abstrahując od innych Twoich wypowiedzi ta jest niedopuszczalna -
jest stara zasada że w kłótnie rodzinne to sie policja nie wcina i tutaj lepiej by było jakby tak zrobili
myślisz też,że kazirodztwo,znęcanie się nad dziećmi czy zarąbanie siekierą żony, matki albo kochanki to też nie sprawa policji ??? przecież to dzieje się w domu
a co inne też ci się nie podobały? 8)
nie pamiętam innych Twoich wypowiedzi więc ustosunkowuję się tylko do tej jednej
jak zarąbią człowieka to my wkroczymy i złapiemy winnego - no pięknie , czyli co - krzyki za ścianą - policja nie wkracza, odgłosy przwracanych mebli - policja nie wkracza, dwie sekundy potem człowiek z nożem w brzuchu [tyle może trwać chwycenie noża i zabicie człowieka] - aaa, to nasza działka - wkraczamynie wiem w jakim jesteś wieku więc nie wiem czy możesz pamiętać - za Polski ludowej była ogolnie znana zasada: " w kłótnie rodzinne to się nawet milicja nie wtrąca" i ja do niej nawiązałem.
nie oznaczała ona że milicja w ogóle nie reagowała tylko czekała albo na koniec takiej kłótni,albo jak komuś coś się stało i dopiero działała..
no pięknie
a co jeszcze jakieś moje wypowiedzi się Koledze nie podobają ?
no niestety - jak dla mnie to jeszcze się niczym nie "wyróżniłeś"
pewnie , piękna zasada - wypadek na drodze ale przecież nie jesteś lekarzem, lepiej nic nie robić tylko wezwać odpowiednie służby bo przecież coś może pójść ŹLEja uznaję po prostu za zasadę - masz zrobić źle nie rób nic!!!!
uważasz że policjanci nie powinni interweniować bo mogą coś zrobić źle?!
nie bardzo widzę związek, jakie łapanie pijaczka, jakie strzelenia do postronnych ludzi ? rozmawiamy o sensowności wkraczania policji w awantury domoweciekawy jestem tylko czy jak Ci zastrzelą matkę bo będą jakiegoś pijaczka na klatce łapać to też tak ich będziesz bronił ?