Na działce złamał się modrzew, więc pomyślałem że go potne i zostawie a w perspektywie wykorzystam na rękojeści. Ale zaczęło pękać, itp, z 6-7 cm palika zostaje 2-3 cm bez pęknięć.
No więc ściąłem kawał czereśni i postanowiłem to przesuszyć w warunkach domowych, ale po 3 dniach wygląda to tak:

mam lekką załamkę, czy coś się z tym da zrobić? Może nie należało okorowywać? Albo jakie inne drewno? Co polecacie? Co ściąć i jak suszyć, żeby w perspektywie czasu (nie wiem jakiego - pół roku, 2 lata) mieś materiał na rękojeść?
Kojarze akcje "sezonowanie" - suszenie drewna w przewiewnych warunkach + powoli, ale co to dokładnie znaczy i jak to należy robić żeby uniknąc taki sytuacji (dobrze że na samym początku...) jak na zdjęciu to nie wiem. Polecam się :wink:

Pozdrawiam