Przyczyny upadku sztuki walki
Napisano Ponad rok temu
"Przyczyny upadku sztuki walki"
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Takie rzeczy powinny być szerzej publikowane.
Choć problemu oszołomów i pseudozapaleńców nie rozwiążą ale może przygaszą
(Artykuł zgrałem i mam w swoim schowku!!)
Pozdrawiam!!
Napisano Ponad rok temu
Więc wybór z grubsza mam taki:
a) dać sobie spokój z tymi tłumaczeniami, i w tym czasie zarabiać na chatę i samochód, założyć rodzinę, a nie żyć gdzieś kątem w moim wieku, a publika niech se wyobraża, że coś wie o kung-fu.
jednak robić to co robię, czas dzieląc na własną naukę, nauczanie innych, pisanie i tlumaczenie rzeczy na których nie da się zarobić, cienko przędąc i wynajmując tanią norę poza miastem, za to dając zainteresowanym dostęp do wiedzy.
Głupi jestem, bo robię to drugie.
Ale bez przesady. I tak dużo rzeczy udostępniam wszystkim. Pewne rzeczy pozostaną zarezerwowane dla tych, dzięki którym jest w ogóle możliwa moja nędzna wegetacja, czyli dla moich uczniów. Chyba, że ktoś moją pracę zasponsoruje.
Napisano Ponad rok temu
czas jaki wklada sie w tlumaczenie takiej publikacji.
Napisano Ponad rok temu
bo to juz jest taka nasza dola, nauczycieli sztuk walki. cokolwiek zrobisz - malo kto doceni, jakkolwiek sie starasz cos zmienic, pokazac inaczej - zawsze Cie skrytykuja :wink:jednak robić to co robię, czas dzieląc na własną naukę, nauczanie innych, pisanie i tlumaczenie rzeczy na których nie da się zarobić, cienko przędąc i wynajmując tanią norę poza miastem, za to dając zainteresowanym dostęp do wiedzy. Głupi jestem, bo robię to drugie
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
tak, ale rowniez o caloksztalt pracyRozumiem, że chodziło o kupno
Napisano Ponad rok temu
jednak robić to co robię, czas dzieląc na własną naukę, nauczanie innych, pisanie i tlumaczenie rzeczy na których nie da się zarobić, cienko przędąc i wynajmując tanią norę poza miastem, za to dając zainteresowanym dostęp do wiedzy.
Głupi jestem, bo robię to drugie.
To wygląda na objaw doła psychicznego- idź na plaże, odpręż się a w sobotę idź do punktu zakładów bukmacherskich STS i postaw dużą sumę na Wisłę Kraków w meczu z Górnikiem Łęczna - wtedy twa sytuacja materialna automatycznie ulegnie poprawie
Napisano Ponad rok temu
Tekst Wang Xiangzhai'a, pochodzący z jego książki "Centralna oś drogi pięści", powstałej w latach 1937-1940.
"Przyczyny upadku sztuki walki"
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Swietny tekst, jestem pod wrazeniem.
Pozdro
J.
P. S. Dacheng, wielki szacun dla ciebie za twoja prace!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Interesuje mnie jeszcze jedno.Co mial na mysli WANG XIANGZHAI piszac :"Jeśli chodzi o sztukę walki, rozróżniam tylko między prawdziwym i fałszywym, nie interesują mnie podziały na sekciarskie szkoły. Chcę to co osiągnąłem przekazać kolejnemu pokoleniu. Chciałbym żeby wszyscy o tym wiedzieli. Dlatego uczę wszystkich, którzy przybywają. Patrzę na wszystkich ludzi, jakby byli moimi krewnymi. Dlatego nie podoba mi się klasyczny system nauczyciel-uczeń."...bo wedlug mnie,taka forma nauczania sztuki walki w naszym spoleczenstwie jest prawie nie mozliwa..Mistrz Wang jest otwarty na wszystkich,dzieli sie swoja wiedza wlasciwie bezinteresownie..nie wiem czy dobrze zrozumialem tlumaczenie..ale taka postawa to zadkosc..
No właśnie, czasem upubliczniając takie teksty mam skrupuły, bo z doświadczenia wiem, że bardzo często czytający interpretują pewne rzeczy w sposób oderwany od kontekstu (bo tego kontekstu po prostu nie znają, nie będąc głębiej zaangażowani w naukę).
Postawa Wanga była wyjątkowa niewątpliwie, ale trzeba brać pod uwagę kontekst i "dialektykę" - mam na myśli to, że Wang dostrzegał problemy, i proponował pewne rozwiązania, ale czasem później okazywało się, że te nowe rozwiązania wprawdzie eliminowały pewne problemy, ale i wywoływały inne. W niektórych przypadkach mamy do czynienia ze sprzecznościami nie do rozwiązania. W innych wypadkach widać, ze Wang nieco "przereagował". Wang był poszukiwaczem, jego poglądy się ciągle rozwijały. Obecny yiquan (pomijając niektóre kierunki) to też nie ślepe naśladownictwo Wanga, ale ciągła weryfikacja i poszukiwanie.
Jeśli chodzi o to dzielenie się bezinteresownie, to niezupelnie tak. To nie było bynajmniej tak, że uczył za darmo. To, że uczył każdego, kto przybywał oznaczało, że w odróżnieniu od większości innych nauczycieli, nie ukrywał swojej wiedzy przed uczniami, nie robił tajemnic, nie rezerwował sekretów dla spadkobiercy i zaufanego grona. Każdy kto do niego przebywał (nie jestem do końca pewny, czy dotyczyło to Kenichi Sawai'a - Japończyka, w czasie gdy Japonia okupowała Chiny) wiedział, że o ile będzie się pilnie uczył i robił postępy, Wang postara mu się przekazać całą wiedzę.
To było w kontraście do typowej sytuacji w Chinach, gdy nauczyciel brał kasę i udawał, że uczy, często mówił w pewnym momencie uczniowi, że wszystkiego go już nauczył, podczas gdy faktycznie wiedział, że nauczył go trochę podstaw, trochę bzdur, trochę rzeczy celowo błędnych. Tak niestety było, i dotąd bywa. Więc to o czym pisał Wang nie oznaczało darmowego rozdawania wiedzy, ale krytykę tego rozpowszechnionego podejścia. On takie podejście uważał za jedną z przyczyn upadku kung-fu. Pisze o tym w kolejnym rozdziale tej samej pracy (ten rozdział też będzie wkrótce udostępniony na stronie).
Wang zauważył, że nawet jeśli wszystkich uczniów uczy się wszystkiego, starając się przekazać im jak najwięcej i jak najlepiej, to i tak tylko niektórzy są w stanie te nauki dobrze zrozumieć i opanować. Zatem jeśli sie autentyczną wiedzę rezerwuje tylko dla nielicznego grona, zmniejsza się szanse, że zostanie to zachowane i przekazane dalej.
Więc ktoś nie nauczał istoty tego co robił. Jego uczniowie, którzy nie poznali dobrze systemu, zachowywali podobną postawę i w sumie uczyli jeszcze gorzej i się z tego robiła kompletna chała. Autentyczną wiedzę być może mistrz przekazywał synowi, a ten niekoniecznie okazywał się wybitnie zdolny i system się degenerował. Dlatego Wang był przeciwny takiemu systemowi nauczania, był za tym, żeby uczyć każdego dobrze.
Natomiast nie należy tego rozumieć jako bezinteresowność w sensie nauczania za darmo. Wang sam zajmował się tylko nauczaniem sztuki walki, więc gdyby robił to bezinteresownie, nie przeżyłby, a był dość zamożny. Zwyczajowo uczniowie przekazywali mu ... 10-20% dochodów. Do momentu, gdy im mówił, że nie muszą mu już płacić.
Różnica byla natomiast taka, że wiedzieli, że jeśli:
- będą go wspierać finansowo,
- pilnie się uczyć, ćwiczyć i robić postępy,
to on będzie ich naprawdę uczył, nie robiąc tajemnic, nie wprowadzając w błąd.
A robienie tajemnic i wprowadzanie w błąd było i jest rozpowszechnioną praktyką. I dziś spotyka się Chińczyków, którzy uczniów np. z poza rodziny, z innego regionu, czy cudzoziemców traktują w ten sposób - ściągnąć maksimum kasy, a jak najmniej nauczyć. A że w wyniku dlugotrwałych takich praktyk sami są ich ofiarami, i to czego nauczają jest g... warte, to...
Więc Wang oczywiścia bral od uczniów całkiem niezłą kasę, chyba że ktoś był biedny, a za to zdolny.
Wang był przeciwny systemowi, w którym dostęp do wiedzy mieli wybrani, często tylko dzięki temu, że byli krewnymi. W którym uczniami zamkniętych drzwi i spadkobiercami zostawały czasem kompletne matoły.
Wang wyróżnił kilkuosobowe grono uczniów i nawet wskazal na spadkobiercę, ale nie dlatego, że to byli krewni, czy osoby które złożyły przysięgę na wierność, ale ponieważ okazali się najzdolniejsi, najlepiej zrozumieli i opanowali to czego uczył. To nie było, jak w innych szkołach wybrane grono, które poznało sekretne techniki i tajemne formuły. Wszyscy mieli dostęp do tej wiedzy, tyle że akurat te osoby okazały się najbardziej pojętne.
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Jest sprawa :)
- Ponad rok temu
-
nowy topic o yantai
- Ponad rok temu
-
pozdrowienia z Yantai
- Ponad rok temu
-
Ćwiczenia na plaży
- Ponad rok temu
-
Dorabianie filozofii
- Ponad rok temu
-
Way Yan nie zyje
- Ponad rok temu
-
Wing Tsun-manekin
- Ponad rok temu
-
skrypty CLF
- Ponad rok temu
-
nauka sztuk walk przez internet
- Ponad rok temu
-
VingChunowcy - kto jest za?
- Ponad rok temu