38 odpowiedzi w tym temacie

[budo_mr_riplay]

Jak miałem 14 lat zapisałem sie na karate, niestety pochodziłem 7 miesiecy i sie skonczyła kariera. Od tamtego czasu zaczolem trenowac w domu na worku Techniki Mauy Thai. Powiedzmy mojej wersji Mauy Thai. Cwiczyłem i doszedłem do jakiejs tam sprawnosci Fizycznej, siły ciosu i kordynacji myslalem ze jestem silny i wielki (186 wzrostu, okolo 74-80 kg wagi). Czulem sie bezpieczny az nie doszlo do mnie ze moje piesci nic nie zrobią jak wyskoczy mi 3 młotów z pałami. Ta mysl "bezradnosci" chodziła za maną dobijajac mnie coraz bardziej. Nienawidze bezradnosci, chce umiec bronic swoich bliskich. Wiec wpadła mi do głowy moze troche drastyczna metoda obrony... Katana. Kolega wzioł swoja bron i pewnego dnia wyjechalismy do pobliskiego wiekszego miasta na jedna z gorszych ulic. Kumpel ubrał sie w dlugi płaszcz i trzymał ja przy pasie zeby nie bylo widac. Po jakis 3 godzinach szwedania sie dopadła nas grupka dresow zaciagneła w miejsce bez odwrotu i grzecznie poprosili o pieniadze na co Uslyszeli odpowiedz "nie", jeden z dresow powiedzial "to was zabijemy i sobie wezmiemy" i wyciagneli swoje Noze, kastety jakies pałki. Przyznam sie ze wtedy byłem bliski mdlenia ze strachu. Wtedy towarzysz powiedzial to chodzcie i wyciagna Miecz a odpowiedz na to była wrecz smieszna "Ej koles miala byc rowna walka!" Zszedl do pozycji i zamachna sie pare razy pokazujac ze potrafi walczyc. I dresy postanowily wrocic do domow. Jestem spokojnym człowiekiem i nigdy nie rozpoczynam walki. Katany wystraszy sie nawet najwiekszy Kozak bo nikt nie chce stracic reki czy tam palcow z katana to dokladnie jedno uderzenie. Jakby kiedys mi wyskoczyło 3 kozaków a byłbym z siostrą i powiedzial ze mnie zabije a ja zgwałci to nie bałbym sie wyciagnac broni a w razie potrzeby uzyc. Czy myslicie ze to za ostry srodek samobrony? Przesada? czy poprostu... realizm. Pozdrawiam

Sorry za wszelkie błedy.

[budo_triceps]

Dobre, dobre!!!! W dodatku w polskim prawie jest tak (ponoć) że gówno mogą ci naskoczyć za posiadanie białej broni - nawet miecza (oczywiście w praktyce to zaraz patrol niebieskich pajaców się dopierdoli i zawiezie na komisariat ale to szczegół). Powiedz tylko ile takie cacko kosztuje! Może też sobie sprawię!

[budo_mr_riplay]

W Polsce musisz miec pozwolenie na biała broń. A dobre cacko potrafi kosztowac nawet 20 tysiecy.

[budo_triceps]

Aha! Jeszcze jedno! Uważaj bo jak kogoś zabijesz to dostaniesz dożywocie! Na 100% bo pocięcie kogoś mieczem to morderstwo "ze szczególnym okrucieństwem"! Walenie w ch*** ale niech będzie. Tak więc pozostaje straszenie i ewentualnie ucięcie nóg w razie jakby cię kombajnem chcieli rozjechać

[budo_lord von banan]

Triceps, sam jesteś pajac.
Kup sobie katanę i utnij łeb.

Obraź jeszcze raz jakieś służby mundurowe i ci polepszę na tym forum.

[budo_triceps]

Przecież nie uraziłem nikogo konkretnego Lordzie. Czy powidziałem choć jedno złe słowo na twój temat? Ja po prostu nie przepadam za represyjnym aparatem który sieje terror wśród młodzieży. Tak w ogóle to nawet znam paru gliniarzy i raczej nic do nich nie mam (co nie znaczy że to moi koledzy - bez przesady).
A tak w ogóle to nie mam racji? Wzięliby na komisariat za miecz w plecaku ! Taka ich praca i już !

[budo_ziomek-tomek]

przez tą kłutnie zeszliście z tematu. pytanie bardzo dobre

[budo_domr]

No, nie ma to jak dużo filmów i zero doświadczenia

Rozwaliliście mnie, chłopaki, swoimi tekstami (oprócz Lorda oczywiście).
Znam co najmniej kilku kolesi, którzy nie tylko nie przestraszą się Waszej katany, ale jeszcze ją Wam odbiorą i spuszczą wpierdol płazem

Zejdźcie na ziemię. Trafiliście na leszczy i to wszystko (jeżeli w ogóle cała ta historia jest prawdziwa, w co wątpię). Natomiast w przypadku grupy zaprawionych w bojach uliczników niewiele by z Was zostało. Ot, jakieś kawałki w pobliskim śmietniku...

pozdrawiam,
DomR

[budo_domr]

Ja po prostu nie przepadam za represyjnym aparatem który sieje terror wśród młodzieży.

Jaki, kurde, aparat represyjny? Człowieku, gdyby nie ten "aparat", to byś się bał ruszyć z mieszkania, a ulice wyglądałyby jak w filmach z Mad Maxem!

[budo_narcyz]

uważam że to troche głupi pomysł. lepszy byłby krótki miecz w stylu rzymskiego (galdius?), żeby się dało w małych pomieszczeniach walczyć i do tego jakaś lekka zwinna tarcza. hmm... a może rapier i lewak?
mam nadzieje że myślałeś też nad stosownym opancerzeniem i koniem.

to prawda, że w polsce musisz mieć pozwolenie na bialą broń, ale według ustawy katana taką bronią nie jest,

[budo_punisher]

Po pierwsze - na wszelkie ostrza nie jest wymagane w Polsce pozwolenie.

Po drugie - Tricpes po prostu świetna historia choć wątpię w jej prawdziwość.

Po trzecie - wątek użycia ostrza w samoobronie przewijał się już setki razy.

[budo_narcyz]

punisher, nie chce sie czepiać, ale co do legalności ostrzy to się mylisz.

[budo_hellfire]

Zanim ktoś się wypowie na temat legalności ostzry niech przeczyta ustawę o broni i amunicji, której nie przytoczę po raz kolejny, bo będzie,że jednym postem sobie licznik nabijam...

[budo_punisher]

No nie jestem pewien:

http://www.forum-kul...showtopic=56345

Wiem, że coś się chyba zmieniło, ale czy w kwestii ostrzy? Lord??

[budo_kapral]

Osobiscie uważam, że noszenie miecza przy sobie do obrony za conajmniej dziwne.
Już nie dla tego, że jest to nie praktyczne, mało skuteczne i niewygodne. ale dziwne. Ludzie noszą noże przy sobie itp, ale miecz?
Niech takie cacuszko sobie wisi na scianie, sam mam pare na scianie bo łądnie wyglądają, ale w zyciu bym nikogo nie zaatakował.

A jak nie miecz, nóż sobie pewnie pomyślisz. Też jestem przeciwny temu pomysłowi. Oobisice traktuje nóż bardziej jako narzędzie niż jako broń, co nie znaczy że nie umiem sie posługiwać.

wsio zależy od wyobraźni użytkownika...

[budo_szpieg]

Boże... durniejszej historyjki nie słyszałem od dawna...

Pewnie potem koleś jeszcze powiedział: There can be only one!

Co za bajkopisarz...

[budo_domr]

Generalnie wyznaje taką złotą zasadę (jak na razie na szczęście w teorii i niech tak zostanie jak najdłużej): w przypadku każdego narzędzia, czy to będzie nóż, miecz czy cokolwiek innego, którym w sytuacji stresowej trudno jest stopniować obronę, uważam, że mądrze jest go użyć jedynie w sytuacji zagrożenia życia, tzn. kiedy jestem pewien, że nie wyjdę cało z opresji, czyli przeciwnik chce mnie po prostu zabić, a nie sklepać dla rozrywki czy skroić mi komórkę, bo wtedy to moja sprawa, żeby nie pozwolić mu osiągnąć celu w sposób, że tak powiem, beztrupowy

W pozostałych przypadkach nawet nie pomyślałbym o wyciągnięciu noża, chociaż nie rozstaję się z ostrzem. Wszelkie wyciąganie na postrach, czy w celu "lekkiego pocięcia" przeciwnika to moim zdaniem niepotrzebna i cholernie niebezpieczna dziecinada, która może się skończyć niedobrze dla obu stron. Kiedy przeciwnik również wyciągnie nóż, co pozostaje? Walka jeden na jeden? Dziękuję bardzo.

pozdrawiam,
DomR

[budo_zorro]

W pozostałych przypadkach nawet nie pomyślałbym o wyciągnięciu noża, chociaż nie rozstaję się z ostrzem

Takie noszenie noża to też ryzyko-przyjdzie trzech, ty nie będziesz chciał ich ciąć, oni będą szukać w twoich kieszeniach znajdą nóż i ..................

[budo_jurek]

Czy myslicie ze to za ostry srodek samobrony? Przesada? czy poprostu... realizm. Pozdrawiam

Przede wszystkim glupota.
A tak przy okazji, poczules sie dzieki tej akcji bezpieczniej?

Pozdro
J.

[budo_druss]

A czy nie lepiej wyposażyć się w topór bojowy? Gimili dawał radę! :twisted: