42 odpowiedzi w tym temacie

[budo_-wój-]

Dzieci złote - właśnie kończę trzeźwieć po tygodniowych obchodach Piotra&Lucyny (Piter - wszystkiego naj!), ręce przestały mi się trząść na tyle, że mogę spróbować coś wystukać, w dodatku po awanturze u dostawcy zaczęła mi działać sieć w domu - przeglądam więc forum i cóż widzę - kanikuła Panowie - tematy zastępcze! Psia kość - "custom", "hand made" sraty-pierdaty!
Przecie o to chodzi, że kawałek jakiegoś ostrza oprawiliśmy samodzielnie i to jest MÓJ NÓZ. Unikalny, bo drugiego takiego nie ma. I to cieszy ja diabli. Nawet takie kuchenne barachło, z dorobioną z żywicy i sznurka rękojeścią jest UNIKALNE, MOJE, bo choćby się ktoś posrał, to takiej koślawej rękojeści jak ja nie zrobi. Niedawno zrobiłem (o zgrozo) rękojeść do Beckera-Neckera (fotki jak moja Pani wróci z wywczasu, bo rąbnęła mi aparat). I cóż z tego, że spaprałem firmowy nóż. Teraz jest jedyny, unikalny, szpetny i leżący jak ulał w łapce, bo robiony dokładnie pod kątem moich wymagań. To już nie jest Becker - to jest NÓZ -WÓJ-a! I chyba o to w tej zabawie chodzi Panowie?!?!
Pzdr.
-wój-

[budo_guldan]

o wlasnie. kolejna nazwa sie wykrystalizowala. "mój nóż"

[budo_cynik]

my knife... majnajf tez mysle o zrobieniu jakiegos majnajfa od dawna - fajnie brzmi