Stal 154CM vs. ziemniaki
Napisano Ponad rok temu
O czym niniejszym donoszę.
P.S. 1. może jakiś (bio)chemik się wypowie, co w ziemniakach tak zadziałało na stal?
2. Macie jakieś pomysły, jak to delikatnie usunąć?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nie znalazlem tego 743 ani googlem, ani nawet na forum Benchmade...?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nie wiem czy jesteś tym samym Cactusem (forum bron.isp.net.pl). Jeśli nie to sor :wink:
Napisano Ponad rok temu
Dzięki za radę.
ad rybak: Sorry, błąd w cyferce - to BM 943.
podrowionka
Napisano Ponad rok temu
Ladny jest. Chociaz mi sie bardziej podobaja 940/942, te takie sheepfootowate.
Napisano Ponad rok temu
Nadzwyczaj skuteczne okazało się przetarcie tych plamek mleczkiem do czyszczenia - już ich nie ma :-)
Napisano Ponad rok temu
Macalem niedawno dwie sztuki ale 941, jeden "zwykly" zielony, first production run, drugi z jakas fikusna rekojescia z czegos, co wygladalo jak tworzywo sztuczne, takie w granatowo-czarne plamy (ale bylo jednak aluminium ) i z klinga ze 154CM z czarnym pokryciem, special edition jakis.
I musze powiedziec, ze mimo, ze milutkie nozyki... To male jakies takie.
Bardzo wygodne w uchwycie, ostre bardzo, ale sobie jakos nie wyobrazam przerabiania nimi grubych kijow na plasterki, jakie uskuteczniam np. monochromem :roll:
A potem przeczytalem chyba na forum benchmade, jak ktos je okreslil jako "elegancki otwieracz do listow za 150 dolcow".
I to jest kurcze moje wrazenie. Jakis rozczarowany taki jestem...
Pisales o nim gdzies cos wiecej moze?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Oba egzemplarze, ktore mialem w reku, otwieraly sie tak bez najmniejszych oporow.
Rekojesc poziomo, chwyt klinga w dol, odciagniecie locka, klinga "wyjezdza", jedyny ruch reka to obrot przedramienia wzdluz osi poziomej, puszczenie locka - gotowe.
I zero jakiegos bladeplaya, co ciekawe.
Napisano Ponad rok temu
Po pierwsze: jak na "otwieracz do listów" jest odrobinkę za duży (ostrze 3,4 cala) - a myślę, że w biurze nawet 3-calowy nóż budzi już mieszane uczucia. Po drugie - jak na "elegancki otwieracz", to klips jest tu zupełnie z innej bajki - wygląda co najmniej topornie - oksydowany (oczywiście oksyda z czasem się ściera, zwłaszcza na krawędziach), z lekko niedorobionymi krawędziami (chyba będę go musiał po prostu ładnie oszlifować i wypolerować na półmatowo).
Z kolei nóż outdoorowy to raczej też nie jest - brak otworu na linkę, gładka i wąska rękojeść (co prawda nawet w mokrej ręce nie ślizga się za bardzo, ale pewności chwytu G10 to na pewno nie ma), więc w leśne ostępy raczej go nie będę zabierał.
Według mnie to po prostu miejski EDC - raczej do dżinsów niż do garnituru.
Napisano Ponad rok temu
Mój egzemplarz złapał już ledwo wyczuwalnego bladeplaya (tylko na boki - w linii góra-dół oczywiście nie) - na razie nie mam śrubokrętów torx, ale myślę, że leciutkie dokręcenie śruby głównej zlikwiduje to.
Napisano Ponad rok temu
Eeee... Tak calkiem serio to nie bylo, zapamietalem okreslenie - i to pewnie z tego rozczarowania mi "przypasowalo"Co do "eleganckiego otwieracza do listów za 150 dolców"...
No wlasnie co mnie w tym nozu zaskoczylo, to fakt, ze on mi w ogole na te prawie 3.5 cala nie wyglada.Po pierwsze: jak na "otwieracz do listów" jest odrobinkę za duży (ostrze 3,4 cala) - a myślę, że w biurze nawet 3-calowy nóż budzi już mieszane uczucia.
Poogladalem sobie przedtem wszystkie mozliwe fotki, robione z roznych katow, wymierzylem te 87 mm na linijce... A w dloni (male mam) mi sie jakos tak "zgubil" :roll:
Malenstwo takie. Nie wiem, czemu, moze to ten clip-point, bo "reversed tanto" nawet na zdjeciach wydaje sie "wiekszy" przez wieksza szerokosc klingi...
Te macane przeze mnie nie mialy akurat zadnych sladow na klipsach, ale nie wiem, jak "intensywnie" byly uzywane.Po drugie - jak na "elegancki otwieracz", to klips jest tu zupełnie z innej bajki - wygląda co najmniej topornie - oksydowany (oczywiście oksyda z czasem się ściera, zwłaszcza na krawędziach), z lekko niedorobionymi krawędziami (chyba będę go musiał po prostu ładnie oszlifować i wypolerować na półmatowo).
To na pewno nie.Z kolei nóż outdoorowy to raczej też nie jest - brak otworu na linkę, gładka i wąska rękojeść (co prawda nawet w mokrej ręce nie ślizga się za bardzo, ale pewności chwytu G10 to na pewno nie ma), więc w leśne ostępy raczej go nie będę zabierał.
No wlasnie...Według mnie to po prostu miejski EDC - raczej do dżinsów niż do garnituru.
W porownaniu nawet z monochromem - pomijajac oczywiscie materialy i prawie czterokrotna roznice w cenie - wydaje mi sie bardziej "biurowym EDC", niz "miejskim"
Dobra - marudze sobie tak, nie chodzi mi o to, zeby napisac (tak na wszelki wypadek sie teraz zastrzege ) ze "do dupy se ten noz kupiles" tylko sie zale, bo po wzieciu do reki moja "zadza posiadania" jakos letko ostygla.
Dalej mi sie podoba - parzyste numery, 940, 942 bardziej - ale jakos tak...
Pozdrawiam
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
nóż Hannibala
- Ponad rok temu
-
Wschodnie sztylety
- Ponad rok temu
-
Nimravus or Cuda ?
- Ponad rok temu
-
cechy "idealnego" foldera EDC ???
- Ponad rok temu
-
Kolejny noz i ...dylemat?
- Ponad rok temu
-
Military / Paramilitary
- Ponad rok temu
-
"Na noże" J. Tuwim
- Ponad rok temu
-
noże które warto kupić jseszcze raz
- Ponad rok temu
-
Pochewka do Benchmade
- Ponad rok temu
-
gdybym byl McGiverem to wybralbym...
- Ponad rok temu