny byc ) za darmo wiec sie nie krepuj i smialo z tego korzystaj. przyjdz , popatrz, sprobuj. to, ze jestes na sali wcale nie musi oznaczac, ze musisz tam zostac na najblizsze 10 lat.


Rozumiem i zamierzam skorzystać z tego... Moja wątpliwość co do tego jest tylko taka, że będąc laikiem, nie tak prosto mi się zorientować od razu, jaką wartość ma to, co na pierwszym treningu zobaczę. Bo może być fajnie, przyjemnie - a potem sie okaże, że jest to niewiele warte, albo że trener nie jest kompetentny... Dlatego prosiłem o konkretne opinie - taka... wstępna selekcja.

polecam tez przeczytanie tego tematu:

http://www.forum-kul...showtopic=61861


O! Dzięki, bardzo pomocny temat.

Mnie też się już nie chce pisać, ale:
1. Modliszkowcy
2. Chuojiao (tu należy paść na kolana przed taaighikiem, żeby przejść wstępną selekcję, jak chcesz kilka tipsów jak go obłaskawić, to dam )
3. My (ale my nudne rzeczy robimy )


"My" to znaczy...? :)

A, napisz może ile masz lat, tak dla statystyki.


25. Mam nadzieję, że nikt nie powie, że jestem za stary :)

PS. Offtopa o panu Andrzeju obawiam się, że nie mam jak skomentować 8O :-)
  • 0

budo_adamd
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3411 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Kung fu w Warszawie (proszę nie krzyczeć ;))
Nikt nie chce napisać dlaczego do RT nie iść? Hmmm... to ja napiszę.

Wyobrażasz sobie... gość, którego historia treningów wyglądała tak:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników], aktualnie jest ekspertem od stylów małpy, żurawia, orła, niedźwiedzia, pumy, jaguara, konia, ziemi, długiej pięści, tygrysa (czarnego i białego :) ), modliszki, węża, kota, motyla, (tak tak, nie zmyślam, to wszystko było uczone w RT przez Lecha Pałysa). Uczy też Taiji, naturalnie zarówno Jang, jak i Chen, prowadzi zajęcia z samoobrony, oraz walki bronią. A tych broni, panie kochany, jest tyle - że w szafie się nie mieszczą! Kij długi, krótki, średni, dwa kije, noże, miecze, szable, włócznia, halabarda, łopata, szpile z emei, kamy, łańcuch (także dwa łańcuchy), nunchaku, trójsekcyjny cep, maczugi i jeszcze trochę innych, których nie pomnę.

Człowiek orkiestra, nie?

No to zdradzę jeszcze jeden sekret. Przychodzi w RT taki moment edukacji, kiedy Wielki Miszcz wzywa Cię na audiencję, i ustalasz jakiego stylu byś się chciał uczyć. I wtedy mówisz, np - Stylu Konia. I co? Nie ma sprawy! Miszcz wymyśla Ci "tradycyjną formę", i po jakimś czasie jesteś jedyną osobą na świecie, która ją zna. Bo on sam, niestety, zapomina. Zapomina zresztą również standaryzowane formy, w których co roku są nowe techniki, a uczniowie kolejnych roczników czują się zagubieni konfrontując swoją wiedzę - no bo niby to samo, ale inaczej.

Wrócę jeszcze do tej "nauki stylu". Bo, żeby było śmieszniej, problem dotyka też stylów w których jest jakieś porównanie z ludźmi mającymi na temat pojęcie. Biały Żuraw? Masz ludzi z YMAA, Modliszka? Są modliszkowcy. No to teraz idź do GrandMastera i poproś o to, żeby Cię uczył modliszki. Będzie Cię uczył. Poznasz ... trzy formy :)

Ku*wa, normalnie wspomnienia wróciły 8O

NIE IDŹ TAM!

Pozdrawiam,
AdamD
  • 0

budo_piotr_w
  • Użytkownik
  • 7 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Kung fu w Warszawie (proszę nie krzyczeć ;))

Nikt nie chce napisać dlaczego do RT nie iść? Hmmm... to ja napiszę.

(...)

NIE IDŹ TAM!


Spokojnie: nie zamierzałem :) Zauważyłem, że RT pojawia się tutaj w nieustannie negatywnym kontekście... Po prostu byłem ciekaw, dlaczego?

Dzięki za oświecenie mnie. Faktycznie brzmi to fatalnie...

A czy może jeszcze ktoś wyjaśnić, jak to jest w zasadzie z YMAA? Zauważyłem, że niektórzy kręcą tutaj na nią nosem...
  • 0

budo_vingdragon
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2334 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z chinskiej dzielnicy

Napisano Ponad rok temu

Re: Kung fu w Warszawie (proszę nie krzyczeć ;))

...aktualnie jest ekspertem od stylów..., ... , konia...

Konia??? a jak on sie z nim dogadal? :lol: :lol:

PS. AdamD, nie wystepowales Ty moze na Festiwalu w Bygdoszczy w grupie RT (1995 rok)?
  • 0

budo_shaft
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1759 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:chinatown

Napisano Ponad rok temu

Re: Kung fu w Warszawie (proszę nie krzyczeć ;))
hahha spoko spoko:)
to sie nazywa reklama:)
a czemu RTigerowcy uciekali do nama?
  • 0

budo_abanico
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 321 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kung fu w Warszawie (proszę nie krzyczeć ;))
wlasnie czemu RT uciekl do Nama???
  • 0

budo_adamd
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3411 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Kung fu w Warszawie (proszę nie krzyczeć ;))

PS. AdamD, nie wystepowales Ty moze na Festiwalu w Bygdoszczy w grupie RT (1995 rok)?


Nie, nie występowałem. RAZ startowałem w mistrostwach polski w formach przy muzyce :oops: ale to głównie dlatego, że chciałem zobaczyć jak to jest wyleźć przed stado wielkie ludzi i cośtam na środku produkować. Wrażenia były niezłe ;)

W przeciwieństwie do mojego występu 8)
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024